Niby nic – małe pstryk, czyli mama w obiektywie
12 i 13 czerwca w jednej z warszawskich galerii handlowych odbył się Dzień Piękna dla mam dzieci z niepełnosprawnością. Trzydzieści uczestniczek tego wydarzenia skorzystało z profesjonalnego makijażu, stylizacji włosów i wzięło udział w sesji fotograficznej. Podsumowanie akcji odbyło się 27 czerwca. Tego dnia mamy miały okazję porozmawiać z dietetykiem i wziąć udział w sesji z coachem. Odebrały również komplet swoich zdjęć i upominki. Inicjatorem i głównym organizatorem imprezy była fundacja Jestem Mamą.
Zdjęcia robią sobie wszyscy
Makijaż, podkręcone włosy, do tego odpowiedni strój, kapelusz na głowie i... pstryk. Niby nic. Zdjęcia robią sobie teraz wszyscy i wszędzie. Wypełniamy sobą portale społecznościowe – ja na plaży, ja z drinkiem wśród znajomych, ja na szczycie góry, ja z pupilem na kolanach, mój świeżo odebrany po szkoleniu certyfikat, moje dobrze obrobione selfie – moje drugie, a może nawet pierwsze ja.
Ważne pytania
Przejrzałam profile na facebooku moich trzech koleżanek – mam dzieci z niepełnosprawnością. Są tam zdjęcia z turnusów rehabilitacyjnych i zajęć terapeutycznych, apele o pomoc zarówno dla własnego dziecka, jak i innych potrzebujących, małe i duże sukcesy ich dzieci: Wiktorek stoi sam przez 30 sekund, Magda układa puzzle, Adaś próbuje sam jeść. Moich koleżanek tam nie ma.
Przejrzałam swój profil. Uff… jestem – bawię się z Antkiem w teatrzyk, robię z Antkiem ciasteczka, pokazuję Antkowi kwiatka, robimy z Antkiem orła na śniegu, razem chlapiemy się w basenie, daję Antosiowi słodkiego buziaczka, dmuchamy z Antkiem w jego świeczkę urodzinową, trzymając Antka na rękach zdmuchuję swoją. Odkąd urodził się Antek, jesteśmy nierozłączni – na zdjęciach i w życiu. Zaimek „ja” został zastąpiony „my”. Chcę tego czy nie, przyzwyczaiłam się, że pytanie „Co u ciebie słychać?” zostaje na ogół zastąpione pytaniem „Jak czuje się Antoś?”. Dla otoczenia wszak jesteśmy jednością – Agata i jej syn z niepełnosprawnością.
Na co dzień nie mam czasu, aby zastanawiać się nad tym swoim brakiem autonomii, brakiem czasu tylko dla siebie, niemożnością realizowania własnych zainteresowań, koniecznością bezustannego przesuwania siebie na plan dalszy. Po prostu zasuwam do przodu – karmienie, przewijanie, zawożenie syna na rehabilitację lub do specjalistów. Czasami jednak przychodzi taki moment, że trzeba zadać sobie pytanie – czy rola opiekunki dziecka z niepełnosprawnością mi wystarcza? Czy jednak chciałabym od życia czegoś więcej? Takie pytanie zadaje sobie większość mam dzieci z niepełnosprawnością. Jestem tego pewna.
Stać nas na taniec przed obiektywem
W sesji fotograficznej, zorganizowanej przez fundację Jestem Mamą, wzięłam udział głównie z ciekawości. Wizja kilku godzin spędzonych poza domem, makijaż robiony przez profesjonalistów, kilka pamiątkowych zdjęć i spotkanie motywacyjne z coachem wydało mi się dobrą okazją, aby zburzyć rutynę codziennego dnia. Początkowo zarówno ja, jak i inne mamy byłyśmy odrobinę onieśmielone sytuacją, w której uwaga otoczenia jest skupiona na nas. Nie jesteśmy do tego przyzwyczajone.
Z czasem, dzięki pełnej empatii i ciepła fotografce – Ani Wycisk, atmosfera zrobiła się swobodniejsza. Okazało się, że stać nas na spontaniczny śmiech, „puszczenie oczka” czy taniec przed obiektywem. Ba! Jedna z uczestniczek pokazała swoje piękne udo, dedykując to zdjęcie mężowi. Po prostu każda mama chce poczuć się czasem kobietą.
Odebrałam plik swoich zdjęć z niedowierzaniem. Miałam wrażenie, że czegoś mi na nich brakuje, że coś w nich nie gra. Byłam po prostu na nich sama. Bez syna. Ale szybko się przyzwyczaiłam do takiej siebie. Lubię te zdjęcia. To, na którym tańczę, stoi już w ramce na parapecie i codziennie poprawia mi nastrój.
Czas wakacji
Powiedzmy sobie szczerze – na samotne wakacje bez naszych dzieci raczej szans nie ma. Ale na krótki spacerek po plaży, po łące – na pewno tak. Wtedy mamom takim jak ja polecam położyć się na trawie, odetchnąć i zrobić sobie pstryk.
Jestem Mamą – celem fundacji jest promowanie macierzyństwa oraz niesienie kobietom pomocy: psychologicznej, prawnej, medycznej. Szczególny nacisk fundacja kładzie na wspieranie kobiet w trudnej sytuacji życiowej, samotnie wychowujących dzieci, wracających na rynek pracy, borykających się z problemami zdrowotnymi i psychicznymi. Fundacja Jestem Mamą powstała jako inspiracja dla kobiet, które stawiają czoła najpiękniejszemu i nierzadko najtrudniejszemu życiowemu zadaniu – wychowaniu dzieci. Fundacja organizuje także spotkania, warsztaty i wykłady dla całych rodzin – od zajęć plastycznych, sensorycznych, muzycznych po spotkania tematyczne z fizjoterapeutami, doradcami laktacyjnymi, psychologami i specjalistami innych dziedzin.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz