Gmina pełna niepełnosprawnych
W podkrakowskiej gminie Gołcza prawie 1/3 osób dorosłych
jest na rencie. Jak wynika ze statystyk Głównego Urzędu
Statystycznego na 6,3 tys. mieszkańców Gołczy prawie co trzeci
dorosły ma orzeczenie o inwalidztwie. Dzięki temu Gołcza jest w
pierwszej trójce najbardziej "niepełnosprawnych" gmin w
Polsce.
Wójt gminy Lesław Blacha otwarcie przyznaje, że jest zaskoczony tą
informacją. Osobiście nie styka się na co dzień z wieloma osobami
niepełnosprawnymi. Podobne doświadczenia ma ks. Wiktor Zapart,
proboszcz w Gołczy od 18 lat: - W parafii mam około pięćdziesięciu
chorych, którzy sami nie mogą wyjść z domu. Ale na wózku to nie
widziałem nikogo, jedna pani o balkoniku chodzi, jest na pewno
jeden niewidomy i jeden bez nóg.
Skąd więc w Gołczy wysyp rencistów? Stanisław Piekaj, mieszkaniec
Gołczy, tłumaczy dziennikarzowi „Rzeczpospolitej”: - Kiedy na
początku lat dziewięćdziesiątych padały okoliczne zakłady, ci,
którzy mogli, uciekli na renty. Teraz nie chcą się do tego
przyznawać, bo boją się je stracić.
Tłumy statystycznych niepełnosprawnych biorą się także ze starości.
Statystyki parafialne mówią, że 33 procent mieszkańców ma powyżej
60 lat. - Młodzi to sobie jakoś poradzą, ale starsi mają trudniej.
Chyba lepiej, żeby spokojnie siedział na rencie, a nie przychodził
do opieki społecznej, która też musi mu dać pieniądze - mówi
Stanisław Piekaj.
Niepełnosprawni z Gołczy to zapewne (...) emeryci, którym przyznano
grupę inwalidzką - mówi Zofia Misiek z zespołu orzekania o
niepełnosprawności w pobliskim Miechowie. - Ludziom na tym zależy,
bo mają szanse na refundację np. aparatów słuchowych czy za turnusy
rehabilitacyjne. W ostatnich latach przyznajemy trochę więcej rent,
ale w większości ludziom po sześćdziesiątce.
***
Artykuł powstał w ramach projektu "Integracja
- Praca. Wydawnicza kampania informacyjno-promocyjna"
współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach
Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz