Niepełnosprawna kobieta z dzieckiem musi wynieść się z mieszkania
Urzędnicy zdecydowali, że niepełnosprawna mieszkanka Chorzowa, która chciała odpracować swój dług, razem z sześcioletnią córką ma się wynieść z zadłużonego mieszkania do lokalu socjalnego bez gazu i toalety. Kobieta boi się, że nie poradzi sobie w takich warunkach.
41-letnia Aurelia Kłosek ma dwa tygodnie na opuszczenie mieszkania w bloku przy ul. Gwareckiej. Kobieta przyznaje, że zadłużyła mieszkanie na kilkadziesiąt tysięcy, bo przez dwa lata nie płaciła czynszu. - Wiem, że postąpiłam źle, ale chyba każdy ma w życiu takie momenty, kiedy sobie nie radzi. Nie miał mi kto pomóc, zostałam z dzieckiem, a żyć jakoś musiałam. Od roku płacę czynsz regularnie, ale dług został. Nie stać mnie, żeby go spłacić, więc łatwiej byłoby mi go odpracować. Przecież proszę tylko o szansę, a nie o umorzenie - mówi Kłosek.
Urzędnicy: Eksmisja aktualna
W zamian za mieszkanie przy Gwareckiej pani Aurelia i jej sześcioletnia córka otrzymały lokal na pierwszym piętrze kamienicy przy ul. 3 Maja. Bez gazu, z piecem na węgiel i toaletą na korytarzu. - Znam tę okolicę, sami pijacy tam mieszkają, nie wyobrażam sobie, żeby moja córka miała się tam wychowywać. Poza tym jestem niepełnosprawna, czeka mnie kolejna operacja kręgosłupa i staram się o przyznanie najwyższego stopnia niepełnosprawności. Jak mam tam mieszkać? - pyta kobieta.
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Komentarz