Rozwód z osobą z orzeczeniem
Żona w 2010 roku założyła mi sprawę rozwodową bez orzekania o winie, nie rozumiałem tego, a wysoki sąd nie wiedział o mym orzeczeniu o niepełnosprawności, mam teraz padaczkę lekooporną i nie stać mnie na leki, odpowiednie jedzenie, mam jeszcze wiele dolegliwości. Co mogę w tej sytuacji zrobić, płacę na dziecko 700 zł, mam dwie renty z ZUS i PZU, razem to 2700, musiałem kupić mieszkanie, brać kredyt na remont. Brałem też kredyt na jedzenie do diety ketogennej. Zaraz stracę wszystko, jeździłem do lekarza, który mi bardzo pomógł, teraz nie stać mnie na niego, teraz muszę czekać po parę miesięcy na wizytę u lekarza NFZ. Co mogę zrobić w tej sprawie?
Szanowny Panie,
rozumiem, iż wyrok rozwodowy zapadł bez orzekania o winie i pyta Pan o możliwość uzyskania alimentów od byłej żony.
Zgodnie z art. 60 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego
- § 1. Małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego.
- § 2. Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.
- § 3. Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni.
Z poważaniem,
Grzegorz Jaroszczyk, prawnik