Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Pięć medali, dwa finały. Trener Andrzej Ochal analizuje półfinały tenisa stołowego

28.08.2021
Autor: Ilona Berezowska z Tokio, fot. I. Berezowska
Trener Andrzej Ochal w maseczce

- Jedno mogę od razu powiedzieć. Już wiadomo, że w turnieju singlowym będziemy mieli pięć medali, jakby mi ktoś przed igrzyskami powiedział, że taki będzie wynik, to bym brał – mówi Andrzej Ochal, trener kadry tenisistów stołowych.

Jeden z tych medali zdobędzie Rafał Czuper (kl. 2; na zdj. poniżej), który wszedł do finału po zaciętej walce z Jinem Cheolem Parkiem z Korei Płd. (3:1).

Przy stole do tenisa dwaj zawodnicy na wózkach. Koreańczyk stara się dosięgnąć piłki zagranej przez Polaka

- Rafał nie lubi grać akurat z tym zawodnikiem. Jim Cheol Park gra ofensywnie, a Rafał woli wolniejszą grę – mówił nam trener Andrzej Ochal. – On lubi, gdy jest więcej przebić i może wykonać więcej tzw. tetralobów, czyli zagrań tuż za siatkę. Prawdopodobnie w finale spotka się ze swoim odwiecznym rywalem Francuzem Lamiraultem. To mistrz Europy, mistrz świata, mistrz paraolimpijski i generalnie faworyt tego pojedynku, ale nie jest poza zasięgiem Rafała. Styl gry Francuza na pewno bardziej Rafałowi odpowiada.

W półfinale grał też Patryk Chojnowski (kl. 10).

- I akurat to on jest faworytem, mimo że Filip Radovic, z którym się tam spotka, to mocny zawodnik – podkreślał Andrzej Ochal.

Miał rację, reprezentant Czarnogóry tanio skóry nie sprzedał. Chojnowski wygrał jednak 3:1 i w finale spotka się z Francuzem Mateo Boheasem.

Trzy brązowe medale

W klasie 9 swój półfinał rozgrywała Karolina Pęk (na zdj. poniżej).

- Forma jej przeciwniczki była dla nas wielką niewiadomą – zaznaczał trener Ochal. – Nie mieliśmy okazji rywalizować na turniejach międzynarodowych. Przez 1,5 roku nie odbywały się żadne zawody, na których moglibyśmy się spotkać. Okazuje się, że wszyscy przez ten czas zrobili niesamowity postęp. W grupie Karoliny było osiem bardzo równych zawodniczek i właściwie do końca nie było wiadomo, która z nich wejdzie do półfinału. Udało się to Karolinie, która wytrzymała napięcie.

Karolina Pęk odbija piłeczkę przy stole tenisowym. Po drugiej stronie stołu na odbiór czeka rywalka

Karolina Pęk w półfinale spotkała się z Xiong Guiyan, z którą w przeszłości już wygrywała, niestety tym razem to Chinka zdobyła więcej punktów, wygrywając 3:1, zaś polska zawodniczka będzie mogła zawiesić na szyi brązowy medal.

Rywalizację na półfinale skończył Maksym Chudziński (kl. 7), dla którego były to pierwsze igrzyska. Mimo półfinałowej porażki 0:3 z Chińczykiem Yanem Shuo debiut wypadł znakomicie.

Brązowy medal trafi również do Natalii Partyki (kat. 10; na zdj. poniżej), która – dla wielu niespodziewanie – przegrała swój półfinał.

Natalia Partyka przy stole tenisowym skupiona na piłeczce odbija ją rakietką

- Na pewno będziemy krajem, który w singlach będzie w grupie reprezentacji o największej liczbie medali – podsumował Andrzej Ochal.


Najnowsze informacje z Igrzysk Paraolimpijskich w Tokio w specjalnej zakładce Niepelnosprawni.pl/tokio, a także na naszych profilach na Facebooku i Twitterze. Na miejscu jest korespondentka Integracji, Ilona Berezowska.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas