Osoby niepełnosprawne - ofiary zbrodni hitlerowskich
W całej Europie w styczniu 2005 r. trwają uroczystości upamiętniające wyzwolenie przez wojska radzieckie obozu w Auschwitz. Szczególnie w tym czasie wspominamy ofiary zbrodni hitlerowskich, wśród których znalazły się także osoby niepełnosprawne.
Jednym z celów polityki nazistowskiej była eliminacja szkodliwych - zdaniem nazistów - grup społecznych i etnicznych. W największym stopniu prześladowania te dotknęły Żydów, Romów oraz narody słowiańskie. Jednak wśród grup przeznaczonych do eksterminacji znalazły się także osoby chore i niepełnosprawne.
Przymusowa sterylizacja
Działania mające na celu usunięcie osób fizycznie i umysłowo niepełnosprawnych zostały podjęte jako jedne z pierwszych zaraz po objęciu rządów przez nazistów w Niemczech. W dążeniu do stworzenia "rasowo czystego społeczeństwa" wyeliminowanie jednostek ułomnych było kluczowym zadaniem, na realizację którego zaadaptowana została teoria Darwina.
Pierwszym etapem prześladowań wobec osób niepełnosprawnych było
wprowadzenie przymusowej sterylizacji u osób, które cierpiały na choroby uznane przez nazistów za
dziedziczne. Specjalna ustawa wprowadzająca przymus sterylizacji przyjęta została w lipcu 1933 r.,
a zatem kilka miesięcy po objęciu przez Hitlera stanowiska kanclerza. Wśród chorób dziedzicznych
"usprawiedliwiających" sterylizację wymieniono: niepełnosprawność umysłową, schizofrenię,
depresję maniakalną, epilepsję, chorobę Huntingtona, ślepotę, głuchotę, inne poważne deformacje. Do
katalogu chorób dołączony został także alkoholizm.
Wprowadzeniu tych przepisów towarzyszyła napastliwa propaganda przedstawiająca osoby
niepełnosprawne jako "idiotów" czy "pasożytów". Szeroko promowany był pogląd,
że osoby niepełnosprawne są niepotrzebnym obciążeniem dla społeczeństwa, w poważnym stopniu
spowalniającym jego rozwój. Motywy takie pojawiały się nawet w podręcznikach szkolnych.
Przymusowa sterylizacja rozpoczęła się w styczniu 1934 r. i objęła przede wszystkim osoby przebywające w szpitalach psychiatrycznych oraz innych instytucjach opieki. Ocenia się, że w wyniku tej akcji ok. 300-400 tys. zostało w Niemczech wysterylizowanych. Działania te nie spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem opinii publicznej.
Masowa eutanazja
W październiku 1939 r. Hitler wydał dekret zezwalający lekarzom na
przeprowadzanie eutanazji u pacjentów, którzy zostali uznani za nieuleczlnie chorych. W
rzeczywistości określenie "eutanazja" już wkrótce stało się eufemizmem, za którym kryły
się masowe morderstwa osób niepełnosprawnych. Władze niemieckie nie wprowadziły jednak żadnego
oficjalnego przepisu, który zezwalałby na przeprowadzanie "eutanazji" na szeroką skalę,
jak to było w przypadku sterylizacji. Obawiano się, że takiego rozwiązania niemiecka opinia
publiczna nie zaakceptuje.
Dlatego zabójstwa osób przebywających w szpitalach psychiatrycznych i przytułkach obywałaby się w
tajemnicy, a akcja ta nosiła kryptonim "Program T4" - nazwa operacji była odniesieniem do
adresu Kancelarii Rzeszy przy Tiergartenstrasse 4, gdzie program został stworzony.
Programem T4 objęci zostali wszyscy dorośli pacjenci publicznych
i kościelnych placówek opieki. Personelowi tych placówek polecono przygotować ankiety opisujące
stan zdrowia wszystkich pacjentów. Ankiety były potem oceniane przez specjalne komisje lekarskie,
które na podstawie samych tylko dokumentów decydowały o życiu lub śmierci podopiecznych tych
instytucji. Osoby, które uznano za "zbędne" dla społeczeństwa, przewożone były do miejsc
zagłady na terenie Niemiec i Austrii. Były to przekształcone szpitale psychiatryczne, zamki oraz
byłe więzienie. Znajdowały się one w Hartheim, Sonnesstein, Grafeneck, Bernburgu, Hadamarze oraz
Brandenburgu.
W miejscach tych stworzony został system masowego mordowania, który później wykorzystany został w
obozach koncentracyjnych tworzonych na terenach okupowanych.
Już w 1940 r. w ośrodkach tych funkcjonowały komory gazowe, które zbudowane były na kształt
pryszniców, a ciała pomordowanych spalane były masowo w krematoriach.
Aby masowe morderstwa nie wyszły na jaw, przygotowywane były fałszywe akty zgonów, przygotowywano
też fałszywe urny z prochami na wypadek, gdyby zażądała ich rodzina pacjenta, do której przesyłano
list z kondolencjami.
Władzom nie udało się jednak długo utrzymać swoich działań w sekrecie
- informacje o tym, co dzieje się za murami ośrodków, wynoszone były przez część personelu,
wychodziły na jaw fałszerstwa aktów zgonów. W rezultacie, wobec protestów publicznych, 24 sierpnia
1941 r. Hitler nakazał wstrzymanie realizacji Programu T4.
Część komór gazowych została zdemontowana i wysłana do Polski, gdzie zostały wykorzystane w
tworzonych tam przez Niemców obozach koncentracyjnych. Do Treblinki, Bełżca oraz Sobiboru wysłany
został także personel ośrodków.
Pomimo oficjalnej informacji o wstrzymaniu masowych morderstw, eliminacja osób chorych i niepełnosprawnych była kontynuowana. Do obozów koncentracyjnych wysyłano psychiatrów z Programu T4, których zadaniem było wyszukanie więźniów zbyt chorych, aby mogli oni pracować. Osoby takie wysyłane były do dwóch ośrodków w Hartheim i Bernburgu, gdzie odbywały się morderstwa - tam komory gazowe nie zostały zdemontowane.
Na terenach okupowanej Polski i Rosji pacjenci szpitali psychiatrycznych byli mordowani przez oddziały SS, a osoby chore i niepełnosprawne, które trafiały do obozów koncentracyjnych, kierowane były do komór gazowych.
Ocenia się, że w wyniku Programu T4 i innych mu podobnych w latach 1939-1945 niemieccy naziści zamordowali ok. 200-250 tys. osób psychicznie i fizycznie niepełnosprawnych.
Opracowanie: Dorota
Landsberger
Źródło: "Mentally and Physically Handicapped:
Victims of the Nazi Era" ze zbiorów United States Holocaust Memorial Museum, www.jewishvirtuallibrary.org
Komentarze
-
Eutanazja inaczej...
10.04.2020, 14:57Media donoszą, że w szpitalach brakuje respiratorów. Polscy higieniści proponują lekarzom ratowanie młodszych silniejszych gwarantujący przeżycie. Dorefleksji! Życzę zdrowia.odpowiedz na komentarz -
Niemcy
02.03.2020, 23:30Proszę sprecyzować. Czy Niemcy zwykli cywile popierali ten proceder? Z tego co czytam to nie popierali tego. Protestowalo przeciw temu dużo osóbodpowiedz na komentarz -
Jakbym czytał program polityczny Janusza Korwina-Mikkegoodpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz