Zarzuty pracodawcy. Jak się bronić?
Zgłosiłem rano kierownikowi, że idę do lekarza z powodu bólu ucha, ten zaś powiedział, że jestem nietrzeźwy i udaję, że wcale tego nie zgłaszałem. Jestem zatrudniony przez pośrednika jako inwalida, domyślam się, że będzie się mścił psychicznie, bo to nie pierwsza taka sytuacja w tej firmie, czy może mnie zwolnić i jak się bronić, dodam, że choruję na depresję?
Szanowny Panie,
w przypadku dyscyplinarnego zwolnienia, to na pracodawcy będzie ciążył obowiązek udowodnienia, iż dopuścił się Pan ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.
Zgodnie z art. 52. Kodeksu pracy
- § 1. Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie:
- ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych;
- popełnienia przez pracownika w czasie trwania umowy o pracę przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym stanowisku, jeżeli przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem;
- zawinionej przez pracownika utraty uprawnień koniecznych do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku.
- § 2.Rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy.
- § 3. Pracodawca podejmuje decyzję w sprawie rozwiązania umowy po zasięgnięciu opinii reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej, którą zawiadamia o przyczynie uzasadniającej rozwiązanie umowy. W razie zastrzeżeń co do zasadności rozwiązania umowy zakładowa organizacja związkowa wyraża swoją opinię niezwłocznie, nie później jednak niż w ciągu 3 dni.
Nie wiem jaką zawarł Pan umowę o pracę pod kątem czasu jej trwania – warto zatem sprawę omówić z prawnikiem – można skorzystać z punktu nieodpłatnej pomocy prawnej (jeżeli nie stać Pana na poradę) - w każdym powiecie w Polsce działają punkty nieodpłatnej pomocy prawnej. W załączeniu przesyłam link do odpowiedniej wyszukiwarki ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości.
Z poważaniem,
Grzegorz Jaroszczyk, prawnik