Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Ślub po rocznej batalii

16.04.2012
Źródło: IntegracjaInfo, fot. Piotr Stanisławski

Masz partnera. Jesteście ze sobą 4 lata. Mieszkacie razem. Jest wam ze sobą dobrze. Postanawiacie się pobrać... Piękna wizja - do czasu, gdy na waszej drodze nie staje polskie prawo. Jeśli mówisz niewyraźnie, a twój narzeczony korzystał z poradni zdrowia psychicznego, wtedy zgodę na wasz ślub musi wydać sąd. Taki los spotkał Katarzynę Barszczewską i Andrzeja Dudę.

Ona na skutek dziecięcego porażenia mózgowego niewyraźnie mówi, ma problemy z poruszaniem się, jednak intelektualnie przewyższa niejednego z nas. On jest osobą z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim. Po przeszło rocznej batalii prawnej od minionej soboty są mężem i żoną.

Po pierwszej, nieudanej próbie zawarcia związku małżeńskiego przez panią Katarzynę i pana Andrzeja, sprawą zainteresowały się media, a także Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Zgodnie z polskim prawem, biegli sądowi musieli orzec, czy narzeczeni świadomie i samodzielnie podejmują decyzję o zawarciu związku małżeńskiego. Procedura trwała 6 miesięcy. Na każdej rozprawie obecni byli przedstawiciele RPO, a także organizacji pozarządowych - m.in. Fundacji Pomocy Ludziom Niepełnosprawnym. Wreszcie w styczniu sąd uznał, że pani Katarzyna i pan Andrzej mogą się pobrać.

14 kwietnia odbyła się ceremonia ślubna - najpierw w urzędzie stanu cywilnego, a następnie w Kościele p.w. Nawrócenia Świętego Pawła Apostoła. Świadkami na ślubie cywilnym byli rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz oraz prezes Fundacji Pomocy Ludziom Niepełnosprawnym Krzysztof Koman. Oprócz rodziny i przyjaciół młodej parze towarzyszyli dziennikarze i fotoreporterzy.

Na zdjęciu: Ślub Katarzyny Barszczewskiej i Andrzeja Dudy
Katarzyna Barszczewska i Andrzej Duda wraz ze świadkami, fot.: Piotr Stanisławski

Wieczorem odbyło się także wesele, zorganizowane przez przyjaciół pani Katarzyny i pana Andrzeja, a także niezliczoną ilość firm i instytucji, które choć nie znały młodej pary, postanowiły sprawić, by ten szczególny dzień miał równie szczególny finał.

Organizację wesela wzięli na siebie zarządcy Wypieków Kultury - przestrzeni artystycznej na warszawskiej Pradze. Do współpracy zaprosili agencję eventową, firmę kateringową, florystyczną i wizażystkę - wesele chyba spełniło oczekiwania młodych małżonków.

Kiedy państwo młodzi dziękowali wszystkim za wkład w ich ślub, pani Katarzyna żartowała, że pewnie zgromadzeni mają już dość jej mówienia. Słysząc to, jej mąż powiedział: "Obyś kochanie mówiła jak najwięcej".

Prof. Irena Lipowicz zapowiedziała także, że przepisy, które tak skomplikowały życie pani Katarzyny i pana Andrzeja, ulegną zmianie wraz z ratyfikowaniem przez Polskę Konwencji ONZ o Prawach Osób Niepełnosprawnych.

Komentarz

  • Ślub Kasi
    Jolanta
    23.04.2012, 11:22
    Kasiu, jestem pełna podziwu i uznania, pokazałaś innym jak trzeba walczyć o godność osób niepełnosprawnych.Na nowej drodze życia życzę Wam miłości i szczęścia wiary, która łamie wszelkie przeciwności.

Dodaj odpowiedź na komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin
Prawy panel

Wspierają nas