Przemoc wobec osoby niepełnosprawnej
Jestem niepełnosprawną żoną przemocowego męża, który wyrzucił mnie z domu. Po którymś z kolei akcie przemocy, gdy byłam bita po głowie i duszona, wezwałam pogotowie i policję. Mąż okłamał służby twierdząc, że jestem chora i udzielał mi pomocy, stąd zasinienia na całym ciele, łącznie z twarzą, i że sobie wymyślam, bo jestem niepełnosprawna. Ratownicy medyczni po obejrzeniu mnie i odwiezieniu do szpitala, przekazali policji słowa męża. Nie jestem zameldowana u męża, bo nie chciał mnie zameldować w komunalnym mieszkaniu i już po opuszczeniu szpitala nie miałam gdzie wrócić. Policja doradziła szukanie noclegu u znajomych. Wystąpiłam o alimenty, by wynająć jakiś pokój lub starać się o lokal komunalny (jestem na rencie socjalnej). Mąż obiecał poprawę i wróciłam do domu. Gdy tylko podpisałam pismo, na którym podpisał się także mąż (w zamian za możliwość mieszkania z mężem w komunalnym mieszkaniu wycofuję pozew), pobita ponownie znalazłam się na bruku. Czy pisemne zobowiązanie męża ma moc prawną?
Szanowna Pani,
W sprawie Pani problemów wskazane byłoby skontaktowanie się z Ośrodkiem Interwencji Kryzysowej i podjęcie próby powstrzymania sytuacji krzywdzenia Pani. Istnieją instrumenty prawne wspierające osoby podlegające przemocy w zakresie bezpiecznego miejsca zamieszkania.
Warto zaznaczyć, że niektóre osoby mają pierwszeństwo w otrzymaniu mieszkania komunalnego lub mieszkania socjalnego. Do osób tych zalicza się przede wszystkim: osoby niepełnosprawne i ofiary przemocy domowej.
Nie wiem do końca, jaki jest Państwa status w zakresie najmu lokalu komunalnego, ani też co dokładnie Pani mąż podpisywał, dlatego też nie odnoszę się do tych kwestii.
Z poważaniem,
dr Michał Urban, radca prawny