USA: W aresztach i więzieniach przybywa osób z niepełnosprawnością
W amerykańskich więzieniach przebywa ponad 550 tys. osób z niepełnosprawnością intelektualną. Doświadczają tam często wyzysku i okrucieństwa.
Życie za kratkami w USA nie należy do łatwych. W choćby San Quentin w Kalifornii obowiązuje maksymalny rygor – trafiają tu mordercy, gwałciciele czy członkowie narkotykowych gangów. Jeśli skazana osoba ma niepełnosprawność intelektualną, rozwojową lub zaburzenia funkcji poznawczych, jest tam skazana na gehennę.
Zaniżone dane
Bureau of Justice Statistics, federalna agencja gromadząca dane nt. przestępczości i procesów karnych, przedstawiła interesujący raport. Wśród 24 848 osób osadzonych w 364 więzieniach przepytanych przez specjalistów Biura, aż dwie piąte zgłosiło jakiś rodzaj niepełnosprawności. Oznacza to, że wśród osadzonych Amerykanów – od Atlantyku po Ocean Spokojny – mniej więcej 760 tys. ma niepełnosprawność!
„Jako uczona zajmująca się osobami z niepełnosprawnością w więzieniach (...) wiem, jak trudne jest ich położenie. Ci z niepełnosprawnością intelektualną, rozwojową i zaburzeniami funkcji poznawczych otrzymują - statystycznie - dłuższe i bardziej drakońskie wyroki niż osoby pełnosprawne. Personel więzienny niejednokrotnie ich wyzyskuje, a współwięźniowie dręczą” – mówi prof. Jennifer Sarrett z Uniwersytetu Emory'ego w Georgii.
Niepokoi fakt, iż liczba więźniów z niepełnosprawnościami w USA ciągle rośnie. Jeszcze w 2012 roku odsetek tych, którzy zgłosili niepełnosprawność, wyniósł 32 proc.. Teraz to 38 proc.. Wśród nich jedna czwarta ma zaburzenia funkcji poznawczych, czyli problemy z pamięcią, myśleniem czy podejmowaniem decyzji. Taki sam odsetek osób ma problem z koncentracją, a 14 proc. trudności w uczeniu się.
Według naukowców, wielu osadzonych nie mówi o swojej niepełnosprawności – zwłaszcza intelektualnej – by nie narażać się na ostracyzm. Inni po prostu o niej nie wiedzą. Liczby z raportu są w rzeczywistości zapewne większe.
Więzienie za niezrozumienie pytań…?
Według badania, Amerykanie z niepełnosprawnością rozwojową, intelektualną lub zaburzeniami funkcji poznawczych częściej trafiają do aresztu (ang. „jail”), gdzie czekają na proces lub odsiadują wyrok pozbawienia wolności do 1 roku – niż do więzienia (ang. „prison”). Dlaczego? Areszty kojarzone są z drobnymi przestępstwami (jak np. okradanie sklepów), popełnianymi przez osoby bezrobotne lub bezdomne. W tych społecznościach niepełnosprawność jest częstym zjawiskiem.
„(...) Widzę to wyraźnie w moich badaniach: diagnozy takie jak autyzm, tzw. alkoholowy zespół płodowy, ADD/ADHD, zespół Downa i zaburzenia funkcji poznawczych są powszechne w naszym systemie sądownictwa” – wyjaśnia prof. Sarrett.
Ludzie, z którymi rozmawiała prof. Sarrett mówili o krzywdach, jakich doświadczyli w trakcie procesu i za kratkami.
„Trafiłem kiedyś do więzienia, [bo] nie rozumiałem pytań zadawanych przez panią sędzię. Skazała mnie na trzy miesiące aresztu, a ja po prostu nie zrozumiałem jej pytań” – mówi mężczyzna z zaburzeniami koncentracji uwagi i uczenia się, który jako dziecko potrzebował specjalnej edukacji.
„W więzieniu nie mają czasu”
W więzieniu, takie nieporozumienia mogą prowadzić do przemocy i zagrożenia zdrowia. Dłuższa chwila na przyswojenie instrukcji, zwłaszcza w sytuacji stresowej, może być zrozumiana przez nadgorliwego strażnika jako upór. Pewien mężczyzna kilkakrotnie osadzany w więzieniu mówi, że jeśli ktoś nie wykonuje poleceń, czasem jest do tego fizycznie zmuszany.
„W więzieniu nie mają na to czasu. Po prostu wrzucają cię pod prysznic. Nie powinni, ale widziałem takie sytuacje” – podaje przykład kolegi z zaburzeniami psychicznymi.
Strażnik często zgłasza takie „nieposłuszeństwo”. To może prowadzić do wydłużenia pobytu w areszcie lub odebrania przywilejów. „Uparty” więzień może też trafić do izolatki, co ma zawsze wpływ na jego kondycję psychiczną.
Jeszcze w 2018 roku ponad 4000 Amerykanów z poważnymi zaburzeniami psychicznymi przebywało w takich miejscach. ONZ i organizacje praw człowieka uznają takie praktyki za tortury.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz