Z czym podczas pandemii zmagały się dzieci z niepełnosprawnościami?
Pandemia COVID-19 pogłębiła nierówności społeczne i wykluczenie oraz uwypukliła problemy, związane m.in. z systemem edukacji, szczególnie w grupach już dyskryminowanych – również w grupie dzieci z różnymi niepełnosprawnościami. Artykuł na ten temat pt. „Sytuacja dzieci z niepełnosprawnościami w czasie pandemii COVID-19 – analiza intersekcjonalna” aut. Magdaleny Kocejko ukazał się w kwartalniku „Dziecko krzywdzone. Teoria, badania, praktyka”, wydawanym przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę.
Głównym celem artykułu było przedstawienie sytuacji dzieci z niepełnosprawnościami w czasie pandemii COVID-19. To spora grupa, bo według danych Głównego Urzędu Statystycznego w roku szkolnym 2018/2019 w szkołach kształciło się 169,3 tys. dzieci i nastolatków ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi – stanowiły 3,7 proc. ogólnej liczby uczniów.
„Dodatkowe” wyzwania
Dzieci z niepełnosprawnościami przeżywały podobne zmagania jak ich pełnosprawni rówieśnicy, ale doświadczały też „dodatkowych”, ze względu na swoją niepełnosprawność, wyzwań. „Dodatkowych”, to znaczy takich, jakich pełnosprawni uczniowie nie przeżywali. Termin „dodatkowe wyzwania” oznacza również różnorodne potrzeby i problemy, wynikające z różnych niepełnosprawności i ich stopnia. Jednak niezależnie od tego, na sytuację dzieci z niepełnosprawnościami mają wpływ też inne czynniki: miejsce zamieszkania, pochodzenie etniczne, sytuacja rodzinna i ekonomiczna czy płeć.
Autorka przeanalizowała międzynarodowe (ONZ, WHO, UNICEF) i polskie raporty, opracowania naukowe oraz wystąpienia i komunikaty polskiego rządu (marzec 2020 r. – marzec 2021 r.) pod kątem edukacji zdalnej, dostępu do usług wspierających rozwój i codzienne funkcjonowanie, zdrowia psychicznego oraz dostępności komunikatów rządowych.
Problemy dzieci w czasie pandemii
Dzieci z niepełnosprawnościami od początku pandemii COVID-19 napotykają na szereg problemów, które nie mają dzieci pełnosprawne. Są to:
- dodatkowe utrudnienia w dostępie do edukacji,
- utrudniony dostęp do rehabilitacji i usług wspierających codzienne funkcjonowanie,
- zdrowie psychiczne i możliwość radzenia sobie z kryzysami w tym obszarze w sytuacji pandemii i większym narażeniem na doświadczenie różnych form przemocy,
- utrudnienia w dostępie do informacji, w tym rządowych komunikatów, dotyczących sytuacji w kraju i kolejnych wprowadzanych ograniczeń.
Zdalna edukacja
Edukacja zdalna stawiała przed dziećmi z niepełnosprawnościami wiele barier, to m.in.:
-
platformy, na których odbywały się zdalne lekcje, nie zawsze są dostępne dla osób z niepełnosprawnością słuchu,
- przykład: w badaniach związanych z zapewnieniem dostępności systemu edukacji zdalnej, które były prowadzone w Polsce w czasie pierwszego lockdownu wśród rodziców dzieci słabosłyszących, wykazano – w połowie przypadków nie wprowadzono usprawnień, umożliwiających niwelowanie barier związanych ze zdalną edukacją. Wśród pojawiających się rozwiązań przeznaczonych dla tej grupy wymieniano m.in. ustalenie zasad komunikacji na lekcji zdalnej, wcześniejsze wysyłanie zadań lub wydłużenie czasu na ich wykonanie.
-
platformy, na których odbywały się zdalne lekcje, nie zawsze są dostępne dla osób z niepełnosprawnością wzroku,
- przykład: obsługa wykorzystywanych przez szkoły platform nie zawsze była możliwa bez asysty.
- niewystarczające przygotowanie nauczycieli do prowadzenia edukacji zdalnej w formach dostępnych dla dzieci z niepełnosprawnościami. Taka sytuacja dodatkowo obciążała rodziców, którzy niejednokrotnie musieli aktywnie uczestniczyć w zdalnych zajęciach.
- najczęstsze utrudnienia związane z edukacją zdalną w szkołach specjalnych to – poza problemami wspólnymi dla wszystkich szkół (brak sprzętu zarówno u nauczycieli, jak i uczniów, nieprzygotowanie nauczycieli do pracy w przestrzeni wirtualnej, problemy z dostępem do internetu i inne problemy natury technicznej) – brak dostępnych materiałów online i trudności z dostosowaniem sposobu zdalnego nauczania do potrzeb uczniów z niepełnosprawnością intelektualną.
- problem stanowiły także ograniczony kontakt z rodzicami i brak współpracy związanej z procesem kształcenia w warunkach pandemii.
- należy przypuszczać że część dzieci z niepełnosprawnością w ogóle wypadła z systemu edukacji z racji na dodatkowe bariery i brak odpowiedniego wsparcia w ich przełamywaniu.
Zdrowie psychiczne dzieci
Dzieci z niepełnosprawnościami, szczególnie intelektualną i spektrum autyzmu, mogą bardziej doświadczać konsekwencji pandemii, które odbijają się na ich zdrowiu psychicznym. Największym problemem staje się poczucie osamotnienia, które wynika z braku realnego kontaktu w placówce z kolegami i nauczycielami, a także zmiana otoczenia i rutyny. Dzieci przeżywają, m.in.:
- długotrwałe obniżenie nastroju, stany depresyjne, ale i zaburzenia lękowe, fobie, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, czy nawet stany psychotyczne.
- ma to związek z wieloma czynnikami, np. trudności w zrozumieniu sytuacji w wyniku pandemii, zmiany codziennej rutyny, niedostępność zajęć rewalidacyjnych i innego wsparcia specjalistycznego.
- stres związany z edukacją zdalną, spowodowany niedziałającym lub słabo działającym sprzętem komputerowym i niewystarczającym dostępem do Internetu. U uczniów ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi występuje wiele obciążeń psychicznych, z którymi samodzielnie jest im trudno sobie poradzić.
Dostęp do usług wspierających
- edukacja zdalna utrudniła dostęp do wsparcia specjalistycznego, które tradycyjnie zorganizowane i świadczone jest w szkole oraz ograniczyła dostęp do opieki zdrowotnej. W konsekwencji mogło to doprowadzić do pogorszenia obecnego lub przyszłego stanu zdrowia.
- dużym wyzwaniem jest brak możliwości spotkania z lekarzem i dominacja wprowadzonej z powodów bezpieczeństwa telemedycyny.
- prowadzenie wczesnej diagnostyki i interwencji również wymaga spotkań na żywo, a ich niedostępność może zmniejszać szanse rozwojowe dziecka.
Bariery komunikatów rządowych
Osoby (dzieci, dorośli) z niepełnosprawnościami miały utrudniony dostęp do informacji na temat pandemii i związanych z nią obostrzeń. Można wręcz powiedzieć, że były wykluczone z dostępu o informacji o ich zdrowiu i bezpieczeństwie.
- na początku pandemii brakowało komunikatów dostępnych dla osób głuchych, wprowadzane aplikacje czy platformy były niedostępne dla osób niewidomych, nie zapewniono dostępu do treści w języku łatwym dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.
- w komunikatach podczas konferencji (dot. funkcjonowania systemu oświaty czy usług społecznych) nie informowano o rozwiązaniach związanych z dziećmi z niepełnosprawnościami czy ich rodzicami, edukacją włączającą i specjalną – co powodowało chaos i niepewność. Na szczegółowe wytyczne trzeba było czekać do opublikowania rozporządzeń, które też nie zawsze przynosiły rozstrzygnięcia.
- prześledzenie rządowych komunikatów dotyczących dzieci z niepełnosprawnościami i ich rodziców/ opiekunów od rozpoczęcia pierwszego lockdownu pokazuje, że jedynym poruszanym zagadnieniem była kwestia uprawnień do zasiłku opiekuńczego (nie zawsze oczywista: ponieważ wiele opiekunek dzieci z niepełnosprawnościami nie pracuje zawodowo, to zasiłek ten nie był im przyznawany mimo większego obciążenia obowiązkami opiekuńczymi związanymi z edukacją zdalną i niedostępnością do usług wspierających).
- w komunikatach dotyczących funkcjonowania szkół regularnie pomijano informacje dotyczące szkół specjalnych, które od pierwszego lockdownu działały na innych zasadach niż szkoły ogólnodostępne.
To część artykułu pt. „Sytuacja dzieci z niepełnosprawnościami w czasie pandemii COVID-19 – analiza intersekcjonalna”, aut. Magdaleny Kocejko. Możesz przeczytać go w całości na stronie kwartalnika „Dziecko krzywdzone. Teoria, badania, praktyka”.
Więcej informacji na temat kwartalnika na jego stronie internetowej.
Komentarze
-
Integracja
02.07.2021, 13:25No dobrze. Ale co w związku z tym zrobiła Integracja? Odpowiedź: NIC! Po co w ogóle są te fundacje rzekomo wspierające niepełnosprawnych?odpowiedz na komentarz
Dodaj komentarz