Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Kierunek: praca

19.03.2013
Autor: Piotr Stanisławski
Źródło: Integracja 1/2013
Rynek pracy osób z niepełnosprawnością wciąż nie wygląda najlepiej. Dlatego portal www.niepelnosprawni.pl wraz z magazynem "Integracja" rozpoczynają debatę o zatrudnieniu. Przez kilka najbliższych tygodni publikować będziemy cykl artykułów na ten temat. Czekamy na Wasze opinie!

Cała Europa stawia na aktywność zawodową osób z niepełnosprawnością. Dzisiaj to najważniejszy cel polityki wielu krajów wobec tej grupy obywateli. Również Polski, która wciąż notuje w niej niski wskaźnik zatrudnienia. Jakie czekają nas zmiany?
 
W Polsce pracuje tylko 500 tys. osób z niepełnosprawnością. Liczba ta z małymi wahaniami nie zmienia się od lat, mimo że PFRON przekazuje ogromne pieniądze na dofinansowanie wynagrodzeń większości zatrudnionych (ok. 230 tys. w zakładach pracy chronionej i 70 tys. na otwartym rynku pracy). To niewiele jak na prawie 5-milionową populację, w której orzeczenie o stopniu niepełnosprawności ma 3,4 mln. Wśród nich ponad 2 mln osób jest w wieku produkcyjnym.
 
Większość specjalistów uważa, że niewielka grupa osób mających orzeczenie nie jest w stanie wykonywać żadnej pracy z powodu niepełnosprawności. Tezę tę potwierdzają dane, zgodnie z którymi aż 37,5 proc. polskich niepełnosprawnych to osoby z lekkim stopniem. Mają schorzenia, które w żaden sposób nie mogą czynić ich niezdolnymi do pracy. Podobnie jest z osobami z umiarkowanym stopniem (prawie 42 proc. osób), wśród których tylko niewielu powinno pracować na wyselekcjonowanych stanowiskach. Jak pokazuje życie, nawet osoby z najpoważniejszymi schorzeniami, mające orzeczenie: „całkowicie niezdolny do pracy” (ponad 20 proc.), są w stanie pracować w różnych zawodach.
Bez bezczynności

Dziś przyjmuje się, że co najmniej trzy czwarte osób z niepełnosprawnością jest zdolnych pracować, a niepełnosprawność nie jest głównym czynnikiem wykluczającym z rynku pracy. Dlatego aktywizacja zawodowa tej grupy staje się priorytetem polityki także w Polsce. Będzie to widoczne w nowej Ustawie o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, nad którą właśnie rozpoczynają się prace. Nie jest już tajemnicą, że rząd chce wprowadzić nową ustawę do końca tej kadencji. Liczne środowiska oczekują jednak różnych zmian, które często się wykluczają.

Zakład Pracy Chronionej
Zakład pracy chronionej, fot.: Piotr Stanisławski

– Nowy system powinien wspierać wyłącznie osoby niepełnosprawne z wysokim stopniem niepełnosprawności i znacznymi dysfunkcjami, a w ogóle zrezygnować z dofinansowania zatrudnienia dla osób z lekkim stopniem – mówi Lech Pilawski, dyrektor generalny Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. – Po drugie, zakłady pracy chronionej powinny działać wyłącznie dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności, tak jak to jest w Europie.

Po trzecie, należy wyrównać wsparcie dla otwartego i chronionego rynku pracy. Obecnie mamy zróżnicowane wsparcie – na innych warunkach są zpch, a na innych firmy otwartego rynku pracy. A zróżnicowanie warunków powoduje zakłócenie konkurencyjności firm, gdyż jedna funkcjonuje łatwiej, a inna trudniej.

W 2011 roku na dofinansowanie zatrudnienia osób z lekkim stopniem niepełnosprawności przeznaczano aż 43 proc. środków zgromadzonych w SODiR (System Obsługi Dofinansowania i Refundacji) i 50 proc. na osoby z umiarkowanym stopniem. Tylko 5,8 proc. środków wspierało zatrudnienie osób ze znacznym stopniem. Te proporcje trochę się zmniejszą, bowiem od 2013 roku dofinansowanie do wynagrodzeń zmieniono. Wynosi obecnie 180 proc. najniższego wynagrodzenia na pracownika ze znacznym stopniem niepełnosprawności, 100 proc. z umiarkowanym i już „tylko” 40 proc. z lekkim stopniem.

Lech Pilawski uważa ponadto, że zmian wymagają także niektóre przepisy bhp. Z ich powodu zatrudnienie telepracowników z niepełnosprawnością jest dla pracodawców niemożliwe albo ryzykowne. Telepraca jest, jego zdaniem, najbardziej niewykorzystaną w Polsce szansą zatrudnienia osób z niepełnosprawnością. Chodzi głównie o zapisy, które nie pozwalają na pracę ze względu na warunki, w jakich zwykle mieszkają osoby niepełnosprawne – małe mieszkania z niedostosowaną toaletą i różnymi barierami.

Innych zmian chcą pracodawcy chronionego rynku. – W nowej ustawie pomoc finansowa dla pracodawców z chronionego i otwartego rynku pracy powinna nadal uwzględniać wszystkie obecne stopnie i rodzaje niepełnosprawności – mówi Jan Zając, prezes Zarządu Krajowego POPON. – Nie można wyłączać z niej osób z lekkim stopniem niepełnosprawności, gdyż byłoby to przejawem dyskryminacji, a w wielu przypadkach skutkowałoby zaprzestaniem rehabilitacji i pogłębieniem się niepełnosprawności. Poza tym w nowej ustawie powinny znaleźć się precyzyjne zapisy dotyczące wydawania orzeczeń o niepełnosprawności, gdyż obecny system orzecznictwa powoduje chaos i zamieszanie. System wsparcia zatrudnienia musi być stabilny i przejrzysty, aby pracodawcy nie byli narażeni na uznaniowość decyzji organów administracji.

Jarosław Duda, Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, przyznaje, że Biuro Osób Niepełnosprawnych (BON) stoi przed dużym wyzwaniem, jakie zaproponować zmiany zgłaszane przez różne środowiska. – Organizacje pozarządowe zajmujące się osobami niepełnosprawnymi także żądają całkowitego usunięcia z systemu wspierania osób z lekkim stopniem. Ich zdaniem, z tego powodu osoby z naprawdę poważnymi schorzeniami nie otrzymują szansy na aktywizację zawodową – mówi Jarosław Duda. – Badania i analizy rzeczywiście pokazują, że lepiej środki skoncentrować na wsparcie osób ze znacznym i umiarkowanym stopniem, gdyż osoby z lekkim stopniem lepiej radzą sobie na rynku. Dofinansowanie z SODiR dla osób z lekkim stopniem niepełnosprawności najprawdopodobniej zostanie zminimalizowane i trwać raczej będzie przez pewien okres, a nie jak dotąd od momentu zatrudnienia aż do emerytury. Poza tym organizacje pozarządowe domagają się wprowadzenia usług asystenckich.

Biuro Pełnomocnika musi jednak szybko znaleźć rozwiązanie innego problemu, tj. wzrastającej liczby zatrudnionych „uciekających” z niższego stopnia niepełnosprawności do wyższego. Część pracodawców, chcąc bowiem utrzymać wysokość dofinansowania i status zpch, daje pracownikom ultimatum: albo „załatwią” sobie wyższy stopień, albo stracą pracę.

Niezdolny zdolny do pracy

Największa zmiana, jaka może pojawić się w niedalekim czasie, dotyczy orzecznictwa o niepełnosprawności. Zgodnie z obecnymi zapisami (Ustawa o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych i Rozporządzenie Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej w sprawie orzekania o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności), o stopniach niepełnosprawności orzekają powiatowe i wojewódzkie zespoły orzekające. To tzw. orzecznictwo pozarentowe, w odróżnieniu od orzecznictwa rentowego, którym zajmuje się ZUS. Te dwa orzecznictwa powodują jednak często konfl iktowe sytuacje, a zdaniem wielu znawców są one niespójne, a w pewnych aspektach sprzeczne. Skutkuje to różną ich interpretacją.

Zamieszanie, kto i kiedy jest niezdolny do pracy, jest tego najlepszym przykładem. Gubią się w tym osoby z niepełnosprawnością, które uważają, że są niezdolne do pracy, jeśli posiadają znaczny stopień niepełnosprawności, a nawet umiarkowany, gdy mająwskazanie dotyczące zatrudnienia w orzeczeniu: „Nie dotyczy”. Gubią się pracodawcy, którzy boją się zatrudniać osoby uznane przez orzecznictwo za „niezdolne do pracy”, bo będą odpowiedzialni, jeśli takiej osobie coś się w pracy zdarzy. I gubią się urzędnicy, którzy próbują zrozumieć, jak osoba prawnie uznana za „niezdolną do pracy” może jednak w zgodzie z prawem pracować.

Praca w zpchr
Podjęcie pracy dla coraz większej grupy osób z niepełnosprawnością staje się koniecznością życiową, fot.: Piotr Stanisławski

– Wiele osób wciąż nie ma świadomości, że w tych dwóch systemach orzeka się według różnych kryteriów – mówi Grażyna Wawrzyńczyk-Kapińska, naczelny lekarz ZUS. – W ZUS orzekanie o niezdolności do pracy skupione jest na ocenie stanu zdrowia danej osoby i na jej możliwościach zawodowych, oraz na tym, czy z danym upośledzeniem sprawności organizmu nadal może wykonywać pracę. Osoba mająca orzeczenie o umiarkowanym lub znacznym stopniu niepełnosprawności nie może oczekiwać, że ten stopień automatycznie dla niej oznacza niezdolność do pracy i otrzymanie z tego tytułu renty. To ustala dopiero lekarz orzecznik w ZUS.

Obecnie w Polsce jest 1,1 mln osób mających rentę z tytułu niezdolności do pracy, a rocznie przyznawanych jest 50 tys. nowych takich rent. Często osoby z orzeczonym stopniem niepełnosprawności ze wskazaniem pracy: „Nie dotyczy” automatycznie ubiegają się w ZUS o rentę z tytułu niezdolności do pracy. ZUS zgodnie ze swoją definicją niezdolności do pracy – która obejmuje stopień i trwałość takiej niezdolności, rokowania co do odzyskania zdolności do pracy przez przywrócenie sprawności w wyniku leczenia i rehabilitacji, a także możliwości podjęcia innej pracy w wyniku przekwalifikowania zawodowego – może uznać, że nie ma ona prawa do renty. Na przykład dlatego, że rehabilitacja albo przekwalifikowanie zawodowe rokuje u tej osoby odzyskanie zdolności do pracy. Zwykle odwołują się one od decyzji ZUS i wnoszą sprawę do sądu, zaskarżając decyzję ZUS jako niezgodną z innymi przepisami. – To jest fundamentalny problem – mówi poseł Sławomir Piechota. – Dlatego uporządkowanie systemu orzekania o niepełnosprawności to ważny cel, jaki stawia sobie rząd, bo jest to kluczowe dla systemu ich zatrudnienia. Rozważane są różne warianty. Jednym z nich jest przeniesienie do ZUS dwóch pierwszych wskazań orzecznictwa o niepełnosprawności, jakie wydają powiatowe i wojewódzkie zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności. Czyli wskazanie dotyczące zatrudnienia i szkolenia. Odbyły się w tej sprawie w ZUS już pierwsze rozmowy. Rozważa się też całkowite przeniesienie orzecznictwa o niepełnosprawności z tych zespołów, ale z innych powodów. Coraz więcej instytucji – także publicznych – szuka sposobów na uzyskanie zwolnienia z wpłat na PFRON za niezatrudnianie wymaganych
6 proc. pracowników z niepełnosprawnością.

Aby „powiększyć” tę grupę zatrudnionych w swoich statystykach, zamiast rekrutacji osób z niepełnosprawnością, „wysyłają” obecnie pracujących po orzeczenia o stopniu niepełnosprawności.

– Powiatowe zespoły nie ponoszą żadnych konsekwencji za to, że ileś firm uzyskuje łatwe zwolnienie z obowiązku zatrudniania osób niepełnosprawnych – dodaje Sławomir Piechota. – System zaczyna być używany w sposób absolutnie sprzeczny z założeniami i celami. A to ma bezpośredni wpływ na cały system wspierania zatrudnienia tej grupy osób. I to należy zmienić.

Przeniesienie całego orzecznictwa o niepełnosprawności do ZUS byłoby rewolucyjną zmianą, choć w przeszłości Zakład Ubezpieczeń Społecznych to orzekanie miał już w swoich zadaniach. Czy podejmie się tego ponownie – jeszcze nie wiadomo. ZUS ma jednak wypracowane standardy orzekania, ma nowoczesny system informatyczny oraz doświadczonych lekarzy. Ma to dawać większą gwarancję orzekania na takich samych zasadach w całym kraju.

Nadchodzi nowe

Coraz więcej mówi się o całkowitej rezygnacji z dofinansowywania wynagrodzeń zatrudnianych osób z niepełnosprawnością, które przekazywane jest pracodawcom. To rozwiązanie jest realizowane w Wielkiej Brytanii, a inne kraje się do niego przygotowują. Jak wyjaśnia poseł Piechota, część pracodawców w Polsce z dofinansowania z SODiR uczyniło sprawny mechanizm finansowania własnej firmy. Środki te w rzeczywistości nie wzmacniają na rynku pracy osób z niepełnosprawnością. Najbardziej korzystają z niego
klienci kupujący produkty firm zatrudniających osoby niepełnosprawne i sami pracodawcy.

– Najlepiej, by dofinansowanie trafiało do osób niepełnosprawnych, aby podnosili swoje kwalifikacje, na asystenta i sprzęt, który pozwoli im np. dojechać do pracy, a nie trafiało na wynagrodzenie, które osoba ta przynosi ze sobą do firmy – mówi Sławomir Piechota.

– Chodzi o to, aby pieniądze te jak najbardziej wzmacniały ich umiejętności, aby stawały się atrakcyjnymi pracownikami swojej firmy. Teraz osoba niepełnosprawna jest atrakcyjna tylko dlatego, że „przynosi” dofinansowanie na swoje wynagrodzenie.

Niewykluczone, że z pojawieniem się nowej ustawy rehabilitacyjnej PFRON wyznaczy specjalny program i środki na zakup sprzętu dla osób podejmujących pracę, np. nowoczesnego elektrycznego wózka, protezy, systemu FM, komputera, itp. Wydaje się natomiast pewne, że w nowej ustawie pojawią się zapisy o usługach asystenckich – postulat ten ma duże poparcie. Asystenci będą wspierać osoby z niepełnosprawnością także w dotarciu do miejsca pracy, a potem znów do domu, jeśli dojazd okaże się przeszkodą w podjęciu przez nie lub utrzymaniu zatrudnienia.

– Ustawa musi wprowadzić nowe rozwiązania wspierające zatrudnienie osób z niepełnosprawnością, jeśli chcemy, aby one pracowały, a nie pozostawały na rencie – mówi Piotr Pawłowski, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji. – Aby tak się stało, kluczowe są  rozwiązania, które będą motywowały do pracy ludzi gotowych zamienić rentę na pracę, lecz bez obawy, że jeśli zostanie zawieszona, to będą mogli powrócić do świadczeń w przypadku utraty pracy.


Jakie są Twoje doświadczenia na rynku pracy w ostatnich latach? Napisz nam o nich w komentarzu pod artykułem.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

  • pieniądze za pracownikiem
    Romek
    30.05.2013, 20:20
    Może by ON decydowały który pracodawca dostanie dofinansowanie? Wtedy faktycznie pracodawcom by zależało by nas normalnie traktować. My byśmy decydowali,czy stanowisko jest dostosowane,czy nas nie dyskryminują przy wynagrodzeniach-bo większość ofert to najniższa krajowa a zapi--ać trzeba.W grudniu nie przedłużyli mi umowy,gdyż zmieniły się przepisy i dofinansowanie na otwartym rynku pracy-tak mi powiedziano (mam 2 grupę)Do ZPCHR nie pójdę,bo to obozy pracy (te w których pracowałem. Orzecznictwo przy ZUS to już całkiem paranoja.Będzie więc coraz gorzej dla nas ON
    odpowiedz na komentarz
  • Praca
    Maria
    14.05.2013, 20:53
    Pracowałam w Spółdzielni inwalidów następnie w zakładzie pracy chronionej ostatnio zatrudniłam się w Fundacji i przeżywam horror bo nie mam kontaktu martwię się.
    odpowiedz na komentarz
  • Zakład
    basia
    19.04.2013, 20:11
    Mam umiarkowany stopień niepełnosprawności symbol 05-R i 10-N.Pracowałam w zakładzie pracy chronionej przy podpisaniu umowy było wszystko ok.Musiałam wykonywać każdą pracę nie liczyło się to że nie mogę podnosić ciężkich rzeczy.Po 3-ech miesiącach wylądowałam w szpitalu,potem sanatorium.Jak przyszłam po odbiór papierów to usłyszałam "ale się pani napracowała" tak wygląda praca w takich pseudo zakładach pracy chronionej mam nadzieje że się to zmieni.
    odpowiedz na komentarz
  • Jestem po resekcji głowy promieniowej
    Piotr
    17.04.2013, 15:39
    Jestem po operacji usunięcia głowy kości promieniowej leweje. Czy ktoś z PAŃSTWA ma podobną sytuację i jaki mają stopień niepełnosprawności - ja obecnie mam LEKKI STOPIEŃ NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI. Nie mogę dżwigać ,ciężar powyżej 3 kg stanowi dla mnie problem,Jak tutaj w POLSCE znależć pracę ,gdzie większości szukają ze ZNACZNYM LUB UMIARKOWANYM STOPNIEM NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI. Proszę o wiadomość
    odpowiedz na komentarz
  • komentaż
    Paweł Stanisz
    08.04.2013, 13:29
    jestem osoba niepełnosprawną w stopniu lekkim p-02 kilkakrotnie przeywałem w szpitalach leki których potrzebuję nie są refundowane mops nie chce mi zmienić stopnia niepełnosrawności z lekkim stopniem nie jestem w stanie podjąc pracy nie jest więc prawdą że pomaga się w Polsce osobom niepełnosprawnym
    odpowiedz na komentarz
  • emerytura
    Mietek
    04.04.2013, 20:28
    Kiedy wreszcie powrócimy do poprzedniego systemu że niepełnosprawni z I grupą odchodzili na emeryturę w wieku 60 lat. Za jakie grzechy Rząd w 2009r po cichu i tylnymi drzwiami podwyższył nam wiek emerytalny do 65 lat a obecnie do 67lat! Czy ktoś wyobraża sobie pracę niepełnosprawnego na wózku pracującego do 67 lat ??? Czy po prostu chodzi obecnemu Rządowi aby oszczędzić na nas bo nie dożyjemy do emerytury ???
    odpowiedz na komentarz
  • Dyrektor Zusu a inwalidzi
    Dyrektor
    29.03.2013, 13:35
    Dla mnie niepełnosprawny to taki co siedzi na 4 literach i robi wszystko aby jak najszybciej przestał byc zakała ,czyli swiadczeniobiobca.Jesli dojdzie do nas ,ze jakis chromy dorabia/ ostatnio tłumaczy sie ze musi bo inaczej nie kupi protezy /,natychmiast wysyłam kontrole,wzywam ponownie na kimisje lekarska,pisze do kierownictwa zakładu aby udowodnił ze ma wszelkie dostosowania do zatrudnienia O.N. plus wymyslamy nawe szykany, awszystko po to aby ozydzic zycie i prace O.N/ za to jestesmy premiowani i nagradzani- jestesmy cos na kształt policji skarbowej lub CBA.Apeluje do O.N i waszego Pawłowskiego przestancie jeczec o zniesieniu limitu na dorabianie do rent oraz o dofinansowaniu do protez na poziomie innym niz 23 lata temu.Najlepsze zyczenia na swieta to - oby były ostatnie na tym ziemskim łez padole -za długo zyjecie.
    odpowiedz na komentarz
  • ,,Zachęcające'' do podjęcia pracy doświadczenia
    Poszukująca pracy
    23.03.2013, 18:17
    Jestem osobą niepełnosprawną z orzeczonym stopniem niepełnosprawności.W ciągu ostatnich kilku lat poszukiwań pracy spotkałam się po zgłoszeniu do potencjalnego pracodawcy z postawą,gdy zatrudniający stwierdzł po podpisaniu umowy,że tak naprawdę to pracy dla mnie nie ma.Było potrzebne tylko dofinansowanie na mnie by dokupić sprzęt do firmy,który miałabym obsługiwać a nigdy w trakcie obowiązywania umowy nie miałam z nim do czynienia.Nie dość,że nie pracowałam na stanowisku,które widniało na umowie to jeszcze chcąc nie zostać zwolniona pod byle pretekstem wykonywałam prace,które spowodowały pogorszenie stanu zdrowia i pogłębienie się w sposób nieodwracalny schorzeń,które u mnie występują.Na umowie miałam wpisane pół etatu a w rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej.Musiałam sama ponosić z własnej kieszeni koszt badań lekarskich u lekarza specjalisty medycyny pracy bo pracodawca twierdził,że nie posiada na to funduszy i że u niego ten koszt ponoszą właśnie sami pracownicy.Potrzebowałam pieniędzy na życie,na rachunki więc nie sprzeciwiałam się pomimo,że wiedziałam,że takie postępowanie pracodawcy mija się z przepisami kodeksu prawa pracy.Nie chciałam zostać zwolniona).Kolejna sprawa-spotykałam się również z oferowaniem pracy na tzw.,,słupa''.Potencjalny pracodawca ma propozycję ,,nie do odrzucenia''-oferuje np.jakąś kwotę za podpisywanie listy raz na jakiś czas.Nie muszę chyba wspominać przy tym,jak czuje się osoba niepełnosprawna słysząc takie słowa od ewentualnego pracodawcy.(Śmieć to delikatne określenie tego stanu).
    odpowiedz na komentarz
  • popieram
    Marta
    23.03.2013, 16:38
    odpowiedz na komentarz
  • Głos w sprawie
    Marta
    23.03.2013, 16:09
    Cóż mogę dodać? Sama od dłuższego czasu jestem na rencie i mam orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności. Nie jest dla mnie jasne czy i o jakiego rodzaju pracę mogę się w ubiegać. Czy "umiarkowany stopień niepełnosprawności" nie wyprzecza całkowitej niezdolności do pracy? Dla mnie to nie zrozumiałe.
    odpowiedz na komentarz
  • PRACA
    Leszek
    23.03.2013, 14:20
    WITAM NIE ROZUMIE SYSTEMU GDYŻ CO 2-3 LATA STAJE NA KOMISJE W ZUS-ie I PFRON-ie I SŁYSZE OD WSPANIAŁYCH ORZECZNIKÓW ŻE ONI WIEDZĄ ŻE JESTEM POWAŻNIE CHORY LECZ SYSTEM IM NIE POZWALA NA TO ABYM DOSTAŁ GRUPE LUB RENTE NA STAŁE BO JESTEM ZA MŁODY BO PRZECIEŻ 43LATA TO "GÓWNIAŻ" MOŻE CUDOWNIE WYZDROWIEJE.
    odpowiedz na komentarz
  • ustawa
    Jolanta
    23.03.2013, 09:17
    Mam umiarkowany stopień niepełnosprawności ,jestem na emeryturze ale chcę pracować bo bycie między ludżmi wpływa pozytywnie na moje psyche ale wolne państwo mi tego zakazuje i to ma być demokracja,to kpina a nie demokracja.Człowiek ,który mnie zatrudniał ze smutną miną mi powiedział jak Pani załatwi I grupę natychmiast przyjmę Panią .Paranoja.
    odpowiedz na komentarz
  • dyskryminacja osób z lekkim stopniem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    kazimierz
    23.03.2013, 07:14
    Sam tego doswiadczyłem. Firmy wolą osoby z umiarkowanym stopniem. Wniosek; aby wszystkie firmy na otwartym rynku otrzymywały dofinansowanie za osoby niepełnosprawne. Bo jak do tej pory to własnie firmy są dyskryminowane. To jest chore bo powstały zaklady pracy chronionej co w załozeniu już było dyskryminacją firm na otwartym rynku. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    odpowiedz na komentarz
  • ile można walczyć z wiatrakami
    niepelnosprawny mgr z Sycowa
    22.03.2013, 20:14
    Gdy starałem sie o stanowisko ergoterapeuty na WTZ/pedagoga pracodawca słysząc moje kwalifikacje był zachwycony, ale gdy poinform. go iz mam znaczny stopień niepelnospr. zapewnił mnie kilka lat temu -my do pana oddzwonimy! Zastanawiam się czy to bezrobocie i nepotyzm czy bardziej awersja i niechęć do kalek powodują taką DYSKRYMINACJĘ??
    odpowiedz na komentarz
  • Archaiczny system orzecznictwa
    Wojciech Kaniuka
    22.03.2013, 17:32
    System orzekania o stopniu niepełnosprawności w naszym kraju jest archaiczny - kompletnie oderwany od dynamicznie zmieniających się realiów. Zdobyłem pełne wykształcenie wyższe w trybie e-learning, a od grudnia 2009 roku pracuję w ZPCh, w trybie telepracy za pośrednictwem Internetu. Nie mam jednak najmniejszych szans na zatrudnienie na otwartym rynku pracy, a nawet na wypracowanie tzw. renty zusowskiej, gdyż w moim orzeczeniu o stopniu niepełnosprawności stwierdzono, iż mam znaczny stopień. Generalnie się z zgadzam, gdyż de facto potrzebuję stałej opieki w podstawowych czynnościach (karmienie, higiena etc.) ze względu na MPD cztero-kończynowe. Nie jest mi jednak nikt potrzebny do ubrania się, przemieszczania się, a zwłaszcza - co w tym kontekście jest szalenie istotne - do obsługi komputera. Fakt, że zdobyłem wykształcenie wyższe jest także pewnym dowodem na to, że potrafię również samodzielnie myśleć. W związku z powyższym nurtuje mnie kilka istotnych pytań. Dlaczego jestem dyskwalifikowany jako telepracownik? Dlaczego otwarty rynek pracy jest tak naprawdę dla mnie zamknięty? Dlaczego pozbawia się mnie prawa do wypracowania tzw. renty zusowskiej, a mundurowi emeryci mogą sobie dorabiać? Dlaczego najpierw patrzy się na rodzaj i stopień mojej niepełnosprawności, a dopiero później na kierunek i stopień mojego wykształcenia? I w końcu dlaczego tzw. elity naszego państwa boją się takich innowacji: jak e-learning, telepraca, e-administracja czy wreszcie e-wybory? Pytań jest naprawdę bardzo wiele i dotyczą one różnych dziedzin życia - nie tylko zatrudnienia. Potrzebna jest rewolucja w podejściu do rehabilitacji - nie może być tak, że urzędnicy NFZ-u tylko na podstawie najczęściej bardzo powierzchownej lektury mojego orzeczenia o stopniu niepełnosprawności odmawiają mi możliwości samodzielnego wyjazdu do sanatorium, które to sanatorium zgadza się na mój pobyt, gwarantując mi fachową opiekę. Problemy wyżej opisane stanowią zaledwie promil wśród przedmiotów dobrze przemyślanej polityki wobec osób niepełnosprawnych, bo warto choćby wspomnieć jeszcze o dostępie do dóbr kultury i rozrywki czy barierach architektonicznych. Pytanie, czy nasze państwo stać już na taką politykę?
    odpowiedz na komentarz
  • Kierunek: praca
    Jacek
    22.03.2013, 13:41
    Pierdolamenty i nic więcej.Pisałem tu wiele razy swoje komentarze.Nie wymyślajcie już niczego by nie pogorszyć położenia tych co chcą sobie dorobić bo z tych głodowych rent inwalidzkich nawet godnie zdechnąć nie da rady.Reforma reliktu pozostałości po Komunie a więc ZUSU nic nie przyniosła.Już ja Wam zawieszę swoje świadczenie.Gnoją mnie bo jestem młody i nie mam jeszcze wieku emerytalnego więc mogę robić.Mam cukrzycę nie którzy lekarze sie dziwią jak to mozliwe ze ,jestem rencistą.Pracodawca dostaje dofinansowanie największe na całkowicie niezdolnych do pracy.Tacy też mogą pracować w zakładach pracy chronionej i kasa na nich jest proporcjonalnie do ich wydajności największa.Tylko nikt nie zastanowi się że,taka osoba często po wylewie albo udarze ma ograniczoną zdolność wykonywania nie których czynności czysto fizycznych i powinna mieć do pomocy tych z umiarkowanym i lekkim stopniem niepełnosprawności.Czasem nadzór nad nie pełnosprawnym ma sam nie pełnosprawny i to normalne a pracodawcy stosują różne metody wyzysku.Zawieszę a później albo odwieszą albo nie.Będę chodził do jakieś ,,biurwy'' albo psuto lekarza który,ma zapłacone by mnie odesłać z kwitkiem.Oczywiście można próbować z tą instytucją która,bierze tyle a w zamian daje ,,gówno''. Dlaczego płacone przez nie pełnosprawnego dodatkowe koszty pracy są nadal takie duże.Anglia to kraj w którym nawet bezrobotni mają lepiej od nie jednego pracującego za minimalne wynagrodzenie Polaka kalekę czy zdrowego.Nie państwo zastosuje wariant Hitlera i wszystkich obciążających Budżet Państwa wyśle do innego świata.Ja mam trochę lepiej bo jestem inwalidą wojskowym ale Ci co dostają najmniejsze nawet świadczenie ZUS to jest koszmar.Nie mają zwłaszcza młodzi jutra to nędza i starość pariasa oraz bycie obywatelem drugiej kategorii.
    odpowiedz na komentarz
  • Bez komentarza
    22.03.2013, 11:58
    System Ubezpieczeń Społecznych w Polsce kuleje a wszystko przez brak pieniędzy.Orzekanie o niepełnosprawności a później stworzenie warunków do zatrudniania osób z różnymi schorzeniami powinno być kluczowe.Niestety obecne przepisy powodują,że brak jest ofert pracy i możliwości przekwalifikowania się i to powoduje wykluczenie społeczne.Wynika z tego ,że trzeba pozbyć się tych ludzi i skazać ich na margines.Pamiętać tez trzeba,że każdy kiedyś będzie stary ale do puki żyje to trzeba stworzyć warunki i ulgi dla tych co tą pracę stwarzają i dają warunki w różnych branżach. ZUS dzisiaj ze składek wo;i płacić kary na rzecz PFRON tylko po to żeby nie zatrudnić niepełnosprawnego.
    odpowiedz na komentarz
  • praca dla niepełnosprawnych - to dla nas dobrze czy ...
    m
    22.03.2013, 11:07
    z życia wzięte... ogłoszenie o pracę - praca ochronie. Osoba ta posiadała licencję I oraz II stopnia, pozwolenie oraz broń więc pewna siebie dzwoni. Odbiera bardzo miły kobiecy głos: słucham, - Ja w sprawie pracy - na ochroniarza - tak - a posiada pan grupę inwalidzką - yyy nie ale mam obie licencje, broń, tu pani nie pozwoliła dokończyć - przykro mi nie ma już wolnych miejsc mija miesiąc w tej samej firmie ochroniarskiej toczy się sprawa pracownik ochrony dostał zawału na służbie. Był rencistą, kłopoty z krążeniem i niewydolnością serca miał od lat tylko czy możemy pracować na każdym stanowisku, jeden obiekt ma specyfikę siedzącą 24h, inny intensywnie chodzącą 12h, Pracodawca kierując nas do lekarza powinien dokładnie opisać co i w jakich warunkach będziemy wykonywać. Jednocześnie powinni być to lekarze medycyny pracy (bez zmian) oraz lekarz który leczy mnie na konkretne schorzenie: neurolog, kardiolog, itp. tylko ten 2 lekarz dokładnie wie co naprawdę mi dolega i czy mogę w danych warunkach pracować.
    odpowiedz na komentarz
  • Praca jest potrzebna nie dla pretensji lecz dla podniesienia samooceny ...
    Anna
    22.03.2013, 10:31
    Praca dla niepełnosprawnych jest konieczna z uwagi na przełamywanie barier stereotypowych o nich samych. Dobrze wiem co znaczy , kiedy pozostaje się bez pracy - byłam ponad 11lat bez pracy, natomiast później pracowałam za niewielką stawkę przez okres 3 lat, a w następnej kolejności lat do dziś - na etat z najniższą pensją. Nie powiem by żyło się lekko, ale praca jest na miejscu, co bardzo ułatwia wiele spraw załatwić i czasu zaoszczędzić. Nie obędzie się bez pomocy rodziców, to rzecz istotna, tym bardziej przy dwójce małoletnich dzieci - to nie tylko kwestie finansowe i organizacyjne przede wszystkim. W takim razie dla własnego samopoczucia , dla zdrowia psychicznego, dla sprawdzenia własnych możliwości dla samorealizacji itd. kto wie o czym pisze to dobrze, a kto nie to musi odwiedzić najbliższe Centrum Integracji czy Urząd pracy i poprosić o doradztwo zawodowe. Polecam
    odpowiedz na komentarz
  • niepełnosprawność a zatrudnienie w urzedach państwowych
    CZESŁAW
    22.03.2013, 10:17
    Witam! Od kilku lat jestem osobą z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności.Posiadam wykształcenie średnie techn.Kilkakrotnie składałem CV w urzędzie Miasta i Komendy miejskie i zawsze ta sama odpowiedz - nie posiadamy wakatu dla osób z niepełnosprawnością. Więc pytam się gdzie tu jest ta aktywizacja zawodowa - przecież powinni zatrudniać 6%, ale przecież nie muszą i nie mają takiego obowiązku.Wkurza mnie to że chciałbym pracować a nie mogę. Polska należy w tej dziedzinie do krajów zacofanych nie dbających o swoich obywateli a tym bardziej o niepełnosprawnych.
    odpowiedz na komentarz
  • lekarze
    Antek
    22.03.2013, 10:07
    No coz Napisze pare slow. Mam 57 lat Nagle wyzdrowialem po12 latach i odmlodnialem Taklekarze z Zusu uzdrawiaja ludzi Dla mnie lekarze z Zus nie pownni byc lekarzami tylko urzednikami bo tak robia jak im gura kaze tylr na dzien dac rent tyle zabrsv i do widzenia nie ma to nic z zeczywistoscia Druga sprawa sadzilem sadzilem sie 2 lata lekarze sadowi nie wiem za co biorapieniadze jak tylko przepisywali z tych papierow co im zanioslem Dziecko ze szkoly to potrafi Takie sa fakty 3sprawaludzie z lekkim stopniem niepelnosprawnosci zostana wyzuceni na bruk Mnie pracodawca zwalnia jako portiera bo mam3 grpe lekka bo ma male dofinsnsowanie zatrudnia z 1 lub 2 grupa bo ma wieksze dofinansowanie Wiec ja sie pytam co ja mam robic Jestem dyskryminowany Gdzie jest ruwnosc co jest gwarantowane w konstytucji Mam chyba isc pod most Mozna duzo jeszcze wiecej dawac przykladow Alle ci co siedza na stolkach tego nie widza niech zejda na dol i to zobaczs na wlasne oczy
    odpowiedz na komentarz
  • a wystarczy
    jabol
    22.03.2013, 09:27
    podniesc rety do sredniej krajowej i bardzo wielu pracowac nie bedzie musialo
    odpowiedz na komentarz
  • strażnik pracownik ochrony
    strażniczka
    22.03.2013, 09:26
    Zatrudniane są kobiety z grupą inwalidzką. Jest to praca w systemie 24 godzinnym. Zakłócenie snu, bo trzeba siedzieć i monitorować obiekt na zewnątrz. W dzień wydawanie kluczy do biur, a w nocy kilka obchodów na zewnątrz i w budynku. Praca bardzo niebezpieczna.
    odpowiedz na komentarz
  • Ale gdzie sie starac?
    żaba
    22.03.2013, 09:25
    Jestem epileptykiem i mimo ze pracowalem obecnie trudno znaleść prace mimo zarejestrowania. Ba w Urzdzie Pracy na Ciolka maja jeszcze pretensje ze nie wszystkie biore a oni wmuszaja i strasza wyrejestrowaniem.
    odpowiedz na komentarz
  • Dane o niepelnosprawnych
    paul
    21.03.2013, 20:53
    Orzecznictwo pozarentowe posiada nowoczesny system informatycznych EKSMOON, ktory nie tylko standaryzuje prace zespolow, ale takze gromadzi niezbedne dane o liczbie osob niepelnosprawnych, strukturze wiekowej, plci wyksztalceniu z uwzglednieniem obszarow terytorialnych kraju. Jezeli chce sie usprawnic polityke wobec ON w ujeceiu systemowym, trzeba opierac sie na szczegolowach danych aby moc w pelni oszczacowac rozmiar potrzeb tej grupy i racjonalnie usprawniac te elementy systemu ktor sa najmniej efektywne. Warto o tym pamietac.
    odpowiedz na komentarz
  • I ja zostawię tu co nieco
    Barbara
    21.03.2013, 10:00
    Witam wszystkich to właśnie jest paranoja-ja po 30 latach pracy zostaję bez możliwości podjęcia pracy powód TYLKO lekki stopień niepełnosprawności niedosłyszę dyskopatia wielopoziomowa kr.szyjnego i stenoza oraz dyskopatia wielopoziomowa kr.lędzwiowego. Pracowałam ostatnio 6 dni za 2,4 zł na godzinę ale i tak wylano mnie jak ja te wiadra z wodą upuszczałam.w grudniu zajadałam się psychotropami po 3 dniach obudziłam się i po co
    odpowiedz na komentarz
  • zostawiam komentarz
    trolla
    20.03.2013, 23:43
    Od trzech lat jestem bez pracy, od półtora roku posiadam orzeczenie o lekkim stopniu niepełnosprawności neurologczno-ruchowej. Owszem wysłałam wiele aplikacji nawet brałam oferty z PUP, niestety nie dostałam żadnej pracy, tylko czasem ktoś mi mówi: "a nie starał się Pani o podwyższenie stopnia?" Dodam że moja choroba nie cofnie się z dnia na dzień i aktualnie nie jestem w stanie podjąć nawet pracy biurowej na 1/2 etatu bo mam problemy z mobilnością i z siedzeniem przez dłuższy czas przy biurku nie wspomnę o noszeniu segregatorów z dokumentami czy towarów w sklepie, i co ? To się nazywa wykluczanie społeczne bo prac nie mam a przy lekkim stopniu dostaję tylko czasem zasiłek okresowy. Do tego moja wiedza dezaktualizuje się.
    odpowiedz na komentarz
  • lekki stopień - bez dofinansowania
    karol
    20.03.2013, 21:07
    p. Piechota myli się twierdząc, że pracodawcy z otwartego rynku wysyłają swoich pracowników, aby "załatwili sobie orzeczenie" i przez to uszczuplane są wpływy na PFRON. Pracodawcy z otwartego rynku przestali obawiać się zatrudniania ON, mają większą świadomość i wiedzę. Mają również dość płacenia na PFRON, z którego finansuje się ich konkurentów na rynku - zpch. PFRON powstaje w głównej mierze z wpłat pracodawców, którzy nie zatrudniają ON, natomiast przez lata, gdy fundusz dysponował ogromnymi zasobami, wydatkowano środki na cele nie związane z rehabilitacją zawodową. Finansowano m.in. turnusy reh. i aparaty słuchowe dla emerytów. Wprowadzono również dofinansowania do wynagrodzenia osób z lekkim stopniem - wszak pieniędzy było dużo - lecz kiedyś musiały się skończyć. Pracodawcy z otwartego rynku wolą zatrudnić ON, niż wspierać zpch. W zpch powinny być zatrudniane wyłącznie osoby z umiarkowanym i znacznym stopniem bo im najtrudniej odnaleźć się na otwartym rynku. Czy w krajach europejskich zpch osiągają takie zyski, aby wyjść na giełdę? w Polsce tak, np. Impel. Zamiast dofinansowania do wynagrodzenia osoby z lekkim stopniem powinno się jedynie stosować ulgi w składkach na ZUS, jako zachętę dla pracodawcy.
    odpowiedz na komentarz
  • ania
    20.03.2013, 12:22
    czy P. Piechota uważa, że po przekazaniu orzecznictwa do ZUS, pracodawcy nie będą zmuszać pracowników do ubiegania się o wyższy stopień niepełnosprawności? Problem nie polega na tym, że takie sytuacje mają miejsce, lecz na tym że zespoły nie mają czytelnych kryteriów i wsparcia merytorycznego w postaci szkoleń. Nie rozumiem, jakie orzeczenia ma wydawać ZUS, czy nadal o całkowitej lub częściowej niezdolności do pracy, czy w orzeczeniach tych będą wskazania do WTZ, ZAZ? Dlaczego niszczy się to co już funkcjonuje, zamiast utworzyć na bazie zespołów np. centrów rehabilitacyjnych z orzekaniem (zreformowanym), z poradnictwem, doradztwem zawodowym. Może wreszcie ON mogłaby w jednym miejscu załatwić wszystkie swoje sprawy - orzeczeni, zasiłek, kartę parkingową, turnus rehabilitacyjny, dofinansowanie do sprzętu?
    odpowiedz na komentarz
  • BĄDŹMY ZA SYSTEMEM BRYTYJSKIM !!!
    John T.
    20.03.2013, 09:03
    W tak zachwalanym tutaj systemie brytyjskim pracuje zaledwie 120 tys. ON, bez prawa do pobierania równoczesnej renty, i bez dofinansowań dla pracodawców. Wydawać by się mogło, że jest to zły system, bo po wprowadzeniu tegoż systemu do Polski pracę straciłoby ok. 380 tys. obecnie pracujących ON. JEDNAK BĄDŹMY WSZYSCY ZA SYSTEMEM BRYTYJSKIM, GDYŻ TAM CI CO NIE ZNAJDUJĄ PRACY OTRZYMUJĄ RENTĘ W WYSOKOŚCI 1.000 FUNTÓW/M-C (przeliczeniu jest to ok. 4.800 zł). Tam, aż chce się nie pracować, a czas przeznaczany na pracę poświęcać na rehabilitację, naukę i podróże.
    odpowiedz na komentarz
  • nowe pomysły?
    adamo
    19.03.2013, 19:56
    to właśnie Pan Piechota twierdził kiedyś, że spółdzielnie inwalidów to "getta", a zpch są dobrą alternatywą. Po latach okazał się, że to właśnie w spółdzielniach prowadzono rehabilitację, a nie tylko czekano na dotacje z budżetu państwa aby zwiększyć własne zyski. Dzięki tym dotację świetnie się mają, ale właściciele zpch, np. Impel. Mówiąc natomiast o doświadczeniu lekarzy zus zapomina się o częstych aferach korupcyjnych w zus, np. słynna wałbrzyska "ośmiornica"
    odpowiedz na komentarz
  • będzie gorzej
    taki sobie obserwator
    19.03.2013, 18:29
    Obecnie pracodawca woli zatrudnic stażystę, bo koszty jego pracy zrefunduje PUP. Gdyby zatrudnił niepełnosprawnego z np II grupą-dostałby w obecnej chili 1050 zł dofinansowania miesięcznie, reszte musi zapłacić sam. Niestety, nigdy, poza nielicznymi wyjatkami, niepelnosprawny nie będzie w stanie konkurowac z osoba zdrową na rynku pracy. Na innych forach mozna przeczytać,ze w roku 2010 zatrudnienie niepeołnosprawnych wynosiło ok 20 proc, wyżej czytamy,ze w ostatnim roku było to ok 10 proc. Jk widac jest to tendencja spadkowa. Poza tym należy sie spodziewać raczej niewielkiej aktywności niepełnosprawnych na rynku pracy-z obawy o obebranie renty w razie podjęcia pracy.
    odpowiedz na komentarz
  • Jak PO coś reformuje to oznacza to cięcia.
    defender
    19.03.2013, 18:14
    Tak było z pseudoreformą emerytalną i tak samo będzie z każdą inną. Przedstawione w artykule propozycje oznaczają ni mniej ni więcej jak ograniczenie pomocy w zatrudnianiu niepełnosprawnych. Przy stopie bezrobocia przekraczającej 14% można się spodziewać, że wiele ON znajdzie się na bruku, bez renty czy jakiejkolwiek pracy. Bo jak ma sobie poradzić osoba naprawdę chora na otwartym rynku pracy w konkurencji o etat z kilkoma zdrowymi? Wiadomo, że niepełnosprawność nie jest dla pracodawcy cechą pozytywną, zachęcającą do zatrudnienia kandydata. W przypadku likwidacji "przywilejów" nie będzie już żadnej zachęty by zatrudnić akurat ON. Zresztą trzeba powiedzieć jasno: jedynie szybki wzrost gospodarczy i, co za tym idzie, wzrost liczby miejsc pracy może przyczynić się do wzrostu liczby pracujących ON. Szybki wzrost PKB, czyli tak z 6-7% r/r (teraz mamy wzrost PKB w wysokości około1-2%). Niestety, wyraźnie widać, że PO miast wdrażać rozwiązania prorozwojowe, woli głodem wymusić na ON podjęcie zatrudnienia.
    odpowiedz na komentarz
  • kpina
    kasia
    19.03.2013, 17:21
    Kilka dni temu zmuszona byłam stanąć ponownie na komisji orzekającej o niepełnosprawności. To , co sie tam wyprawia z ludźmi przechodzi ludzkie pojecie. Lekarza zachowują się jak oskarżyciele i chamidła na których nie warto nawet patrzeć. Na następna komisję pójdę z ukrytą kamerą, reportaż w TV z pewnością miałby dużą oglądalność. _ Zazwyczj nikogo nie obarczam moim kalectwem, ale chamowi zasiadającemu w komisji lekarskiej życzę, by ktoś kiedyś sprawił , by poczuł sie jak gnijący liść w kałuży swojej małości. Pomyśleć, że ten cały cyrk odbywa się w Państwie prawa. Czułam się jak ścierwo a nie człowiek obarczony poważnym schorzeniem. Ciekawe czy ów pan zachowuje się podobnie przyjmujac pacjentów w prywatnym gabinecie medycznym? Ciekawi mnie dlaczego nikt tego nie kontroluje i pozwala poniżać ludzi.
    odpowiedz na komentarz
  • brak kompetencji???
    Agnieszka i Kasia - pracownice Zespołu Orzekania
    19.03.2013, 13:39
    to bardzo ciekawe co pisze w orzeczeniach ZUS, ciekawe czy na tych komisjach jest doradca zawodowy i lekarz medycyny pracy, świetnie znający rynek pracy, mozliwości psychofizyczne pacjentów, przecież ktoś, kto pracował fizycznie np.jako pracownik budowlany po uszkodzeniu kręgosłupa... oczywistym jest, ze nie będzie mógł podjąć zatrudnienia w tym zawodzie, ktory do tej pory wykonywał....czy ZUS uznając go za całkowicie niezdolnego do pracy wziął pod uwagę to, że może pracować na innym lżejszym stanowisku np. operator wprowadzania danych, praca z komputerem czy też portier, który przykładowo monitoruje wjeżdżające i wyjeżdzające auta z terenu zakładu pracy??? Może należałoby zmienic nazewnictwa uzywanego przez ZUS ustalanych w celach rentowych. Przy tzw. II grupie (całkowita niezdolność do pracy) ZUS dyskwalifikuję taką osobę do dalszego życia
    odpowiedz na komentarz
  • działalność gospodarcza
    iza
    19.03.2013, 13:20
    Witam, mam 27 lat i umiarkowany stopień niepełnosprawności z powodu wzroku, na jedno oko -30 dioptrii, na drugie - 11, pół roku temu z pomocą UP i PFRON po kilku wcześniejszych nieudanych próbach otrzymania umowy o pracę po poinformowaniu pracodawcy o orzeczeniu, sama utworzyłam sobie miejsce pracy - otworzyłam klubokawiarnię dla rodziców z dziećmi na warszawskim Bemowie - łatwo nie jest, bo oczy często dają o sobie znać, na szczęście mogę liczyć na pomoc rodziny:) jednak mimo wielu trudności moje motto brzmi: dla chcącego - świat stoi otworem! jak najbardziej staram się pokazać, że pieniądze wydane na wspieranie osób podobnych do mnie nie są wyrzucane w błoto, i choć jeszcze głównie pracuje się na czynsz i opłaty, to mam nadzieję, że z czasem wyjdzie z tego biznesu coś pożytecznego:)
    odpowiedz na komentarz
  • orzekanie o stopniu niepełnosprawności
    orzecznik
    19.03.2013, 13:20
    Pan Poseł Piechota mija się z prawdą. Powiatowe Zespoły działają na podstawie przepisów i muszą się do nich stosować. Wiedzą też jakie konsekwencje rodzi zaliczenie do stopnia niepełnosprawności.Doświadczonych lekarzy mają również zespoły bo działają już 16 lat i posiadają nowoczesny system informatyczny.,a ZUS już orzekał wcześniej i nie byłaby to rewolucyjna zmiana lecz powrót do przeszłości. Natomiast zgadzam się ,że system orzekania trzeba uporządkować.
    odpowiedz na komentarz
  • Właśnie...
    Grażyna
    19.03.2013, 12:27
    godna płaca i praca, da niepełnosprawnemu jakiś komfort psychiczny, to że sam zawiesi rentę i sam sobie zapewni w miarę utrzymanie. Dajmy szansę dla niepełnosprawnych, by mogli korzystać z asystenta, za którego z ustawy Państwo płaci. Dajmy szanse na kształcenie, bo PFRON już to ogranicza. Mieszkanie przystosowane i DOSTĘPNE w uzyskaniu, a nie z łaski. Pawłowski niech nie gada, żeby zamienić rentę na pracę. No niestety, niepełnosprawnemu nikt nie da 2500 netto za pracę, a tyle conajmniej jest potzrebne na zapewnienie minimum bytu. Renta puki co może być uzupełnieniem. A co kiedy osoba zachoruje i nie może czasowo dorobić? Zostaje sytuacja: nie ma renty i nie ma pracy. Nie pomyśli co mówi.
    odpowiedz na komentarz
  • orzekanie bez nadzoru?
    ola
    19.03.2013, 10:17
    co to znaczy, że powiatowe zespoły nie ponoszą żadnej konsekwencji za źle wydane orzeczenia? Przecież ktoś ten system nadzoruje, monitoruje, określa standardy, kryteria, prowadzi szkolenia, gdzie jest nadzór? Może od tego należy zacząć.
    odpowiedz na komentarz
  • baju baju, gdu gadu
    spoko
    19.03.2013, 10:04
    póki nie ma nowego rozporządzenia KE o m.in. zasadach dozwolonego wsparcia przy zatrudnianiu ON to całe te gadki są jak pisanie palcem po wodzie
    odpowiedz na komentarz
Prawy panel

Wspierają nas