U progu rewolucji
Internet przechodzi metamorfozę. Trochę niezauważalnie zmienia się nie tylko forma dostarczanych informacji, ale przede wszystkim wzrasta przydatność sieci. Internet dorasta i wchodzi w nowy etap - użyteczności i globalnej rozrywki.
Większość internautów używa przeglądarki Microsoftu Internet Explorer (IE) www. microsoft.com/poland. Znaczna liczba użytkowników sieci nie zdaje sobie nawet sprawy, że istnieją inne przeglądarki, a część z tych, którzy słyszeli o innych programach, nie jest nimi zainteresowana z obawy, że nie poradzi sobie z instalacją nowego oprogramowania. Szkoda, bo instalacja zazwyczaj jest banalnie prosta, a poznanie nowego programu powoduje, że stajemy się bardziej krytyczni (m.in. w kwestii oprogramowania) i po prostu wymagający - konkurencja!
Rozszerzone przeglądarki
Internetowych przeglądarek jest bardzo dużo, jednak oprócz wspomnianego już IE tak naprawdę liczą się tylko trzy - Firefox www.firefox.pl, Opera www. opera.com i Safari www.apple.com/safari/ (dostosowana do komputerów Mac).
Pierwsze, co różni przeglądarki, to wygląd. Choć nie jest on
najważniejszy, jednak nowe trendy i w konsekwencji wymagania
klientów zmieniają ogólnie przyjęte standardy oprogramowania.
Zresztą trudno byłoby nie docenić autorów przeglądarek za
umożliwienie internautom spersonalizowania podstawowego już dziś w
użytkowaniu programu. Decydujące znaczenie ma w tym przypadku
łatwość dokonywania zmian (ściągania i instalowania tzw. skórek
programu). Pod tym względem wyróżniają się: Firefox i Opera. W tej
ostatniej zastosowano również mechanizm łatwego powiększania
obrazu, co jest szczególnie istotne dla osób mających problemy ze
wzrokiem.
Drugą znaczącą różnicą są rozszerzenia. To małe, zazwyczaj darmowe
programy, które uzupełniają podstawowe funkcje przeglądarki, np.
wprowadzają małe okienka (w przeglądarce) do wyszukiwania w
konkretnych serwisach. Zamiast szukać w przeglądarce Google
google.pl czy Yahoo! yahoo.com informacji np. o Johnie Malkovichu,
możemy poszukać danych o aktorze bezpośrednio w bazie danych o
filmach, co jest o wiele bardziej efektywne. Najbardziej znana z
rozszerzeń jest przeglądarka Firefox. Wystarczy wejść na jej stronę
(www.firefox.pl, dział
rozszerzenia), aby otrzymać całe katalogi tego typu darmowych
programów.
Przeszukać sieć
Od kilku lat najpopularniejszą wyszukiwarką w Polsce i na
Zachodzie jest Google www.google.pl. Jak wiele
internetowych przedsięwzięć ruszyła w połowie lat 90. Na rynku
działały już wtedy inne wyszukiwarki, jak choćby WebCrawler www.webcrawler.com, Altavista
www.altavista.com, ale
dopiero Google wymyśliła, jak w sposób sensowny wyszukiwać i
podawać internaucie wyniki poszukiwań (zob. ramka). Mechanizm
wymyślony przez twórców Google dawał tak dobre rezultaty, że
wkrótce właśnie ta wyszukiwarka była najczęściej używana przez
internautów na Zachodzie. Google stała się przy okazji finansowym
gigantem, obecnym w wielu krajach świata. Nic jednak nie trwa
wiecznie, szczególnie w biznesie internetowym.
Po dekadzie sukcesów Google będzie musiała zmierzyć się z nowymi
konkurentami. Jednym z nich będzie wyszukiwarka www.hakia.com. Nowa jakość
wyszukiwarki w erze Web 2.0 polega na odpowiadaniu na konkretnie
zadawane pytania. Zamiast szukać „Księżyc + Ziemia + odległość",
zadajemy pytanie w sposób naturalny: „Jaka jest odległość Księżyca
od Ziemi?'". Dodatkowo nowoczesna wyszukiwarka będzie wyposażona w
mechanizmy samouczenia i eliminacji informacyjnych śmieci. Ważna
będzie także częstotliwość zadawanych pytań - im częściej się
pojawią, tym bardziej wnikliwie będą dobierane odpowiedzi.
Na podobnych zasadach działają już wyszukiwarki www.ask.com i www. answerbus.com. Wkrótce Hakia będzie dostępna w wielu językach, być może również po polsku. Jej twórcy zdają sobie sprawę, że co prawda język angielski jest w sieci współczesną łaciną, ale coraz więcej do powiedzenia mają te serwisy, które nie ignorują istnienia mniej popularnych języków. To zresztą jest kolejnym znakiem nowych czasów w internecie.
Innowacje Google
Page Rank to wymyślona przez twórców Google metoda oceny stron
internetowych. W wielkim skrócie działa mniej więcej tak: im więcej
stron (A, B, C...) odwołuje się do danej strony (X), tym lepszy
wynik końcowy otrzymuje ta właśnie strona (X). Skutek jest taki, że
to właśnie strona X jest wyświetlana na jednym z pierwszych miejsc
w momencie jej poszukiwania przez internautów za pomocą
wyszukiwarki Google, a więc więcej osób na nią zajrzy. Najwyższe
oceny (Page Rank 10/10) mają m.in.: strony rządu USA: firstgov.gov,
Apple: ap-ple.com, NASA: nasa.gov, gazety „The New York Times": www.ny-times.com. Google
uruchomiła niedawno mechanizm wyszukiwania stron dostosowanych dla
osób niewidomych: labs.google.com/accessible/.
Opera wspiera niepełnosprawnych internautów
- Obecne są w Operze moduły umożliwiające sterowanie głosowe oraz „czytanie” przez nią zaznaczonych partii tekstu (oba moduły wyłącznie w wersji anglojęzycznej).
- Ma funcję płynnego powiększania/pomniejszania strony, wpływającą na wielkość wszystkich elementów oglądanej strony (podobna opcja w innych przeglądarkach zazwyczaj ogranicza się jedynie do zmiany rozmiaru tekstu).
- Jest możliwość zastosowania własnego stylu CSS, np.
powiększonej czcionki i wysokiego kontrastu.
Źródło: pl.wikipedia.org
Dane ze stycznia 2006 r., źródło: pl.wikipedia.org za www.onestat.com
Dane z czerwca 2006r., źródło: pl.wikipedia.org za ranking.pl
Blogi i podcasty
Bardzo ważną częścią usług, jakie oferuje internet, są blogi. Pisaliśmy już w „Integracji" o gwałtownym rozwoju stron, na których można przeczytać prywatne przemyślenia, opinie, plotki, informacje sprawdzone i niewiarygodne. Blogi w oczywisty sposób przyczyniły się do zmiany oblicza sieci i były katalizatorami zmian, jakie dokonują się obecnie w internecie. Użytkownicy sieci poszukują informacji, ale także subiektywnych opinii innych internautów na wszystkie właściwie tematy - tego typu informacji, oprócz forów internetowych, dostarczają właśnie blogi. Są one też postrzegane jako odpowiedniki seriali telewizyjnych. Opisywanie przez właściciela bloga perypetii rodziny czy wyimaginowanej postaci może przyciągać uwagę setek internautów każdego dnia. Siłę takiego osobistego komunikatu dostrzegły już firmy, które na swoich stronach tworzą blogi pracowników, klientów, dyrekcji: www.polityka.pl, mediacafe.pl, blogspot.com. Oczywiście rodzi to pytanie o niezależność takiego autora, ale jeśli blog działa na stronach danej firmy, to internauta ma jasność sytuacji.
Blogi rozwijają się nadal, choć ewolucja zmieniła już
blogosferę. Oprócz blogów powstają fotoblogi, podcasty, viedocasty
i videoblogi (vlogi) oraz zupełnie nowe serwisy o nietypowych
usługach. O ile fotoblogi to jakby naturalna ewolucja blogów -
autor dodaje zdjęcia, tworzy galerie, o tyle z podcastami jest
bardziej skomplikowana sprawa.
Podcasty to coś w rodzaju mówionych blogów www.podcasting.com.pl.
Zamiast czytać wpisy autora, właściciel „dźwiękowego bloga" nagrywa
swoją wypowiedź i umieszcza ją na stronie. To swoją drogą świetne
ułatwienie dla osób mających problemy z czytaniem tekstów na
monitorze. Wiele z podcastów daje się odczytywać nie tylko za
pomocą zwykłej internetowej przeglądarki, ale również specjalnych
czytników - dzięki czemu możliwe jest automatyczne odsłuchiwanie
kolejnych wpisów wybranego autora lub nawet kilkunastu wybranych
dźwiękowych blogów.
Vlogi działają na podobnej zasadzie jak podcasty, ale z tą różnicą, że zamiast dźwięku oglądamy filmy videocast.pl, videoblogi.pl. Zazwyczaj są to kilkudziesięciosekundowe filmiki kręcone kamerami cyfrowymi. Trzeba pamiętać, że cała ta blogosfera ma charakterystyczną cechę blogów czy też pamiętników - większość to nudne teksty, głupiutkie wypowiedzi i idiotyczne filmy. Mimo to warto „przemierzać" i tę część internetu, bo można spotkać prawdziwe perełki - kto wie, może przyszłe gwiazdy polskiego dziennikarstwa i aktorstwa.
Społeczny WiFi
Zmiany, które zachodzą w informacyjnej sferze internetu, są najbardziej widoczne, lecz nie są jedynymi, z jakimi mamy do czynienia. Znowu gwałtownie rozwija się cały okołointernetowy biznes, podobnie jak to było pod koniec lat 90. Wtedy jednak „nowa gospodarka" była właściwie całkowicie oderwana od rzeczywistości. Inwestorzy już na samo hasło ,,.com" otwierali portfele, nie wdając się specjalnie w analizę całego przedsięwzięcia. Dochodziło do absurdów: firma sprzedająca w sieci niewykorzystane bilety lotnicze była warta - na giełdzie - więcej niż niejedna linia lotnicza. Krach, jaki nastąpił na giełdach (przede wszystkim nowojorskiej) na przełomie XX i XXI w, sprowadził i inwestorów, i entuzjastów „nowej gospodarki" na ziemię en.wikipedia.org/wiki/Dot-com_bubble. Dziś, choć znowu nadciąga moda na inwestycje w spółki internetowe, inwestorzy żądają realnych, a nie wirtualnych biznesplanów, co również jest korzystne dla zwykłych internautów
Niektóre pomysły mogą wydawać się rewolucyjne, ale są poparte przyzwoitymi kalkulacjami. Przykładem takiego odważnego przedsięwzięcia jest pomysł poszerzenia o Polskę tzw. społeczności WiFi wireless.idg.pl/news/98579.html. W skrócie chodzi o to, by dać internautom możliwość korzystania z internetu w domu i na ulicy za pośrednictwem punktów WiFi (bezprzewodowy dostęp do internetu). Wykupując abonament (dzierżawiąc router-modem) za stosunkowo niewielką opłatą, użytkownik zgadza się użyczyć część swojego pasma innym użytkownikom. W ten sposób - gdyby użytkowników było wielu - dostęp do sieci mógłby być wszędzie w mieście, a członek społeczności WiFi mógłby za darmo korzystać z internetu we wszystkich tych miastach na świecie, gdzie działa taka usługa.
Jeszcze ciekawsze może być wprowadzenie telefonii komórkowej
opartej m.in. o WiFi. Mając specjalny aparat i będąc w zasięgu
sygnału WiFi, moglibyśmy rozmawiać z dowolną osobą na świecie za
bardzo małe pieniądze lub wręcz za darmo. Nad takim właśnie
pomysłem pracuje już Onet (choć wykorzystane będą także zwykłe
nadajniki operatorów komórkowych).
Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce będziemy mogli prowadzić
międzynarodowe rozmowy przez komórkę za pośrednictwem internetu w
cenie połączenia lokalnego! To byłaby prawdziwa rewolucja!
Foto: Tom Denham/www.sxc.hu
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz