Gazeta.pl: Co dla niepełnosprawnych wyborców?
Niepełnosprawny wyborca ma niewielkie szanse na
spotkanie z radomskimi posłami, senatorami czy radnymi. Ich biura
znajdują się w budynkach, do których trudno się dostać na wózku
inwalidzkim.
Pan Marek Wesołowski, który porusza się na wózku inwalidzkim,
odwiedził biura poselskie: PiS, gdzie dyżuruje czworo
parlamentarzystów, Marka Wikińskiego z SLD i Ewy Kopacz z PO.
Chciał osobiście skontaktować się z posłami i zapytać, co - oprócz
obietnic - robią w praktyce dla osób niepełnosprawnych. Tymczasem,
żeby się dostać do ich biur, trzeba pokonać niejedne schody - te
przed wejściem do budynku i wewnątrz, bo siedziby bardzo często
znajdują się na piętrach.
Tacy sami wyborcy?
- Pytam, gdzie te udogodnienia dla osób niepełnosprawnych - mówi Wesołowski. - Jeśli biuro jest na drugim czy trzecim piętrze, to nie będę krzyczał pod oknem, a przecież powinien ktoś tam być i każdemu pomóc załatwić sprawę. W końcu my też jesteśmy wyborcami - denerwuje się Wesołowski.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Mozaika tożsamości: kobiecość i niepełnosprawność
- Ustawa o asystencji osobistej. Jest zielone światło z Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów
- Unieważnieni
- Piękno na Kołach – gdy moda spotyka się z duszą
- Ustawa o asystencji osobistej. Proces legislacyjny ma zakończyć się jeszcze przed wyborami prezydenckimi
Dodaj komentarz