Praca pod napięciem
Stres w pracy, lęk przed powrotem do niej oraz mobbing nieobce są także pracownikom z niepełnosprawnością. Jak się przed tymi problemami chronić, jak sobie z nimi radzić i jak im zapobiegać? Oto kilka porad.
Praca pozwala na przebywanie z ludźmi i kontakt z nimi, co
wzmacnia poczucie własnej wartości oraz przydatności. To także
szansa na nowe doświadczenia i samodzielność, powód do wyjścia z
domu, możliwość realizacji planów, marzeń i nauka zarządzania swoim
czasem. Praca daje ruch i stałą aktywność, a siedzenie w domu z
pilotem do telewizora w ręku jest jej przeciwieństwem. Wtedy
człowiek odsuwa się od ludzi, staje się aspołeczny, pogłębia się w
nim poziom niepewności co do funkcjonowania w społeczeństwie
i nasila się stres, czy da sobie radę w życiu.
Szukanie pracy, poszerzanie kompetencji i kwalifikacji, udział w szkoleniach i kursach – nawet gdy doświadcza się trudności z jej znalezieniem – utrzymuje człowieka w aktywności. Gdy jednak nie udaje się znaleźć pracy przez dłuższy czas, mogą pojawić się frustracja i zniechęcenie.
Fot.: www.sxc.hu
Zanim jednak dojdzie do rezygnacji, warto spotkać się z kompetentnym doradcą zawodowym. Okazać się bowiem może, że popełniamy błędy w sposobie poszukiwania pracy. Niektórzy doradcy zawodowi uważają, że jeśli ktoś szuka pracy przez trzy miesiące i jej nie znajduje, to trzeba się przyjrzeć jego metodom. Indywidualne spotkanie z doradcą może być kluczowe dla odniesienia sukcesu. Warto szukać ich w organizacjach pozarządowych zajmujących się aktywizacją zawodową osób z niepełnosprawnością. Wiele cennych informacji na ten temat znajduje się w artykule "Pomocy, chcę pracować!".
Gdy zdarzy się wypadek...
Niestety, w pracy może zdarzyć się też wypadek. Spotkać on może każdego – osobę z niepełnosprawnością i pełnosprawną, choć cierpienie i poczucie bólu bywa większe u osoby z niepełnosprawnością, bo z jej perspektywy, zdarzyło się kolejne nieszczęście. Jeśli jednak dzięki rehabilitacji stan zdrowia osoby poszkodowanej poprawia się, będzie jej znacznie łatwiej odbudować motywację do powrotu do pracy.
Nierzadko osoba, która uległa wypadkowi i w jego wyniku utraciła częściową sprawność, boi się wrócić do pracy. Lęk jest jeszcze większy, jeśli do wypadku doszło z jej winy. Odbudowanie motywacji do powrotu do pracy jest niekiedy możliwe wyłącznie po spotkaniach z psychologiem.
– Z jakichś powodów człowiek wcześniej pracował, więc jeśli wypadek tych powodów nie usunął, to po nim nadal można pracować – zapewnia Anna Zbyszyńska, psycholog Centrum Integracja w Warszawie. – Osoba z niepełnosprawnością wie, jak funkcjonowała, zanim podjęła pracę, musi więc wiedzieć, co straci, kiedy do niej nie wróci. I odpowiedzieć sobie na pytanie: czy chce znowu tak żyć i funkcjonować jak w czasie, gdy nie pracowała?
Strach przed powrotem do pracy może być także związany z miejscem wypadku. Wydaje się niekiedy, że powrót tam, gdzie doszło do wypadku, przywoła złe wspomnienia. U niektórych osób lęk może wywołać też przekonanie, że miejsce wypadku lub zakład, w którym pracowały, są dla nich pechowe i gdy tam wrócą, znowu może je spotkać coś złego. Niekiedy boją się też powrotu do zawodu, jaki wykonywali, analogicznie jak ludzie po wypadku samochodowym, którzy zarzekają się, że „więcej nie siądą za kierownicą”.
Podczas rozmowy z psychologiem warto więc upewnić się, czy nadal tkwi się w tym lęku. Na szczęście nie trwa on długo i nie wszystkich dotyczy. Powody powrotu do pracy są najczęściej takie same jak podczas decyzji o podjęciu zatrudnienia – potrzeba realizacji zawodowej, pozyskania środków finansowych oraz kontaktu z innymi ludźmi. W przypadku osoby z niepełnosprawnością powrót do pracy pozwala jej utrzymać także aktywność społeczną i „uchronić” się przed izolacją. Jak pokazują wszelkie badania, izolacja i wykluczenie społeczne dotyka najczęściej te osoby z niepełnosprawnością, które nie są aktywne zawodowo.
Fot.: www.sxc.hu
Wsparcia psychologicznego często potrzebuje także rodzina ofiary wypadku w pracy. Wiele instytucji, fundacji, a także część zakładów pracy proponuje taką pomoc dla bliskich, i warto z niej skorzystać. Rodzina może bowiem żyć traumą ofiary i w niewielkim stopniu – bądź niewłaściwie – wspierać ją w decyzji powrotu do pracy oraz radzeniu sobie z traumatycznym wydarzeniem. A najbliżsi muszą wiedzieć, że rodzina w okresie powypadkowym ma olbrzymi wpływ na kondycję psychiczną osoby, która uległa wypadkowi.
Gdy dopadnie cię stres...
Pracownicy z niepełnosprawnością narażeni są na stres w pracy tak jak wszyscy inni. Część przyczyn pokrywa się, inne się różnią i mają charakter indywidualny. Najczęstsze to: przeciążenie liczbą zadań, zbyt trudna praca, jej monotonność, brak wiedzy, za co się odpowiada albo zbyt duża odpowiedzialność, brak wsparcia od przełożonych i współpracowników, ponadto niebezpieczne warunki pracy, lęk przed zwolnieniem, presja na coraz lepsze wyniki, rywalizacja, zła organizacja pracy, brak kontroli nad nią, nieumiejętność zarządzania czasem albo pojawiające się konflikty. U osoby z niepełnosprawnością czynnikiem stresogennym może być dodatkowo choroba, mniejsza sprawność i obawa, że nie poradzi sobie z powierzonymi zadaniami. Powtarzające się i długo trwające sytuacje stresowe w pracy wpływają destrukcyjnie na organizm i psychikę.
Praktycznie przedstawiciel każdego zawodu narażony jest w mniejszym lub większym stopniu na stres, ale według badań OBOP z 2011 roku najbardziej narażeni są: lekarze, nauczyciele, policjanci, strażacy, kierowcy taksówek i samochodów ciężarowych, piloci, saperzy, prawnicy, giełdowi maklerzy oraz dziennikarze.
Warto przy tym wiedzieć, że istnieją dwa rodzaje stresu – stres pozytywny i negatywny. Ten pierwszy motywuje i mobilizuje do działania, pomaga w koncentracji, daje energię i sprawia, że podejmujemy wyzwania.
Stres negatywny paraliżuje, uniemożliwia konstruktywne działanie, a do tego często towarzyszy mu reakcja ucieczkowa. Najlepszym sposobem radzenia sobie z sytuacjami stresowymi jest skupienie się na zapobieganiu czynnikom stresogennym. Gdy jednak stres się pojawia, należy ustalić przyczynę, która go wywołuje, zdefiniować działania, które go wyeliminują, a na końcu je wprowadzić. Jeśli na przykład stresujemy się dlatego, że nie udaje się na czas wykonać powierzonych zadań, rozwiązaniem może okazać się zmiana organizacji pracy i zwiększenie umiejętności zarządzania czasem. W radzeniu sobie ze stresem pomóc może także stosowanie zachowań asertywnych, zwiększenie umiejętności interpersonalnych, negocjacyjnych i mediacyjnych.
– Jeśli czujemy, że stres w pracy jest znacznie większy w porównaniu z innymi codziennymi sytuacjami, to najważniejsze jest ustalenie jego źródła – mówi Anna Zbyszyńska. – Często jesteśmy w stanie zrobić to sami i nawet wybrać technikę relaksacyjną, która najlepiej pomaga się odstresować. Człowiek ma doskonałą intuicję i sam wie, co go relaksuje: muzyka, filiżanka herbaty czy kilka ćwiczeń oddechowych. Trzeba jednak najpierw uświadomić sobie, że dana sytuacja jest stresogenna.
Niestety, wiele osób odczuwającychstres w pracy nie radzi sobie z silnymi negatywnymi emocjami, jakie mu towarzyszą i próbują je stłumić, co tylko sprawia, że żyją w ciągłym napięciu i rozdrażnieniu. Inne nie potrafią tych emocji kontrolować i stają się agresywne wobec współpracowników. Doraźnie pomóc może chwila medytacji, gimnastyka, głębokie oddychanie, wspomniana muzyka czy herbata, albo krótki spacer.
Najbardziej efektywne będzie jednak „spotkanie się” z własnymi emocjami w sytuacji stresowej i zdefiniowanie, jaka sytuacja lub zachowanie je powodują. Głośne ich nazwanie, powiedzenie drugiej osobie, jakie emocje wywołuje jej działanie czy zachowanie i jakie są tego konsekwencje, może znacząco pomóc i zmniejszyć intensywność stresu.
Gdy dojdzie do mobbingu...
W pracy zdarzają się także sytuacje naganne, zwane mobbingiem. Najczęściej występuje on w relacjach pracodawca – pracownik lub pracownik – pracownik. Zgodnie z Art. 94 (3) § 2 Kodeksu pracy mobbingiem jest „działanie lub zachowanie dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników”.
Aby takie zachowania nazwać mobbingiem, muszą się powtarzać wielokrotnie, systematycznie i przez dłuższy czas. Najczęstsze zachowania osoby mobbingującej to: uniemożliwianie swobodnego wypowiedzenia się pracownikowi (np. przerywanie, ośmieszanie, krytykowanie), zakazywanie kontaktu z innymi, obniżanie reputacji pracownika (np. ośmieszanie, rozsiewanie plotek na jego temat, sugerowanie choroby psychicznej), podważanie pozycji zawodowej czy wywieranie negatywnego wpływu na zdrowie (np. kierowanie do prac niebezpiecznych). – W konsekwencji trwających działań mobbingowych pracownik może przyjąć postawę zamknięcia i wycofania, aż po rezygnację z pracy – ostrzega Anna Zbyszyńska.
Skargę na mobbing składa się zawsze do pracodawcy. Powinien niezwłocznie powołać komisję antymobbingową składającą się z przedstawicieli pracodawcy i pracowników, która wyjaśni, czy skarga jest uzasadniona, oraz podjąć decyzję, w jaki sposób ukarać osobę, która stosowała mobbing.
Jeśli w wyniku mobbingu pracownik doznał rozstroju zdrowia i zostało to poświadczone opinią lekarską, może ubiegać się na drodze powództwa (przed sądem pracy) zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Jeżeli natomiast wskutek mobbingu rozwiązał umowę o pracę, ma prawo dochodzić od pracodawcy odszkodowania w wysokości nie niższej od minimalnego wynagrodzenia za pracę. W trakcie postępowania sądowego to jednak pracownik musi wykazać, że były wobec niego stosowane praktyki mobbingowe. Największą wartość będą zatem miały zeznania świadków.
Jeśli doświadcza się mobbingu w pracy, należy notować wszystkie szykany, miejsce, czas oraz okoliczności im towarzyszące i zbierać wszelką dokumentację, która potwierdzi stosowanie takich praktyk. Trzeba też porozmawiać na ten temat z pracownikami, przełożonymi, rodziną oraz przedstawicielami związków zawodowych.
Jeśli to możliwe, nie należy spotykać się z mobberem sam na sam, ale zabierać kogoś ze sobą. Trzeba szukać też możliwości mediacji, ale przede wszystkim pamiętać, że nie jest się odpowiedzialnym i winnym za zachowanie osób stosujących mobbing i nie można mieć z tego powodu wyrzutów sumienia.
Materiał przygotowany na zlecenie ZUS
Komentarze
-
Uwierzyłem w Tuska i jego obietnice wyborcze. ob iecał znisc limity dorabiania dla amputantow rak i nog /wypadki chodza po ludziach np samochodowe , kolejowe itp./Marna ustawe zawetował sp. Kaczynski.Od 2002 roku amputanci sa dyskryminowani finansowo , poniewierani przez hycliu Tuska.Wytłumacze to na przykładzie.W moim blokowisku jest 2 rencistow; ja amputant nogi- 2 grupa inwalidzka i kolega rencista ; 2 grupa inwalidzka z padaczka alkoholowa.Obaj mamy po 820 zł renty.ja pracuje i osiagam przychody rejestrowane tj. płace podatki , składki na daniny społeczne i inne.Moj kol. rencista z padaczka alkoholowa rowniez pracuje ale na " czarno ' w budownictwie- nie płaci podatkow.Ja w nagrode od rzadu R.P za przekroczenie 70% najnizszego ustawowego przychodu zostałem pozbawiony połowy renty a moj kolega- rencista nie.Od 1999r owczesny Prezydent jaruzelski przyznał nam dotacje na protezt w wysokosci 1200 zł, raz na 3 lata.W/w srodki wystarczyły na kupno protezy modularnej /najtanszej z nowoczesnych- modularnych a nie z przed I wojny światowej tzw.skorupowej.Dzisiaj w 2013 roku dotacja za rzadow Tuska i jego Hycli nadal jest na poziomie 1200 zł/ raz na 3 lata / a koszt protezy modularnej dzisiaj wynosi 20000 zł i wiecej.Amputanci stali sie ofiarami paradoksu ;Sa nowoczesne protezy w sklepie ale Ty jej nie kupisz amputancie gdyz stworzylismy system dyskryminacji Was ,ktory uniemozliwia wam dorobic legalnie do renty, chyba ze bedziecie pracowac na czarno.Jak zyc i utrzymac 4 osobowa rodzine, dlaczego NAS /20000-30000 / tak sie przesladuje?.Panie Gowin moze wystara sie Pan u kolegi Tuska o słuzbowy sznur dla Nas i państwowy pochowek oraz zabezpieczenie socjalne naszych dzieci.Amenodpowiedz na komentarz
-
praca
23.08.2013, 06:03Jestem niepełnosprawny o stopniu 0-1 U ostatnio pracowałe w laxmet kobylocha podczas pracy miałem taki stres że ja nie przedłużyłem pracy nie wykożystałem z urlopu i uropu fri 10 dni.Teraz boję starać o pracę jak dostanę podobną to już w czse umowy prubnej pożucę nie mogę resty godności jako człowiek mam pochodzenie Niemieckie i nie powinno prześladować w czasie pracy nie zapewniono narzędzi do pracy odpowiedich bakowało bezpiecznie pracować tam ogłem stacić wzok sosać zraniony i niewolnicza praca (szybko bez odpoczynku nosić wszystko i szybko)bez poczucia bepieczeństwa jak cuś mówiłem twiedził dyrektor że komuna maży mi się a ja tyko prosiłem o narzędzia potrzebne do wykonania pracy.odpowiedz na komentarz -
Praca pod napięciem
22.08.2013, 17:19Przeczytałem z uwagą Państwa artykuł na temat stresu i mobbingu w pracy.Mogę tylko ustosunkować się,Ze w końcowym efekcie może nie tylko dojść do rozstroju zdrowia ale także do zawału mięśnia sercowego. Pozdrawiam bardzo serdecznie:Tadeuszodpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz