ABC Dostępności: D jak Drzwi
Stałymi elementami artykułów z cyklu ABC Dostępności są pytania: „dla kogo jest dany przedmiot?”, „gdzie powinno się go stosować?”, „ile kosztuje?”. W przypadku drzwi odpowiedzi wydają się oczywiste. Jaki ma sens jakikolwiek budynek bez wejścia, które zazwyczaj zabezpieczone jest drzwiami? Najważniejsze jest jednak co innego. Nieważne, czy otwierają się klamką, uchwytem, czy automatycznie – drzwi powinny służyć wszystkim użytkownikom. Każdy ma przecież prawo dostać się do budynku.
Jak działają drzwi?
Można powiedzieć: wiadomo, otwierają się i zamykają. Ale w jaki sposób? To już zależy od ich konstrukcji. Można je podzielić na kilka sposobów.
Po pierwsze, ze względu sposób otwierania:
- ręczne – plusem jest oczywiście minimalna awaryjność, jednak problemem dla osób z niesprawnymi rękami mogą być zbyt duża waga skrzydła drzwi, źle ustawiony samozamykacz czy choćby silny wiatr;
- automatyczne – są o wiele wygodniejsze dla wielu użytkowników, bo nie wymagają użycia siły, są jednak droższe, istnieje ryzyko awarii, a w przypadku drzwi rozwieranych problemem może być niebezpieczeństwo uderzenia użytkownika skrzydłem;
- półautomatyczne – ich otwarcie nie wymaga wprawdzie wysiłku, ale w tym celu trzeba nacisnąć przycisk lub ruszyć nimi (aktywuje to wspomaganie), co może być trudne np. dla osób z porażeniem czterokończynowym lub osób niewidomych, które np. muszą zlokalizować przycisk.
Po drugie, drzwi można podzielić ze względu na rodzaj skrzydła:
- rozwierane („do siebie” lub „od siebie”) – żeby nie stanowiły bariery dla osób, które mają problemy z poruszaniem się, musi być przy nich zapewniona odpowiednia przestrzeń manewrowa, a drzwi otwierane ręcznie nie mogą wymagać użycia dużej siły i powinny mieć odpowiedni kształt klamki; do tego warto pamiętać, że tego typu drzwi mogą po otwarciu stanowić zagrożenie np. dla przechodzących osób z niepełnosprawnością wzroku;
- przesuwne – te z kolei nie są zagrożeniem po otwarciu, jeśli jednak ich konstrukcja wymaga schowania w ich powierzchni klamki, może być ona trudna do chwycenia przez osoby z problemami manualnymi; warto też pamiętać, że także i w tym przypadku drzwi muszą przesuwać się lekko, nie powinny stawiać zbędnego oporu; warto też wiedzieć, że drzwi tego rodzaju nie można stosować na drogach ewakuacyjnych, ponieważ w panice użytkownik może sobie nie poradzić z ich otwarciem (chyba że system w przypadku alarmu otwiera je automatycznie i zostawia w tej pozycji);
- obrotowe – zazwyczaj nie są dostępne dla osób poruszających się na wózku, sprawiają też kłopoty osobom z niepełnosprawnością wzroku, dlatego obok drzwi obrotowych musi być także zapewnione dodatkowe wejście z drzwiami rozwieranymi lub przesuwnymi;
- wahadłowe – można je popchnąć w każdą stronę, więc łatwiej je otworzyć np. osobie poruszającej się na wózku, generalnie jednak nie są zalecane; ich konstrukcja i pewnego rodzaju bezwładność stwarza ryzyko zarówno dla osób przechodzących przez nie, jak i dla innych, choć technika poszła do przodu i ich ruch powrotny można np. spowalniać odpowiednimi zawiasami.
Jak powinny wyglądać drzwi?
To zależy od wielu czynników, jak wygoda użytkowników, położenie samych drzwi, kontrola dostępu, wychładzanie budynku, przepisy przeciwpożarowe. Inne są nieco wymogi dotyczące drzwi wejściowych, inne natomiast – drzwi wewnątrz budynku. Choć szerokość drzwi jest generalnie jednakowa, to już przy wejściu do budynku istotna będzie choćby wielkość przedsionka. Specyficzne są drzwi obrotowe oraz wahadłowe, które wymagają zapewnienia alternatywy np. dla osób poruszających się na wózkach.
Drzwi nie powinny stawiać zbyt wielkiego oporu, nie każdy dysponuje przecież dużą siłą. Czasem jednak trzeba pokonać wiatr (przy wejściu do budynku) lub podciśnienie (na granicy stref pożarowych). Przy wejściu do budynku można sobie z tym poradzić montując drzwi przesuwne – automatyczne lub półautomatyczne. Na granicy stref pożarowych można natomiast zastosować elektromagnes, który utrzymuje drzwi w pozycji otwartej i zwalnia je w sytuacji alarmowej (to jedynie jedno z rozwiązań, bo można to rozwiązać także na inne sposoby).
Skrzydło
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, drzwi wejściowe do budynku czy mieszkania powinny mieć co najmniej 90 cm szerokości (w świetle ościeżnicy) i minimum 2 m wysokości.
W drzwiach dwuskrzydłowych, które otwierane są ręcznie, wymiary te dotyczą głównego skrzydła. To samo dotyczy drzwi przesuwnych, a jeśli zimą zmniejszana jest szerokość ich otwarcia, wciąż powinno być to nie mniej niż 90 cm. Warto jednak pamiętać, że zmniejszenie szerokości otwierania się drzwi przesuwnych jest niekorzystne dla osób z niepełnosprawnością wzroku, przyzwyczajonych do określonej szerokości wejścia. Podobny efekt, oparty o pewne przyzwyczajenia, może dotyczyć osób pełnosprawnych. Skutek jest prosty do przewidzenia – wpadanie użytkowników na skrzydła drzwi lub zahaczanie o nie.
Także drzwi wewnątrz budynków użyteczności publicznej powinny mieć minimum 90 cm szerokości, natomiast drzwi wewnątrz mieszkań – nie mniej niż 80 cm, choć dla wielu osób z niepełnosprawnością bardziej komfortowe będą o 10 cm szersze.
Próg
Najlepiej, gdyby progu nie było w ogóle, ale z przyczyn technicznych nie zawsze jest to możliwe. Wspomniane rozporządzenie mówi jednak o tym, że próg w drzwiach wejściowych do budynku i mieszkań nie może być wyższy niż 2 cm. Jeśli progu nie da się uniknąć, dobrze jest odpowiednio wyprofilować go przez zaokrąglenie lub fazowanie jego krawędzi. Niedopuszczalne jest natomiast stosowanie progów w drzwiach wewnętrznych, prócz wejść do pomieszczeń technicznych.
Klamki
Ich kształt jest bardzo ważny zwłaszcza dla osób z nie do końca sprawnymi dłońmi. Klamki powinny więc mieć kształt litery L lub C, o przekroju raczej okrągłym niż prostokątnym. Można też zastosować pionowe lub poziome pochwyty.
Klamka nie powinna znajdować się zbyt wysoko. Zarówno dla osób chodzących, jak i poruszających się na wózku najlepsze będzie zamontowanie jej na wysokości 100-110 cm.
Gałka zamiast klamki, zwłaszcza taka, którą trzeba obrócić, może sprawiać poważne kłopoty osobom z niesprawnymi dłońmi, w tym starszym
Oznaczenia dotykowe
We wnętrzach budynków, zwłaszcza użyteczności publicznej, na drzwiach lub tuż obok nich umieszcza się oznaczenia dotykowe nt. funkcji poszczególnych pomieszczeń. Można w ten sposób przekazać informację o numerze pokoju, ewentualnie także nazwie działu czy nazwiskach i funkcjach osób pracujących w pomieszczeniu.
Informacje dotykowe powinny być zamieszczone w alfabecie Braille'a. Ponieważ nie wszystkie osoby z niepełnosprawnością wzroku go znają, można dodatkowo przygotować wypukłe litery lub wypukłe piktogramy. Całość informacji o funkcjach pomieszczeń powinna znajdować się na wysokości ok. 140-160 cm – na skrzydle drzwi lub na ścianie obok nich. Najważniejsze, by wszędzie były w tym samym miejscu. Towarzyszyć powinna im oczywiście informacja wizualna. Pojawiają się też rozwiązania informacyjne, oparte na nowoczesnych technologiach, np. systemy dźwiękowe, łączące się z aplikacją w telefonie.
Inne przydatne informacje
Stosując samozamykacze należy pamiętać, by nie stawiały zbyt dużego oporu osobom otwierającym drzwi.
W drzwiach automatycznych czujniki muszą być ustawione tak, by reagowały na osoby o różnym wzroście lub poruszające się na wózku. Drzwi powinny też mieć system, który w przypadku kontaktu z przeszkodą (w tym ich użytkownikiem) albo jeszcze lepiej: przed tym kontaktem, powstrzyma ruch drzwi i ponownie je otworzy.
Ewentualne czytniki kart dostępu lub przyciski otwierania drzwi powinny znajdować się na wysokości 80-110 cm. Podobnie jest w przypadku domofonu lub wideofonu (decydujące powinno być położenie przycisków), a mikrofon i kamerka muszą obejmować zasięgiem także osobę poruszającą się na wózku lub niskiego wzrostu. Przy okazji, panele dotykowe nie przydadzą się osobom z niepełnosprawnością wzroku.
Warto też zajrzeć do publikacji „Włącznik. Projektowanie bez barier”, autorstwa Kamila Kowalskiego, w której podane są m.in. szczegóły dotyczące prawidłowej przestrzeni manewrowej przy drzwiach, zgodnie z normą ISO 21542:2011.
Jakich błędów nie popełniać przy projektowaniu i montowaniu drzwi?
Błędem jest często brak możliwości otwarcia od zewnątrz drzwi do budynku, które są alternatywą dla drzwi obrotowych. Zapewnienie takiego wejścia to wymóg prawny, zdarza się jednak, że w praktyce osoba poruszająca się na wózku musi czekać, aż ktoś ze środka zauważy ją i wpuści. Litera prawa jest więc wypełniona, ale jego duch – niekoniecznie.
Warto zwracać uwagę na to, gdzie drzwi są montowane. W jednej z nadmorskich galerii handlowych po skargach klientów musiano po pewnym czasie zastosować inne drzwi, ponieważ silny wiatr od morza uniemożliwiał części osób ich otwarcie.
Jeśli drzwi są szklane, powinny zawierać na odpowiedniej wysokości jakiś element, który łatwo zauważyć. Może to być naklejka, może być logo firmy. Może to być naprawdę estetyczne, a przy tym skuteczne. To bardzo ważne zwłaszcza dla osób słabowidzących, jednak nie tylko dla nich. Trudno pewnie znaleźć kogoś, kto nigdy nie wpakował się w szklane drzwi...
Dostępne drzwi w praktyce
Drzwi wejściowe do budynku Urzędu Dzielnicy Ursynów w Warszawie dostępne są dla wszystkich użytkowników. Zastosowano parę drzwi otwieranych ręcznie oraz drzwi automatyczne przesuwne. Wejście umieszczono na poziomie terenu. Strefa wejściowa pozbawiona jest wystających ponad powierzchnię wycieraczek i kratek, które mogłyby utrudniać poruszanie się. Szklane drzwi oznaczono poziomym pasem w kolorze czerwonym. Wejście obramowano czerwonymi kolumnami i daszkiem, co znacznie ułatwia jego znalezienie.
Przeszklone drzwi wejściowe w budynku Skanska Generation Park X, oznakowane pasami na dwóch wysokościach. Obok drzwi obrotowych zapewniono drzwi rozwierane ręcznie, z klamkami po stronie zewnętrznej i wewnętrznej. Przy drzwiach obrotowych zastosowano dwa przyciski:
- górny – służacy do awaryjnego zatrzymania drzwi,
- dolny – do spowolnienia ruchu drzwi, np. przez osobę starszą lub poruszającą się na wózku.
Drzwi – ekspert radzi
Kamil Kowalski, projektant dostępności, dyrektor Integracja LAB
Przy projektowaniu budynku powinniśmy dążyć do tego, by każdy był w stanie samodzielnie z niego korzystać, a nie być skazanym na czyjąś pomoc. Dotyczy to oczywiście także i drzwi.
Problemem bywa choćby siła, jakiej trzeba użyć do otwarcia drzwi, ponieważ skrzydło jest zbyt ciężkie lub ma nieprawidłowo dobrane zawiasy. Skrajny przypadek widziałem w jednym z biurowców, w którym drzwi do wszystkich toalet dla osób z niepełnosprawnością zostały obłożone płytami kamiennymi. Ważyły strasznie dużo, ciężko je było ruszyć. Na pewno nie jest to dobra praktyka.
Pamiętajmy też, że są osoby, dla których trudność może stanowić złapanie klamki. Dlatego np. gałka, zwłaszcza taka, którą trzeba przekręcić, jest niekorzystna z punktu widzenia osób z niepełnosprawnością manualną. Są osoby, które nie są w stanie jej w ogóle złapać, nie są w stanie wykonać chwytu. Dotyczy to nie tylko osób z niepełnosprawnością, ale i starszych. Z wiekiem chwytanie staje się coraz trudniejsze. Sprawność maleje i coraz trudniej jest nam wykonywać pewne czynności precyzyjnie, więc też i klamki muszą być do tego przystosowane. Taki tradycyjny kształt klamki jest najlepszy, bo jej nie trzeba chwycić, żeby ją otworzyć, wystarczy zahaczyć ją dłonią. Jeśli drzwi nie mają tradycyjnej klamki, to zamiast gałki można zastosować większy pochwyt.
Jeszcze jednym problemem jest określenie, w jaki sposób drzwi się otwierają. To nie zawsze jest oczywiste. Podchodzimy do drzwi i nie wiemy, czy się otwierają na zewnątrz, czy do środka. Czasem nie wiemy nawet, czy otwierają się z lewej, czy z prawej strony. Stoimy i szarpiemy się z nimi. Same drzwi swoją formą, np. widocznymi zawiasami, umieszczeniem w otworze drzwiowym, powinny dawać podpowiedź, w jaki sposób je otworzyć. Umieszczenie klamki jest już taką podpowiedzią. Trochę trudniej jest w przypadku klamek antypanicznych, bo one są na całej szerokości drzwi. Dlatego robi się klamki antypaniczne, które od strony zawiasów są nieco krótsze i dają sygnał, jak drzwi się otwierają. Nie uważam natomiast, że skutecznym rozwiązaniem są napisy: „pchać” i „ciągnąć”. Jeżeli w ogóle trzeba je nakleić, to już oznacza, że z drzwiami jest coś nie tak.
Cykl: ABC Dostępności
O niektórych ludziach mawia się, że widzą drzewa, ale nie widzą lasu. Z dostępnością architektoniczną jest podobnie.
Inwestorom, zarządcom budynków, architektom wydaje się czasem, że wystarczy do budynku dodać pochylnię i potrzeby osób z niepełnosprawnością są zaspokojone. Nie jest to prawda. Różne są przecież potrzeby osób poruszających się na wózkach, niewidomych, głuchych czy z niepełnosprawnością intelektualną, ale i rodziców z małymi dziećmi, podróżnych z bagażami, kurierów z paczkami. Dlatego dostępność budynków i przestrzeni należy traktować kompleksowo, aby każdy czuł się bezpiecznie i komfortowo, korzystając z nich samodzielnie.
Z drugiej jednak strony, różne składowe dostępności służą osobom o różnych potrzebach, a dla reszty są często niezauważalne. Każda z tych składowych ma swoje zasady. Dlatego w ramach cyklu „ABC Dostępności” chcemy je rozłożyć na czynniki pierwsze. Wspólnie m.in. z ekspertami Integracja LAB tłumaczymy, komu konkretne rozwiązanie służy, gdzie powinno się je stosować, jak działa, jak powinno wyglądać oraz ile kosztuje. Opowiadamy też, jakich błędów nie popełniać przy projektowaniu i budowie lub montażu, a na przykładach prezentujemy prawidłowe jego zastosowanie.
W ramach cyklu „ABC Dostępności” pokazujemy więc drzewa, nie zapominając przy tym, że dopiero wspólnie tworzą las.
Artykuł powstał we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego
Komentarze
-
Podwójne drzwi przesuwne
22.02.2021, 14:18Jest pewne zagrożenie dla drzwi, które sam stwarzam. Są to dwie tafle drzwi przesuwnych, jedne kilka metrów za drugimi, jak w Urzędzie Miejskim w Będzinie czy ZUS w Sosnowcu. Idę z dużą prędkością oślepiany światłami wewnątrz budynku. Gdy pierwsze skrzydła się otwierają, wchodzę, ale drugie skrzydła mają szansę otworzyć się tylko w części z racji prędkości, przez co o nie haczę.odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz