Do klasy w maseczce. Jak szkoły przygotowały się na powrót uczniów z niepełnosprawnością?
- Mamy takie same wytyczne, jak wszystkie inne szkoły, jesteśmy w pełni przygotowani na rozpoczęcie roku szkolnego – mówi Agata Tańska, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Niesłyszących i Słabosłyszących w Raciborzu.
Podkreśla, że tam, gdzie to będzie możliwe w klasach będą zachowane odległości 1,5 m. Dzieci i nauczyciele będą w maseczkach, a jeśli będzie to niemożliwe ze względu na to, by dziecko mogło czytać z ruchu ust, nauczyciel będzie w przyłbicy lub bez maseczki z zachowaniem możliwych środków ostrożności i dezynfekcji.
- W naszym przypadku nie zawsze będzie możliwe zachowanie dystansu 1,5 m między dziećmi i nauczycielami, niektórzy nasi uczniowie potrzebują większej bliskości, poprowadzenia za rękę, to jest niekiedy konieczność – mówi Agata Tańska.
- Za nami ciężki i pracowity okres wakacji, gdzie czyściliśmy zabawki, pomoce naukowe, było generalne sprzątanie i dezynfekcja. Wszyscy pracownicy stanęli na wysokości zadania i jesteśmy w pełni przygotowani na nowy rok – dodaje.
Maseczki we wspólnych przestrzeniach
W Szkole Podstawowej nr 22 z oddziałami integracyjnymi w Rzeszowie na 280 uczniów jest 41 dzieci z niepełnosprawnościami.
- Najwięcej jest dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego ze względu na autyzm i zespół Aspergera, są dzieci niedowidzące, niedosłyszące, z niepełnosprawnością ruchową i intelektualną w stopniu lekkim – mówi Mariola Tymczyszyn, dyrektorka rzeszowskiej szkoły integracyjnej.
Klasy są małoliczne, po 14, 15, 17 osób, dlatego możliwe jest zachowanie odpowiednich odstępów w klasach.
- Staramy się, by dzieci siedziały pojedynczo i w dużych odstępach od siebie. Na pewno na korytarzach, czyli we wspólnych przestrzeniach, wszystkie dzieci będą musiały być w maseczkach, natomiast jeśli chodzi o sale lekcyjne, zadecydują rodzice. W zeszłym roku zdarzało się już tak, że rodzice i uczniowie woleli być w salach w maseczkach – mówi Mariola Tymczyszyn.
Oswoić powrót
Podkreśla, że dzieci wracają do szkoły po długim okresie nauki zdalnej, dlatego też w jej placówce będą organizowane warsztaty z psychologiem i innymi specjalistami dla poszczególnych klas, których celem będzie ułatwić ten powrót. Temat ten będą także podejmowali nauczyciele na lekcjach wychowawczych na samym początku nauki.
Przygotowanie szkoły integracyjnej do roku szkolnego, to nie tylko wprowadzenie zasad związanych z pandemią, to także ciągła dbałość o to, by zapewnić dzieciom niepełnosprawnym jak najlepsze warunki do rozwoju.
Dlatego też szkoła przystąpiła do grantu „Dostępna szkoła”, w ramach którego otrzyma środki na dostosowanie placówki do potrzeb dzieci z niepełnosprawnościami.
- Mamy już windę, schodołaz, cały teren wokół szkoły i boisko szkolne są dostosowane do potrzeb uczniów z niepełnosprawnością, mamy szersze niż 90 cm drzwi do sal, ale wciąż jest wiele do zrobienia – mówi dyrektorka placówki.
Dostosowana przestrzeń
Jak chociażby umieszczenie numerów szafek dla uczniów niżej i w formie wypukłej – tak, by były one na wysokości ręki dziecka na wózku lub by dziecko niedowidzące mogło go dotknąć, podobnie numery sal lekcyjnych, oznakowanie toalet czy zrobienie pasów, które wizualnie oddzielają podłogę od ściany.
- Chcielibyśmy, by w każdej sali były co najmniej dwa stoliki z regulowanym kątem nachylenie blatu i wysokością. Chcemy także stworzyć kąciki wyciszenia, szczególnie dla dzieci z autyzmem, które bardzo tego potrzebują – wylicza Mariola Tymczyszyn.
Szkoła stara się także o grant, w ramach którego będzie można zatrudnić dwie pomoce nauczyciela do pracy z dziećmi niepełnosprawnymi, jak również bierze udział w programie kuratorium „Serce i pomoc”, który ma na celu przyjazne przejście trzecioklasistów do następnego etapu edukacji.
Początek roku 1 września, tradycyjnie już chyba, w typowo jesiennej aurze.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz