Natalia Partyka po pierwszym zwycięstwie w Tokio: „O finale jeszcze nie myślę”
Natalia Partyka wygrała swój pierwszy mecz na Igrzyskach Paraolimpijskich w Tokio. Jednak nasza 5-krotna mistrzyni paraolimpijska wcale nie była pewna sukcesu. W krótkiej rozmowie tłumaczy, dlaczego.
- Igrzyska olimpijskie już się zakończyły – podkreśla Natalia Partyka. – Tamten rozdział zamykam i teraz rozpoczynam paraolimpiadę. Pierwszy mecz za mną i mogę powiedzieć, że poszedł całkiem nieźle.
Polka wygrała pewnie 3:0 (w setach do 6, 4 i 3) z Japonką Nozomi Takeuchi.
- Przyznaję, że gdy rano wstałam, czułam lekki stres, czułam napięcie w ciele – mówi nasza mistrzyni. – Zaczęło ze mnie „schodzić”, gdy przyjechałam na halę. Z tymi pierwszymi meczami to nigdy nic nie wiadomo. One nigdy nie są łatwe. Jednak od pierwszej piłki byłam lepsza od mojej przeciwniczki, no i udało się wygrać. Cieszę się, że mam za sobą pierwsze zwycięstwo i już o nim zapominam. Przede mną kolejny mecz i to o nim myślę. Tak sobie postanowiłam, że nie planuję za daleko. Robię rok po kroku, powoli, mecz po meczu.
Tenisistka nie wybiega więc myślami do fazy medalowej, choć jeszcze przed wyjazdem wielu wieszało jej złoty medal na szyi.
- O finale jeszcze nie myślę – zaznacza tenisistka. – Wiadomo, że chciałabym wygrać, ale jest dużo zawodniczek grających na wysokim poziomie, głodnych sukcesu. Na pewno będą chciały mnie ograć, a tenis stołowy jest tak specyficzną dyscypliną, że wszystko może się zdarzyć. Na razie przede mną jeszcze jeden mecz w grupie...
Najnowsze informacje z Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio w specjalnej zakładce Niepelnosprawni.pl/tokio, a także na naszych profilach na Facebooku i Twitterze. Na miejscu jest korespondentka Integracji, Ilona Berezowska.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz