Soczi: Krężel i Ogarzyńska poza podium
Na piątym miejscu zakończył rywalizację w superkombinacji zawodników niedowidzących duet Maciej Krężel i Anna Ogarzyńska. Do brązu zabrakło im niewiele ponad 2 sekund.
Piątkowy przejazd Maciej Krężel z przewodniczką Anną Ogarzyńską zakończyli z czasem 1:26.09, co zapewniło im pozycję piątą - i to samo miejsce zajęli w klasyfikacji końcowej superkombinacji. Wcześniej w slalomie nasza para alpejczyków zajęła miejsce trzecie, kończąc przejazd z czasem 56.49.
Maciej Krężel z Anną Ogarzyńską w supergigancie, fot.: Maciej
Kowalczyk
Pierwszą lokatę w superkombinacji mężczyzn w tej kategorii, mimo wyraźnie słabszego drugiego przejazdu (czwarty wynik w rankingu, a więc tuż przed Krężelem), obronił Rosjanin Walerij Redkozubow. Srebro wywalczył Amerykanin Mark Bathum, a brąz – Hiszpan Gabriel Juan Gorce Yepes.
Choć liczyliśmy na medal dla naszych zawodników, piąte miejsce jest bardzo dobrym wynikiem – to jedno z najwyższych miejsc Polaków w narciarstwie alpejskim na igrzyskach paraolimpijskich w ostatnim dziesięcioleciu. Od kiedy zmieniły się zasady rywalizacji i wprowadzono grupy łączone, zdobycie medalu jest bardzo trudne. Dodatkowo superkombinacja nigdy nie była specjalnością Krężela.
Apetyt na więcej
– Daliśmy z siebie wszystko, co mogliśmy z siebie dać w tej chwili. Gdybyśmy mieli możliwość jeszcze raz przejechać się po tym samym torze, to byłoby lepiej. Trzeba wziąć pod uwagę to, że nie jeździmy w konkurencjach szybkościowych, nie trenujemy – mówił po supergigancie Maciej Krężel w rozmowie z naszym korespondentem Maciejem Kowalczykiem.
– Trasa była dość trudna, od góry była techniczna. Później nabierało się dużej prędkości na wszystkich ściankach. No i tutaj potrzebne jest to doświadczenie, to przyzwyczajenie do dużych prędkości. Było tez troszeczkę nierówności na odcinkach płaskich. Nabierało się prędkości na stromym odcinku, a potem wpadało się w nierówności. To też było utrudnienie, bo dość mocno rozbijało. I widoczność była coraz słabsza, chmury zaczęły schodzić coraz niżej – a w przypadku Macieja słabsza widoczność zabiera już komfort jazdy – dodała Anna Ogarzyńska.
Krężel i Ogarzyńska w supergigancie dali z siebie wszystko, fot.:
Robert Szaj
– Gdyby ktoś nam wcześniej powiedział, że zajmiemy piąte miejsce w superkombinacji, to byśmy się bardzo cieszyli. Apetyt wzrósł, gdy zajęliśmy trzecie miejsce w slalomie; liczyliśmy na jak najwyższą pozycję. Jesteśmy jednak na piątym miejscu – to dobra pozycja, ale cieszylibyśmy się oczywiście z tej trzeciej – podsumowała przewodniczka Krężela.
W ramach superkombinacji zawodnicy startują dwa razy: w supergigancie i w slalomie. Rezultaty zmagań są do siebie dodawane i wygrywa ten, kto uzyska najlepszy wynik. Supergigant w ramach superkomibinacji zaplanowano w Soczi na środę, jednak z powodu złych warunków na stoku rozegrano go dopiero dziś.
Głównym sponsorem serwisu Soczi 2014 jest:
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz