Trener lekkoatletów: czekamy na kolejne medale
- W Londynie moja zawodniczka zaliczyła najlepszą próbę
w rzucie oszczepem w życiu – cieszył się po zawodach trener
Katarzyny Piekart Zbigniew Lewkowicz. – A to nie koniec naszych
medalowych szans w lekkiej atletyce – zapewnia trener.
- Na treningu Kasia rzucała prawie 40 metrów. Widać było,
że technicznie jest gotowa przekroczyć tę barierę. Wszystko robiła
perfekcyjnie. Wiedziałem, że jeśli tu na zawodach będzie robić to
samo, co na treningu, stać może się wszystko. No i udało się –
mówił zadowolony Lewkowicz.
- Oczywiście to nie tak, że wiedzieliśmy, że będzie złoto,
ale na pewno wiedzieliśmy, że stać się może wszystko. No i stało
się – dodał.
Trener widzi też kolejne medalowe szanse Polaków na stadionie
paraolimpijskim w Londynie.
- Ja liczę, że na tym nie koniec. Renata Chilewska rzuca na swoim
poziomie, ale świat poszedł do przodu i nawet gdyby poprawiła się o
metr, dwa, nie gwarantuje to sukcesu. Blatkiewicz może jeszcze
powalczy w dysku, kto wie. Natomiast są młodzi zawodnicy , bardzo
nastawieni na sukces i mają predyspozycje i kompetencje medalowe –
wyjaśniał trener.
- Mówię o Macieju Lepiato i Łukaszu Mamczarzu w skoku o
tyczce, a także Mateuszu Michalskim w sprintach na 100 i 200
metrów. Wszyscy są moimi zawodnikami – z Gorzowa Wielkopolskiego.
Chciałbym także, żeby dziesiąty z kolei medal igrzysk zdobył
Mirosław Pych w oszczepie. Zaczynał już w Barcelonie a wciąż ma
realne szanse – podsumował trener Lewkowicz.
Głównym sponsorem serwisu Londyn 2012 jest:
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz