Gazeta.pl: ZUS ściga emerytów
Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie wysyłał komorników
do tysięcy emerytów. Wszystko dlatego, że domagali się od ZUS
wyrównania zaniżonych świadczeń
Alicja Zalewska z warszawskiej Pragi ma 909 zł emerytury. Po
opłaceniu czynszu, telefonu, prądu, gazu i lekarstw (ma reumatyczne
zapalenie stawów) na życie zostaje jej 269 zł.
W grudniu od znajomej dowiedziała się, że można się domagać od ZUS wyrównania emerytury za kilka lat. Znajoma dała jej nawet odpowiedni druczek. Pani Alicja wysłała go do II Oddziału ZUS w Warszawie. - Emeryt chwyta się każdej deski ratunku. Gdy usłyszałam, że mogę dostać parę groszy, to postanowiłam spróbować - opowiada.
Miesiąc temu otrzymała pismo od ZUS, że wyrównania nie dostanie. Mało tego. Sama musi jeszcze Zakładowi zapłacić 60 zł. To pieniądze dla prawnika ZUS, który musiał jej pismo przeczytać. - Skąd ja wezmę te pieniądze? 60 zł to 30 bochenków chleba - żali się pani Alicja.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz