Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Igrzyska Paraolimpijskie w Tokio: srebro i brąz dla Polski na otwarcie rywalizacji!

25.08.2021
Autor: inf. pras. PKPar, fot. Bartłomiej Zborowski/Polski Komitet Paraolimpijski (3), Adrian Stykowski/Polski Komitet Paraolimpijski (1)
Adrian Castro siedzi na wózku pozując do zdjęcia. W jednej ręce trzyma srebrny medal, w drugiej maskotkę igrzysk

Worek z medalami dla biało-czerwonych podczas Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio otworzył duet Marcin Polak z przewodnikiem Michałem Ładoszem. Nasi kolarze torowi w wyścigu o 3. miejsce na dochodzenie na 4000 m na ostatnim okrążeniu wyprzedzili rywalizujących z nimi Francuzów. Srebrny medal dla naszej reprezentacji zdobył szermierz, Adrian Castro. Polacy rozpoczęli również rywalizację w tenisie stołowym i pływaniu.

W bezpośredniej walce o brąz polscy kolarze pokonali Francuzów: Alexandre'a Lloverasa i Corentina Ermenaulta, zwyciężając na mecie o niespełna 0,3 sekundy. Czas Polaków: 4.07,850. Biało-czerwoni zasłużyli na brawa za walkę do końca, ponieważ jeszcze na 800 metrów przed metą mieli niemal sekundową stratę do rywali.

- W finale B jechaliśmy to, co mogliśmy, praktycznie przez pierwsze 15 okrążeń przegrywaliśmy z Francuzami. To była walka o jak najlepszy czas. Słyszeliśmy od trenera różnicę czasową, że traciliśmy sekundy. Ale na ostatniej rundzie udało nam się odrobić straty i o ułamek sekundy wyrwać brązowy medal! – mówił po rywalizacji Marcin Polak.

Polacy do finału B weszli po eliminacjach, w których uzyskali trzeci czas, ustępując Holendrom, późniejszym złotym medalistom, i Brytyjczykom. Pilot tandemowego duetu, Michał Ładosz, cieszył się z brązu, jednak nieco żałował, że nie udało się wywalczyć złota przez słabszy pierwszy bieg.

- Ciężki dzień, bardzo przykro, że nie udało nam się zdobyć złota. W pierwszym biegu nie pokazaliśmy takiej nogi, jak chcieliśmy. W drugim z Francuzami wiedzieliśmy, że wyścig będzie się rozgrywał na ostatnim kilometrze z tych czterech. Dzięki tej taktyce udało się ich przegonić na ostatniej rundzie. Wielkie szczęście. Pierwszy medal dla reprezentacji Polski i pierwszy dla nas w historii. Trochę odczarowaliśmy te igrzyska po Rio de Janerio. Nic. Cieszyć się! – przyznał po ukończonym wyścigu.

Złoty medal w tej rywalizacji zdobyli Tristan Bangma i Patrick Bos, a srebrny Stephen Bate z Adamem Dugglebym.

Adrian Castro wicemistrzem

Walka szermierzy na wózkach. Obaj zawodnicy są w ruchu, przed nimi nieruchomo siedzi sędzia

Srebrny medal w szabli kat. B wywalczył po emocjonującym turnieju Adrian Castro. Pobił on tym samym swoje osiągnięcie z igrzysk w Rio de Janeiro, gdzie zdobył brązowy medal. W finałowej walce, której losy zmieniały się i odwracały kilkukrotnie, przegrał ostatecznie z Chińczykiem Yanke Fengiem 11:15.

- Brąz się wygrywa, a złoto się przegrywa – no i dostaje się srebro, więc ta ostatnia walka trochę boli – mówił Castro na gorąco po walce finałowej. – Mój przeciwnik był nieprawdopodobnie szybki – ja też nie należę do zawodników wolnych, ale zaskoczył mnie parę razy tymi swoimi natarciami. Jak już zmieniłem styl walki i zacząłem go doganiać, to zaczął walczyć odległością i wykorzystywać swoją gibkość. Był przygotowany na różne płaszczyzny walki zdecydowanie lepiej, no i dlatego wygrał – dodał Castro.

W Rio był brąz, w Tokio jest srebro. A Paryż...?

- No na pewno taki jest plan, by celować wyżej. Będę się starał, żeby poprawić tam swój wynik z Tokio – zapewnił wicemistrz paraolimpijski.

Do rywalizacji w szabli stanęło czworo biało-czerwonych – oprócz Adriana Castro byli to: Kinga Dróżdż i Marta Fidrych w kategorii A kobiet, oraz Grzegorz Pluta w kategorii B mężczyzn. Wszyscy pomyślnie przeszli przez fazę eliminacyjną i zameldowali się w ćwierćfinale. Niestety, ich ćwierćfinałowi rywale okazali się zbyt wymagający. Najbliżej awansu była – chociaż debiutująca na igrzyskach, to dzierżąca tytuł wicemistrzyni świata – Kinga Dróżdż, która przegrała swój ćwierćfinał z Węgierką Evą Hajmasi różnicą zaledwie jednego trafienia. O krok od awansu był również Grzegorz Pluta, który 15:13 przegrał walkę z Grekiem Panagiotisem Triantafyllou – tym samym, który zamknął mu drogę do finału w Rio de Janeiro.

- Jeśli mógłbym, to przede wszystkim poprawiłbym swoje zdrowie. Zabrakło jednak też pomysłu na tę walkę – starałem się narzucić swój styl, ale znamy się bardzo dobrze i on rozczytał moje zamiary, stąd ta porażka – przyznał po swojej walce ćwierćfinałowej Pluta, mistrz paraolimpijski z Londynu.

Raz lepiej, raz gorzej

Karolina Pęk przy stole do tenisa czeka na piłeczkę, która znajduje się nad siatką

Ze zmiennym szczęściem swoje mecze eliminacyjne rozgrywali dziś tenisiści stołowi. Karolina Pęk (na zdj. powyżej) wygrała swój pierwszy mecz 3:1 z Koreanką Kun-Hea Kim, natomiast drugi jej występ skończył się niestety porażką 1:3 z faworytką do zwycięstwa, reprezentującą Australię Li Na Lei.

Swój pierwszy mecz do udanych może zaliczyć również Rafał Czuper (3:0 z reprezentującym Rosyjski Komitet Paraolimpijski Rasulem Nazirowem), a także nasi faworyci do zdobycia medali Natalia Partyka (3:0 z Japonką Nozomi Takeuchi) i Patryk Chojnowski (3:0 z Indonezyjczykiem, Kometem Akbarem).

Swoje pierwsze mecze przegrali za to Tomasz Jakimczuk (0:3 z Francuzem Fabienem Lamirautem), Krystyna Łysiak (0:3 z faworytką do zwycięstwa, reprezentującą Rosyjski Komitet Paraolimpijski Jeleną Prokofiewą) oraz debiutujący na igrzyskach Maksym Chudzicki (1:3 z Brytyjczykiem Williamem Bayleyem).

Rywalizację na igrzyskach paraolimpijskich rozpoczęli również pływacy. Przez eliminacje nie przeszli: Joanna Mendak na 100 m st. motylkowym (kat. S13) i Michał Golus (kat. S8). Trzykrotnej złotej medalistce paraolimpijskiej na tym dystansie zabrakło dziś 0,23 sekundy, by wejść do finałowej „ósemki”. Jeszcze bliżej finału był Michał Golus, któremu awans oddalił się o zaledwie 0,05 sekundy.

Igor Hrehorowicz skacze do basenu ze słupka podczas startu wyścigu pływackiego w Tokio

Do finałów przeszła trójka reprezentantów Polski. Dwóch z nich zobaczyliśmy w wyścigu na 100 m stylem grzbietowym (kat. S2) – niestety, zarówno doświadczony Jacek Czech, jak i debiutujący w zawodach tej rangi Kamil Otowski uplasowali się poza podium, zajmując odpowiednio czwarte i szóste miejsce. 19-letni Igor Hrehorowicz (na zdj. powyżej) w debiucie na igrzyskach zajął 8. miejsce na 400 m st. dowolnym (kat. S9).

Jutro kolejne szanse medalowe Polaków: turniej szpadowy z udziałem Dariusza Pendera i Marty Fidrych oraz podnoszenie ciężarów, w którym zobaczymy utytułowaną Justynę Kozdryk. W czwartek odbędą się także decydujące mecze w tenisie stołowym, przesądzające o wejściu do strefy medalowej m.in. Karoliny Pęk.


Najnowsze informacje z Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio w specjalnej zakładce Niepelnosprawni.pl/tokio, a także na naszych profilach na Facebooku i Twitterze. Na miejscu jest korespondentka Integracji, Ilona Berezowska.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas