ABC Dostępności: P jak Podnośnik pionowy
Umożliwia osobom z niepełnosprawnością, seniorom i innym użytkownikom pokonanie wysokości od kilkudziesięciu centymetrów do kilkunastu metrów. Podnośnik pionowy bywa też nazywany platformą podnoszącą, windą dla osób na wózku, platformą dla osób niepełnosprawnych. Ma swoje zalety, ale też i wady. Jakie? Tłumaczymy w kolejnym artykule z cyklu ABC Dostępności.
Dla kogo jest przeznaczony podnośnik pionowy?
Ogólnie – dla wszystkich, dla których schody są barierą nie do pokonania lub stanowią poważny problem. Przede wszystkim więc dla osób z niepełnosprawnością ruchową, osób starszych czy rodziców z dziećmi w wózkach. Są urządzenia przeznaczone specjalnie dla osób z niepełnosprawnością, zwłaszcza te najprostsze platformy, do użytku indywidualnego.
Są jednak także stosowane w przestrzeniach publicznych, jak podziemne i nadziemne (tzw. kładki) przejścia dla pieszych. W praktyce jednak nie wszyscy lubią korzystać z podnośników, ponieważ są powolne i dla wielu nieintuicyjne. Do tego bywają mylone z dźwigami osobowymi, które najczęściej działają nieco inaczej – drzwi otwierają się same i wystarczy krótko wcisnąć przycisk, by pojechać.
Gdzie powinno się stosować podnośnik pionowy?
W dużym skrócie – tam, gdzie do pokonania jest mniejsza lub większa różnica wysokości, a nie ma miejsca na pochylnię lub dźwig osobowy. Zaletą pochylni jest bezawaryjność, a dźwigu osobowego – szybkość. Swoje zalety ma jednak także i podnośnik pionowy.
Jednym z nich jest cena, a to często poważny argument. Zastosowanie podnośnika pionowego może oznaczać oszczędność rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych w porównaniu do dźwigu osobowego. Zwłaszcza w miejscach, gdzie do pokonania jest stosunkowo nieduża wysokość.
Po drugie, dzięki stosowanym mechanizmom podnośniki pionowe zajmują zazwyczaj mniej miejsca niż dźwigi osobowe. Możliwe jest więc zastosowanie, właściwego dźwigom osobowym, minimalnego wymiaru platformy – 110x140 cm – nawet w wąskich przestrzeniach.
Podnośnik pionowy będzie też lepszy niż platforma przyschodowa, ponieważ posłuży szerszemu gronu użytkowników. Kolejność wyboru urządzenia powinna więc wyglądać następująco (od najlepszego z rozwiązań): dźwig osobowy – podnośnik pionowy – platforma przyschodowa.
Jak działa podnośnik pionowy?
Różnego rodzaju elektryczne i hydrauliczne podnośniki pionowe są przeznaczone do pokonywania różnych wysokości na zewnątrz i wewnątrz obiektów. Może to być kwestia kilku schodów przy wejściu do budynku, może też być kilka pięter (podnośniki niskiego lub wysokiego podnoszenia). Podnośniki mogą być odsłonięte (stosowane do 3 m wysokości) lub schowane w szybie. Wiele z nich można dopasować do wymiarów dostępnej przestrzeni.
Zaletą wielu podnośników jest oszczędność energetyczna, a także zasilanie akumulatorowe, które pozwala korzystać z nich przez jakiś czas także po wyłączeniu prądu. Nie ma też konieczności zapewnienia miejsca na maszynownię. Dawniej stosowano także podnośniki obsługiwane ręcznie, za pomocą pokaźnych rozmiarów korby, ale to rozwiązanie dla osób z niepełnosprawnością nigdy nie było komfortowe.
Podnośniki poruszają się stosunkowo wolno. Obsługiwane są najczęściej przyciskami umiejscowionymi na panelu. Przyciski zazwyczaj trzeba trzymać wciśnięte, by urządzenie się przemieszczało. Ponieważ taki stały nacisk jest problemem dla części użytkowników, przyciski bywają umieszczane na pochylonym panelu, na którym można oprzeć dłoń. Przycisku nie trzeba trzymać w czasie jazdy jedynie w modelach wyposażonych w kabinę z osobnymi drzwiami (niezależnymi od tych na kondygnacji), ponieważ użytkownik nie ma kontaktu z ruszającymi się elementami.
Jak powinien wyglądać podnośnik pionowy?
Może to być zarówno dość prosta metalowa, odsłonięta platforma, jak i wyglądająca bardzo nowocześnie i elegancko znajdująca się w szybie przeszklona kabina. Niezależnie od rodzaju, nie powinny mieć nośności mniejszej niż ok. 300 kg.
Podnośnik pionowy z szybem
W przypadku podnośników z szybem dobrze jest, by wielkość platformy była co najmniej taka, jak minimalna powierzchnia dźwigu osobowego, czyli podane wyżej 110x140 cm. Ułatwi to korzystanie z podnośnika osobom poruszającym się na wózku. Gdy zamontowanie pełnowymiarowego urządzenia nie jest możliwe, można ograniczyć wielkość platformy do rozmiaru 90x125 cm, ale może to być zbyt mało dla osób poruszających się na większych wózkach lub korzystających ze wsparcia asystenta.
Szerokość drzwi wejściowych nie może być mniejsza niż 90 cm w świetle przejścia. W przypadku podnośników z szybem dobrze, jeśli drzwi otwierają się automatycznie lub półautomatycznie i wyposażone są w czujniki powstrzymujące zamykanie. Przed wejściem do podnośnika musi być przestrzeń manewrowa o wymiarach co najmniej 150x150 cm. Nie można jej ograniczać polem otwierania drzwi.
Podnośnik pionowy bez szybu
Jego platforma nie może być mniejsza niż 90x125 cm w przypadku umieszczenia drzwi na krótszym boku oraz 150x150 lub 140x160 cm w przypadku umieszczenia drzwi na dłuższym boku albo na krótszym i dłuższym.
Drzwi mogą być otwierane ręcznie, półautomatycznie lub automatycznie. Ich szerokość nie może być mniejsza niż 80 cm, ale najlepiej, by miały minimum 90 cm. W przypadku tego rodzaju podnośnika również należy zapewnić przed drzwiami przestrzeń manewrową o wymiarach 150x150 cm, której nie ograniczy pole otwarcia drzwi.
Z podnośnikiem bez szybu związane jest ryzyko, że ktoś wejdzie pod niego, gdy ten będzie podniesiony na górny przystanek. Dlatego tego typu urządzenie musi być wyposażone w systemy zatrzymujące działanie w przypadku kontaktu z przeszkodą oraz „kołnierz” wypełniający przestrzeń pod nim.
Jakich błędów nie popełnić przy montażu podnośnika pionowego?
Na pewno nie jest dobrym pomysłem montowanie podnośników pionowych zamiast dźwigów osobowych w przestrzeni publicznej. To szczególnie istotne w miejscach o dużym natężeniu ruchu pieszych, jak podziemne i nadziemne (tzw. kładki) przejścia dla pieszych, dworce, ważne urzędy. Przekonać się o tym można między innymi w przejściu podziemnym pod rondem Dmowskiego w samym centrum Warszawy, gdzie podnośniki od lat uprzykrzają życie wielu użytkownikom. O ile akurat działają.
Problemem może być źle dobrany podnośnik. Taki znajdujący się w przestrzeni publicznej nie powinien wymagać obsługi przez osobę trzecią. Warto też pomyśleć o rozmiarze i nośności. Ewentualne oszczędności mogą się kiedyś odbić na osobie poruszającej się na nieco większym lub cięższym wózku. Warto też dobrać podnośnik do poziomu nasłonecznienia w danym miejscu. W przeszklonym podnośniku w gorące lato może być jak w piekarniku. Strach pomyśleć, co się może stać z pasażerem w przypadku awarii...
Zdarzają się niestety błędy w opisie brajlowskim przycisków. Znaki bywają przeskalowane, a więc zbyt duże – podczas gdy mają jeden rozmiar. Czasem nie są sześciopunktami, ponieważ ktoś na etapie produkcji stwierdza, że można je zagęścić, usuwając „puste” miejsca. Nie wszyscy wiedzą też, że liczbę w brajlu trzeba odpowiednio oznaczyć.
Ile kosztuje podnośnik pionowy?
Cena jest oczywiście zależna od rodzaju podnośnika, pokonywanej przez niego wysokości i jego wyposażenia. Bardzo ogólnie można powiedzieć, że ceny zaczynają się od ok. 25-30 tys. zł za konstrukcje bez szybu, które służą do pokonania małej wysokości.
Zastosowanie podnośnika pionowego w praktyce
Podnośnik pionowy bez szybu może być kolorystycznie wkomponowany w otoczenie, fot. Global Lift Polska
Podnośnik pionowy to często dobre rozwiązanie także wewnątrz budynku, fot. Global Lift Polska
Panel podnośnika pionowego powinien być opisany w brajlu, fot. Global Lift Polska
Podnośnik pionowy z szybem to rozwiązanie droższe, ale dające więcej możliwości, związanych m.in. z możliwą do osiągnięcia wysokością, fot. Global Lift Polska
Podnośnik pionowy – ekspert radzi
Kamil Kowalski, projektant dostępności, dyrektor Integracja LAB
W podnośniku pionowym nie jesteśmy zazwyczaj oddzieleni od szybu, w odróżnieniu od dźwigu osobowego, który ma osobną kabinę. Z uwagi na bezpieczeństwo podnośnik porusza się stosunkowo wolno i dlatego podczas jazdy nim trzeba zazwyczaj cały czas trzymać wciśnięty przycisk. Czasem dość długo. Nawet jeśli nie wymaga to dużo siły, to jest coś takiego, jak wysiłek statyczny, gdy takie użycie mięśni męczy. Do tego takie rozwiązanie nie jest intuicyjne. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że naciskamy guzik i winda przyjeżdża. Podczas audytów architektonicznych wielokrotnie byłem świadkiem sytuacji, kiedy np. rodzic z dzieckiem w wózku próbował skorzystać z takiego podnośnika, naciskał przycisk, puszczał i okazywało się, że winda nie przyjeżdża. Myślał, że jest popsuta, więc łapał wózek i wchodził z nim po schodach. Paradoksalnie, mniej problemów mają osoby z niepełnosprawnością, bo po prostu wiedzą, że takie urządzenia istnieją i na jakich zasadach działają.
Uważam, że instalacja podnośnika pionowego zamiast dźwigu osobowego w budynku mieszkalnym nie ma większego sensu. I nie chodzi tylko o to, że osoba starsza czy z niepełnosprawnością może mieć problem z obsługą podnośnika. Rzecz w ogólnej użyteczności dla wszystkich mieszkańców. Nawet jeśli na co dzień korzystają ze schodów, bo np. dbają o aktywność fizyczną, to są sytuacje, gdy chcą skorzystać z windy. Muszą wnieść ciężkie meble, wjechać z dzieckiem w wózku, zrobili duże zakupy itd. Podnośnik porusza się dość wolno, co wpływa na jego przepustowość. Trzeba dużo dłużej czekać na jego przyjazd, co oznacza, że część osób zdecyduje się jednak na schody, bo straci cierpliwość. To też może dotyczyć osób z niepełnosprawnością ruchu, dla których chodzenie po schodach jest problemem, ale jeszcze większym staje się zniecierpliwienie. Podejmują więc ten wysiłek, nawet jeśli finalnie tym podnośnikiem byłoby szybciej. Wiadomo, gdy się denerwujemy, podejmujemy czasem nieracjonalne decyzje.
Cykl: ABC Dostępności
O niektórych ludziach mawia się, że widzą drzewa, ale nie widzą lasu. Z dostępnością architektoniczną jest podobnie.
Inwestorom, zarządcom budynków, architektom wydaje się czasem, że wystarczy do budynku dodać pochylnię i potrzeby osób z niepełnosprawnością są zaspokojone. Nie jest to prawda. Różne są przecież potrzeby osób poruszających się na wózkach, niewidomych, głuchych czy z niepełnosprawnością intelektualną, ale i rodziców z małymi dziećmi, podróżnych z bagażami, kurierów z paczkami. Dlatego dostępność budynków i przestrzeni należy traktować kompleksowo, aby każdy czuł się bezpiecznie i komfortowo, korzystając z nich samodzielnie.
Z drugiej jednak strony, różne składowe dostępności służą osobom o różnych potrzebach, a dla reszty są często niezauważalne. Każda z tych składowych ma swoje zasady. Dlatego w ramach cyklu „ABC Dostępności” chcemy je rozłożyć na czynniki pierwsze. Wspólnie m.in. z ekspertami Integracja LAB tłumaczymy, komu konkretne rozwiązanie służy, gdzie powinno się je stosować, jak działa, jak powinno wyglądać oraz ile kosztuje. Opowiadamy też, jakich błędów nie popełniać przy projektowaniu i budowie lub montażu, a na przykładach prezentujemy prawidłowe jego zastosowanie.
W ramach cyklu „ABC Dostępności” pokazujemy więc drzewa, nie zapominając przy tym, że dopiero wspólnie tworzą las.
Artykuł powstał we współpracy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz