Emerytury i renty wyższe o 88 groszy niż się spodziewano. Więcej „nie do udźwignięcia”
Wskaźnik waloryzacji emerytur i rent jest wyższy niż prognozowane 50 zł, wzrost wyniesie 88 groszy – senacka Komisja Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej 10 lutego przegłosowała ustawę o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw. Podczas obrad padły pytania o wskaźniki, propozycja podwyżki do 70 zł oraz… przeprowadzono wadliwe głosowanie.
- Mamy przygotowany plan waloryzacji świadczeń w wysokości nie mniejszej niż 50 zł. Wskaźnik osiągnął 4,24 proc., więc dla emerytury czy renty w wysokości 1200 zł wyniesie on 50,88 zł – rozpoczął minister Paweł Wdówik, przedstawiciel strony rządowej, Pełnomocnik Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych.
Powtórzono, że wskaźnik waloryzacji jest wyższy niż prognozowane 50 zł. Wzrost wyniesie 88 groszy, tym samym wzrost kosztów wyniesie jeden miliard złotych. W sumie koszt całkowity to 10 miliardów 600 milionów zł.
Czy był błąd w wyliczeniach?
Senator Magdalena Kochan z Koalicji Obywatelskiej pytała ministra Wdówika o konkretne przedstawienie wskaźnika, którym przeliczane są emerytury w związku z podwyżką cen, wzrostem płacy minimalnej i inflacją.
- Który z tych wskaźników został zmieniony? Który z tych wskaźników uznaliście państwo za niewłaściwy i zmieniliście ten wskaźnik? Jak ten proces dochodzenia do wyższego wskaźnika, przeliczającego emerytury, wyglądał? – dopytywała senator. – To przecież na tym polega, że nasze emerytury, przyznane w określonym roku, mają określoną wartość nabywczą. Jeśli ona się zmienia, to my wskaźnikiem podnosimy emerytury tak, żeby nie traciły na swojej wartości.
Propozycja: nie 50,88 zł tylko 70 zł
Senator Artur Dunin z Koalicji Obywatelskiej złożył poprawki do ustawy, które dotyczyły podwyższenia waloryzacji emerytur na 70 zł.
- Wychodząc naprzeciw państwa deklaracji podczas kampanii wyborczej, gdzie mówiliście, że minimalna coroczna waloryzacja nie może być niższa niż 70 zł, taką poprawkę składam. Co za tym idzie - od tego świadczenia też są przeliczone w odpowiedni sposób – mówił.
Senator argumentował swoją propozycję obecną inflacją i wzrostem cen towarów spożywczych (wyliczając je, m.in.: ceny owoców wzrosły 28 proc., ryż o 8 proc., chleb o 9 proc., wędliny 10 proc.).
Senator Ryszard Majer (PiS) odniósł się do pomysłu poprzednika, powołując się na fundusze.
- Mając na uwadze sytuację osób, które pobierają renty i emerytury, z jednej strony z ogromną chęcią chcielibyśmy mieć o wiele wyższe wskaźniki waloryzacji, natomiast warunki budżetu państwa - jeszcze w dobie pandemii koronawirusa są takie, jakie są – wskazał i zarekomendował komisji przyjęcie ustawy bez poprawek.
- Nie mogę się zgodzić, szczególnie po wczorajszej konferencji premiera, który powoływał się na źródła unijne, jaki to wspaniały mamy budżet i jak wspaniale działamy – skomentował senator Dunin.
Przypomniał również, że 233 tys. osób w Polsce ma „głodowe emerytury”, stąd „godnie by było przynajmniej dochować zobowiązań wyborczych i te 70 zł dać”. Senator zwrócił także uwagę na to, że gdy podwyższano minimalną emeryturę do kwoty 1000 zł oznaczało to 50 proc. najniższego wynagrodzenia. Dziś ta kwota „to przynajmniej 1400 zł”.
„To będzie nie do udźwignięcia”
Do wypowiedzi obu senatorów z KO odniósł się minister Wdówik.
- Wskaźnik, który przyjęliśmy, jest wskaźnikiem publikowanym przez Główny Urząd Statystyczny, wskaźnikiem wzrostu cen towarów i usług, który jest zwiększony o wzrost przeciętnego wynagrodzenia co najmniej 20 proc. Stąd jest ta wartość (…). Błędu nie zrobiliśmy. Byłoby wspaniale dać więcej, ale ponieważ to jest już miliard złotych - nie możemy rekomendować przyjęcia poprawki, która mówi o 70 zł, bo to już będzie zupełnie nie do udźwignięcia – podsumował.
Wadliwe głosowanie
Ostatecznie do głosowania nad ustawą o zmianie ustawy zgłoszono dwa wnioski:
- przyjęcie ustawy bez poprawek – senatora Majera oraz
- wniosek o trzy poprawki senatora Dunina.
Pierwsze głosowanie dotyczyło wniosku senatora Majera. Przyjęto ustawę bez poprawek na podstawie głosów: 4 osoby były za, 3 przeciw, nikt się nie wstrzymał od głosu. Tym samym wniosek senatora Dunina został zaniechany. Wobec tego senator wraz z senator Kochan złożyli do wniosku z poprawkami poprawkę mniejszościową, która będzie wkrótce głosowana na posiedzeniu plenarnym. Tą decyzją zakończono ten punkt obrad.
Podczas dyskusji nad drugim punktem – rozpatrzeniu ustawy o kolejnym w 2021 r. dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów – okazało się, że doszło do nieprawidłowości w liczeniu głosów.
W składzie senackiej Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej było osiem osób. Jeden głos – senator Kochan, która głosowało przeciwko – nie został zakwalifikowany do żadnej z trzech kategorii: za, przeciw, głos wstrzymany.
- System głosowania znowu jest wadliwy. (…) jeśli ja głosuję, a w systemie mój głos nie jest liczony - to coś nie jest w porządku ze mną, tylko z systemem – powtarzała kilka razy senator.
Ze względu na „zamieszanie proceduralne” przewodniczący komisji, senator Filip Libicki zaproponował, by było tak, jak zostało już ustalone: senatorzy Kochan i Dunin zgłosili wnioski mniejszości, które i tak będą podlegały głosowaniu na posiedzeniu plenarnym. Poproszono również o wsparcie informatyków na czas drugich obrad.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Komentarz