Zwolnienie z pracy
Córka została zwolniona z pracy z powód ataku epilepsji. W szpitalu, w którym pracuje powstał przypadek koronawirusa i oczywiście panika, przełożona pielęgniarek zamiast nad tym zapanować, to jeszcze to pogarszała, a nawiasem mówiąc to owy pacjent leżał już 3 dni z gorączką, przełożona kazała córce zostać na odziale i nie pozwoliła, aby poszła do domu po leki, lub żeby te leki jej dostarczyć. Córce było bardzo trudno dobrać leki na epilepsję, dopiero za trzecim razem organizm córki przyjął lek, a przełożona powiedziała, iż poda jej inny lek. Chciała to zrobić bez wiedzy neurologa, co jest karygodne, córka się zdenerwowała i dostała ataku, nie pamięta co robiła i co mówiła, o tym jak się zachowywała dowiedziała się od koleżanek kiedy doszła do siebie. Przełożona wystraszona odesłała ją do domu, po 7 dniach, kiedy przyszedł negatywny wynik podejrzenia wirusa w (....) kazała jej przyjść do pracy, ale tylko po to, ażeby wręczyć jej wypowiedzenie.
Szanowna Pani,
sprawa wymaga bezpośredniej konsultacji z prawnikiem, który zapozna się ze wszystkimi dokumentami. Można skorzystać z bezpośredniej konsultacji z prawnikami miejscowego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy.
Z poważaniem,
Grzegorz Jaroszczyk, prawnik