Wybrano Człowieka bez barier 2006
Warszawa, 23 października 2006 r.
Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji ogłosiło wyniki IV edycji plebiscytu ,,Człowiek bez Barier”. W tym roku laureatką konkursu organizowanego przez Magazyn „Integracja” została piosenkarka i kompozytorka - Paulina Zaleś. Wyróżnienie co roku trafia w ręce osoby, która mimo niepełnosprawności, osiąga sukcesy w sporcie, sztuce, biznesie lub aktywnie działa społecznie. Plebiscyt organizowany jest pod patronatem pani Marii Kaczyńskiej – małżonki Prezydenta RP oraz Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych.
Na zdjęciu: Paulina Zaleś
„Jest to dla mnie wielka niespodzianka - powiedziała Paulina Zaleś, odbierając nagrodę. - Chciałam podziękować wszystkim dobrym duchom, które pojawiły się na mojej drodze, w moim życiu, wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że trochę zmieniła się moja historia.” Dodała również, że dzięki przyjaznym osobom zdobyła siłę, by walczyć z napotykanymi w życiu barierami.
Pełnomocnik Rzadu ds. Osób Niepełnosprawnych, Mirosław
Mielniczuk wręcza nagrodę Paulinie Zaleś
Galę poprowadził Michał Olszański
Paweł Wypych, dyrektor Biura Polityki Społecznej Urzędu m.st.
Warszawy wręcza nagrodę Romualdowi Roczeniowi
Marian Leszczyński, zastępca Prezesa Zarządu PFRON wręcza
nagrodę Grzegorzowi Kozłowskiemu
„Osiągnięcia Pauliny Zaleś i innych osób nominowanych w plebiscycie są wyjątkowe. Ich sukces nie jest kwestią przypadku, ale rezultatem ciężkiej pracy i walki z ograniczeniami wynikającymi z niepełnosprawności. Dając dowody wytrwałości i siły, przełamują bariery, które stają na drodze nie tylko osób niepełnosprawnych, ale również nas wszystkich. Cieszymy się, że możemy ich nagrodzić i mamy nadzieję, że będą przykładem dla kolejnych Ludzi Bez Barier”. – mówi Piotr Pawłowski, Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji.
Paulina Zaleś, jest wielokrotnie nagradzaną piosenkarką, kompozytorką i autorką tekstów. Mimo młodego wieku, może pochwalić się wieloma osiągnięciami. Reprezentowała Polskę na międzynarodowych festiwalach muzycznych, m.in. w Belgii i Niemczech. Zdobyła liczne nagrody i wyróżnienia, w tym Grand Prix w akademickim przeglądzie piosenki religijnej, na festiwalu piosenki w Łodzi i festiwalu piosenki francuskiej. Jest laureatką programu Szansa na Sukces. Paulina Zaleś współpracuje ze znanymi polskimi artystami – Jackiem Cyganem, Januszem Józefowiczem i Elżbietą Zapendowską. Nagrała dwie płyty oraz singiel we współpracy z muzykami bluesowymi. Mimo postępującej choroby – zaniku mięśni - nigdy nie chciała być traktowana ulgowo.
Na zdjęciu: od lewej: Małgorzata Kubela, Romuald Roczeń,
Paulina Zaleś, Olesia Kornienko, Grzegorz Kozłowski
Jose Torres – muzyk, perkusista urodzony w Hawanie, założyciel i lider pierwszej w Polsce orkiestry salsowej. Torres zgłosił do konkursu Człowiek bez barier Olesię Kornienko
Olesię Kornienko poznałem przez przypadek. Zgłosiła się do
nas i powiedziała, że jej marzeniem jest zatańczenie podczas
organizowanego przez nas co roku we Wrocławiu festiwalu pod nazwą
„Carnaval de Salsa”. Prośba Oli ujęła mnie i poruszyła.
Uświadomiłem sobie wówczas, że my wszyscy, którzy nazywamy siebie
sprawnymi, zapominamy na co dzień o tych, którym poruszanie się,
mówienie, słuchanie czy widzenie sprawia pewne trudności.
Zastanawiałem się też czy określenie takich osób jako
niepełnosprawnych jest prawidłowe. Proszę przyjrzeć się Oli – pisze
książki, zdobywa nagrody na konkursach tańca, wspina się na
skałkach, uczy, jest samodzielna i zaradna, tylko od czasu do czasu
potrzebuje wsparcia kogoś silniejszego od niej. Olesia wystąpiła na
wieczorze galowym naszego festiwalu, wspólnie z polskimi formacjami
tanecznymi oraz gośćmi z zagranicy. Spełniliśmy jej prośbę z dwóch
powodów. Po pierwsze – była to spontaniczna realizacja jej
marzenia. Po drugie – chcieliśmy uświadomić wszystkim tzw. sprawnym
ich ograniczenia w sposobie postrzegania osób niepełnosprawnych.
Wydaje mi się, że oprócz konkursu „Człowiek bez barier”, powinien
być przeprowadzany plebiscyt pt. „Człowiek bez granic” – tym razem
dla osób sprawnych, które swoim życiem i działalnością pokazują, że
nie ma żadnych różnic pomiędzy sprawnymi a niepełnosprawnymi. Świat
jest „zrobiony” pod tych, którzy są sprawni. Dopiero wówczas
zaczynamy się zastanawiać jak bardzo jest on niedostępny dla
niepełnosprawnych, gdy nas samych dosięgnie jakaś choroba lub
wypadek.
Cieszę się, że wiele organizacji, wielu ludzi pokazuje, że osoby
niepełnosprawne nie potrzebują litości, ale pomocy w ułatwieniu im
realizacji planów, celów, marzeń. Chętnie przyłączę się do tej
idei. Chciałbym stworzyć grupę osób poruszających się na wózkach i
tańczących salsę. Szukam dla tego zespołu odpowiedniej nazwy. Nie
chcę jednak, aby znalazło się tam słowo – „niepełnosprawni”, bo ci
ludzie są o wiele sprawniejsi od innych.
Wyróżnienia w plebiscycie „Człowiek Bez Barier 2006” otrzymali również:
Olesia Kornienko – tańczy salsę w jedynej w Europie parze mieszanej. W tańcu towarzyskim zdobyła już sześć medali Olesia Kornienko uprawia wspinaczkę skałkową, pisze również opowiadania i wiersze. W roku 2005 wydała tomik poezji. Choruje na dziecięce porażenie mózgowe.
Jaka jest Pani recepra na szczęście?
To prawda, że dzisiaj, w dniu, kiedy otrzymałam
wyróżnienie w konkursie „Człowiek bez barier” czuję się bardzo
szczęśliwa. Ale radość towarzyszy mi na co dzień. Żeby być
szczęśliwym trzeba coś robić w życiu. Ciągle coś nowego. Trzeba
pomimo wszystko realizować swoje plany i spełniać marzenia. Moim
jest teraz rozpoczęcie studiów dziennikarskich. Chciałabym pracować
jako dziennikarka, nie tylko dla mediów zajmujących się osobami
niepełnosprawnymi, ale w innych również.
***
Grzegorz Kozłowski – współzałożyciel i prezes Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym, twórca autorskiego alfabetu punktowego używanego przez polskich głuchoniewidomych oraz współtwórca programu ,,Świat bliżej nas, my bliżej świata”; od 1991 roku pracuje w Polskim Związku Niewidomych. Jego pasją jest turystyka górska. Jest osobą głuchoniewidomą.
Jaka jest Pana recepta na szczęście?
Szczęściem jest posiadanie wśród ludzi przyjaciół,
obdarowywanie ich dobrem i czerpanie go od nich. W każdym człowieku
ukryte jest dobro, trzeba tylko umieć je dostrzec. To jedno ze
źródeł mojego szczęścia. Ale też czuję radość, gdy mogę pracować
dla innych, zapewnić byt swojej rodzinie, realizować swoje pasje,
czy wspominać dzieciństwo. To jeden z najbardziej szczęśliwych
okresów w moim życiu. W naszym domu panowały doskonałe, wyważone
relacje. Rodzice nie byli wobec mnie nazbyt opiekuńczy, ale też nie
stawiali mi nadmiernych wymagań. W niczym mnie też nie ograniczali.
Pamiętam moja matkę stojącą w oknie, kiedy sam wracałem późno w
nocy z randki. Bała się o mnie, ale nie zabraniała mi samodzielnego
wychodzenia, choć pewnie tak byłoby najłatwiej. Źródłem szczęścia
jest również dla mnie Pan Bóg. Nie uznaję przypadków. Wierzę, że to
Bóg się mną opiekuje i mnie prowadzi.
***
Małgorzata Kubela – prezes Stowarzyszenia Rodzin osób Niepełnosprawnych ,,Nadzieja”. Zrealizowała liczne projekty i szkolenia dla osób niepełnosprawnych i ich rodzin z zakresu muzykoterapii i hipoterapii. W 2002 roku zdobyła nagrodę Ministra Pracy i Polityki Społecznej Małgorzata Kubela, mimo ograniczeń związanych z urazem kręgosłupa i astmą, opiekuje się dwójką dzieci chorych na zespół Biedla.
Jaka jest Pani recepta na szczęście?
Myślę, że najważniejsze w życiu jest dobro, które wraca do
człowieka w dwójnasób. W życiu nie spodziewałabym się, że będę
kiedyś tutaj, dostanę taką piękną statuetkę i że ktoś doceni moją
pracę. Staram się żyć tak, żeby nikomu nie robić krzywdy i myślę,
że to moja recepta na szczęście.
***
Romuald Roczeń – niewidomy piosenkarz i działacz społeczny. Wielokrotnie nagradzany na festiwalach w kraju i za granicą. W 2003 roku wydał debiutancką płytę - ,,Chłodnia”. Prowadzi firmę, która zajmuje się dystrybucją produktów dla osób niewidomym. Jego pasją jest żeglarstwo. Zorganizował pierwszy w historii rejs osób niewidomych na Zawiszy Czarnym.
Jaka jest Pana recepta na szczęście?
Nie ma recepty na szczęście. Wydaje mi się, że to
wszystko są rzeczy, które sami sobie wymyślimy, sami sobie
postawimy jako ważne i sami będziemy chcieli do tego wędrować.
Szczęście sprzyja tym, którzy tego szczęścia naprawdę chcą, a nie
mówią, że chcą.
***
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz