Absurd za absurdem
Sporo się mówi teraz o absurdalnych zmianach w
reformie leków wprowadzonych przez nasz rząd. Ale już w 2010 roku,
więc też za rządów koalicji PO-PSL, weszła w życie inna
niedorzeczna regulacja: pamiętacie dofinansowanie do jednego buta
ortopedycznego? Za drugi but pacjent ma zapłacić sam. O tym sporo
się mówiło, ale sytuacja nie uległa zmianie.
Wyłuskałem kolejne zmiany:
a) dofinansowanie do wózków inwalidzkich ręcznych.
Przed zmianą podział dofinansowania był następujący:
I - wózek inwalidzki ręczny, limit – 800 zł, wózek dla
każdego;
II - wózek aluminiowy lekki dla osób uczących się i aktywnych
zawodowych, limit – 1500 zł; wózek należał się młodzieży uczącej
się powyżej 18. roku życia oraz osobom pracującym;
III - wózek specjalistyczny dziecięcy: wózek typu spacerówka oraz
wózek ręczny dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia, limit –1800
zł;
IV - wózek stabilizujący plecy i głowę, wózek dla osób spędzających
wiele czasu na wózku, samodzielnie nieporuszających się na nim oraz
wymagających specjalnej stabilizacji głowy i tułowia.
Ustawa ministra zdrowia z dn. 10 lutego 2010, nr 31, par. 166 i
kolejne regulacje wprowadziły następujące zmiany:
- pkt. I, IV – bez zmian;
- pkt. II – wózek aluminiowy lekki dla osób aktywnych zawodowo, usunięto fragment o osobach uczących się;
- pkt. III – wózek dziecięcy specjalistyczny stabilizujący plecy i głowę, czyli wyłącznie wózki typu spacerówki.
Według zastosowanych zmian dzieci i młodzież szkolna, która jest
w stanie samodzielnie poruszać się na wózku inwalidzkim ręcznym,
dostaje dofinansowanie z NFZ wyłącznie w kwocie 800 zł. Mogą więc
poruszać się na wózkach ciężkich, niedopasowanych do schorzeń lub
być wożone na wózkach typu spacerówki.
Wyżej wymienione rozporządzenie zlikwidowało dofinansowanie na
dynamiczne pionizatory osób niepełnosprawnych. Dofinansowanie
takiego sprzętu należy się wyłącznie osobom niemogącym już się
poruszać, którym pionizacja ma pomóc w działaniu narządów
wewnętrznych.
Natomiast osoby, które są rehabilitowane i którym pionizatory
dynamiczne mogłyby służyć nie tylko jako wspomożenie prawidłowej
pracy narządów wewnętrznych, ale także pomoc w nauce i ćwiczeniu
ponownego prawidłowego chodzenia - dofinansowanie się już nie
należy.
Przedstawiłem ewidentne absurdy, ale ww. problemami nikt się nie
chce zainteresować i pomóc osobom niepełnosprawnym. Dlaczego się z
nami nie rozmawia ani nie pyta nas o zdanie?
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Komentarz