Neste z barierami
Chciałbym tym listem wypowiedzieć wojnę koncernowi paliwowemu Neste, który rozsiał swoje nieprzyjazne stacje w wielu miejscach naszego kraju. Jestem zmotoryzowanym kierowcą na wózku i – jak wiadomo – częstym bywalcem stacji benzynowych.
Od czasu do czasu korzystam również ze stacji samoobsługowych Neste. Jeszcze parę lat temu ich "stare" terminale były w miarę dostępne dla osoby na wózku; przyciski znajdowały się w zasięgu rąk i wzroku osoby siedzącej.
Sytuacja zmieniła się jednak na niekorzyść. Teraz nawet ludzie chodzący mają problemy z odczytaniem komunikatów z ekranu, szczególnie gdy świeci słońce – wówczas są one najzwyczajniej niewidoczne; zwłaszcza dla osoby na wózku. Ja jestem raczej sprawnym wózkowiczem, ale tankowanie na tej stacji wymaga ode mnie wielu akrobacji. Nie obejdzie się bez parokrotnego unoszenia się na rękach i nawet siadania na błotniku wózka.
Nie mogę pojąć, jak koncern – i to z Finlandii, gdzie pewnie sprawy osób niepełnosprawnych są istotne dla tamtejszych władz – może dyskryminować takie osoby w Polsce. Jakiś czas temu pisałem w tej sprawie do Neste; uzyskałem informację, bym wcześniej dzwonił do opiekuna tej stacji, który przyjedzie i pomoże mi zatankować paliwo. To zakrawa na absurd.
Bardzo często jeżdżę sam i sam też tankuję, czasem tankuje mi ajent
stacji. Na Neste z wiadomych względów nie ma takiej możliwości.
Najczęściej płacę za paliwo kartą i przecież nie udostępnię komuś
mojej karty wraz z PIN-em. Skoro te stacje są na rynku, to nie mogą
być tylko dla wybranych kierowców; jest to przecież łamanie
praw człowieka.
Liczę na zainteresowanie tym problemem. Jestem gotów włączyć się w akcję; można nagrać film pokazujący ten problem i podjąć próby zmiany podejścia koncernu do tej grupy kierowców.
Przy braku zainteresowania podejmę walkę sam, z jakim skutkiem – nie wiem, ale spróbuję.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz