Co zostaje z tych dni...
Niemal każdy dzień w roku to jakieś święto lub data, która ma specjalne znaczenie. Na 365 dni aż 40 odnosi się w mniejszym lub większym stopniu do osób chorych i niepełnosprawnych.
W jednej z najtragiczniejszych katastrof górniczych w historii, 8 sierpnia 1956 roku w kopalni węgla kamiennego Bois du Cazier w miasteczku Marcinelle w Belgii, zginęło 262 górników pochodzących z 12 krajów, a część doznała poważnych obrażeń. Pożar podczas naprawy sieci elektrycznej błyskawicznie objął całą kopalnię. Tragedia ta stała się impulsem dla Międzynarodowej Organizacji Pracy, aby dla ulegających wypadkom ludzi pracy ustanowić Międzynarodowy Dzień Inwalidów.
- Światowa Organizacja Pracy chciała, aby znakiem dnia inwalidy były pierwsze dni wiosny, symbol odradzającej się przyrody - mówi Henryk Waszkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem (TWK). - Wybrano trzecią niedzielę marca. Prawdopodobnie jest to najstarsze święto poświęcone osobom niepełnosprawnym.
W Polsce o Międzynarodowym Dniu Inwalidów i Osób Niepełnosprawnych (drugi człon dodano wiele lat później) mówi się, że to święto emerytów i rencistów. Kojarzy się go z ludźmi starszymi. Dziś niektórych razi słowo „inwalidzi", jakie widnieje w nazwie nie tylko tego święta. Ale jak wyjaśnia prezes Waszkowski, gdy w Polsce trwa dyskusja czy używać go, czy nie, i w Paryżu, i w Warszawie nadal są Place Inwalidów. Nie ma więc co przesadzać.
Nasze własne
Równie długą tradycję ma Międzynarodowy Dzień Głuchego. W 1958 roku ustanowiła go Światowa Federacja Głuchych, która ogłosiła też konkurs na najlepszy plakat upamiętniający święto. Wygrał polski malarz Henryk Osten-Ostachiewicz, osoba niesłysząca. Plakat przedstawiał twarz z przekreślonym uchem.
- Wtedy wszystkie tego typu święta obchodzone były po peerelowskiu - mówi prof. Bogdan Szczepankowski, wykładowca surdopedagogiki na dwóch uczelniach. - Polski Związek Głuchych organizował tego dnia centralne akademie co roku w innym mieście wojewódzkim, w bardzo prestiżowych salach, wynajmowanych od władz miasta za niewielkie pieniądze. W części oficjalnej zasłużone osoby i „szychy" władz wojewódzkich odczytywały referaty, jak to głusi mają dobrze na świecie, a w Polsce Ludowej w szczególności.
Dla wielu głuchoniemych ten dzień miał charakter wielkiej uroczystości i rzadko kto nie brał w niej udziału. Była to okazja, aby niesłyszący z całej Polski mogli się spotkać i poznać. Podczas takich dni wielu organizacjom osób niepełnosprawnych udawało się coś załatwić u władz - najczęściej lokale, w których mogliby się spotykać.
- To był urok komuny, że tym świętom nadawano uroczysty charakter, czego dzisiaj już nie ma - dodaje profesor Szczepankowski. - / tego trochę żal. Dzisiaj trzeba codziennie lobbować i dobijać się o swoje.
O prawdziwym uprzywilejowaniu mogą mówić osoby niewidome, które mają aż cztery specjalne dni. W październiku obchodzą Międzynarodowy Dzień Białej Laski, a także Światowy Dzień Wzroku, miesiąc później Międzynarodowy Dzień Niewidomych, a w styczniu dzień urodzin Ludwika Braille'a. Pierwsze święto zostało ustanowione kilkanaście lat temu w Polsce przez Europejską Unię Niewidomych (w naszym kraju miała zjazd). Drugie w ubiegłym roku przez WHO, a trzecie w rocznicę śmierci Valentine'a Hauya, założyciela pierwszej szkoły dla niewidomych w Paryżu. Osoby niewidome najbardziej celebrują jednak Dzień Białej Laski.
Polski Związek Niewidomych - podobnie jak Polski Związek Głuchych - rzadko wtedy prowadzi duże kampanie informacyjne. W porównaniu z młodszymi organizacjami osób niepełnosprawnych obchodzone przez nie święta mają głównie integracyjny charakter.
Walka i sztandary
Kilka dni obchodzonych przez osoby niepełnosprawne ma w swej nazwie słowo „walka". Jest Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych, Dzień Walki z Gruźlicą, z depresją, z AIDS, z rakiem piersi oraz walki z cukrzycą. Zdaniem Andrzeja Baumana, prezesa Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków, słowo „walka" w nazwie dnia ma dla chorych na cukrzycę ogromne znaczenie. Aż trudno uwierzyć, ale 12 tys. amputacji kończyn dolnych przeprowadzanych w Polsce jest konsekwencją nieleczonej cukrzycy. Niewidomi cukrzycy nie mają dostępu do głośno mówiących glukometrów - z powodu niewpisania nowych pasków odczytujących insulinę na listę refundacyjną, a 3 tys. chorych miesięcznie zużywa 15 tys. pasków. Brakuje również laserów do usuwania jaskry i katarakty. Na naświetlenie niedowidzący pacjenci czekają rok.
- Jest więc o co walczyć- dodaje Andrzej Bauman. - Dotąd wspólnie z lekarzami diabetologami udało nam się wywalczyć dla wszystkich chorych dostęp do dializ w szpitalach. Chorzy na cukrzycę mogą również bez obaw podejmować pracę. Wcześniej, gdy pracodawca dowiedział się, że któryś z jego pracowników jest cukrzykiem, to automatycznie go zwalniał. Albo nie przyjmował takiej osoby do pracy. Niedawno zwolniono nauczycielkę z tego powodu. Wytoczyliśmy ministerstwu edukacji proces sądowy i wygraliśmy. Nauczycielka wróciła do pracy i otrzymała zwrot utraconego wynagrodzenia
.
Nie zawsze polscy niepełnosprawni obchodzą swoje święto tego samego dnia, kiedy ich zachodni przyjaciele, np. Światowy Dzień Walki z Cukrzycą jest na świecie obchodzony 14 listopada, w rocznicę urodzin odkrywcy insuliny Fredericka Bantinga, a Polskie Stowarzyszenie Diabetyków obchodzi je 27 czerwca w rocznicę odkrycia insuliny
- Z powodu złej pogody i zimna, jakie w ostatnich latach towarzyszyło nam w tym dniu, przenieśliśmy obchody na inny termin, dostając zgodę międzynarodowej federacji - mówi Andrzej Bauman.
Najbardziej medialnie swój dzień obchodzą osoby z upośledzeniem umysłowym. Każdego roku organizują Dzień Godności Osoby z Niepełnosprawnością Intelektualną (obchodzony także jako Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych) i z transparentami przechodzą ulicami wielu polskich miast. Organizatorem jest Polskie Stowarzyszenie Osób z Upośledzeniem Umysłowym. Pomysł na obchody tego dnia Stowarzyszenie zaczerpnęło z Francji, gdzie co roku organizowane jest „Spotkanie z godnością" („Randez-vous de la Dognite"), w którym biorą udział przedstawiciele władz oraz znane osobistości. Obchody te w znacznym stopniu przyczyniły się do zmiany postaw społecznych wobec osób z upośledzeniem umysłowym.
Osobom z problemami natury psychicznej poświęcono w roku aż cztery dni. W kwietniu obchodzą Światowy Dzień Chorego Psychicznie, w październiku Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, we wrześniu Dzień Solidarności z Osobami Chorymi na Schizofrenię, a w lutym Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Wszystkie badania na świecie pokazują, że osoby cierpiące psychicznie i na schizofrenię to najbardziej wykluczona grupa niepełnosprawnych. Zdaniem prof. Jacka Wciórki, prezesa Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, cztery dni to wcale nie dużo. Chorzy potrzebują zrozumienia ich problemów, szacunku, którego często im się odmawia, i zainteresowania ich sytuacją ze strony decydujących o polityce społecznej, również przez pozostałe 361 dni. W podejściu do nich najbardziej brakuje optymizmu, choćby takiego, jaki niesie ze sobą film Piękny umysł, pokazujący, że chorobę można zaakceptować i z nią żyć.
- Wiedza o chorych psychicznie i cierpiących na schizofrenię, nie jest taka pesymistyczna - mówi prof Wciórka. - Ona jest traktowana pesymistycznie. Dlatego osoby te marginalizuje się, odsuwa i wszystkie wrzuca do jednego worka.
Kilka lat temu w mediach głośno było o kampanii „Schizofrenia - Otwórzcie Drzwi", podczas której na głównych ulicach kilkunastu polskich miast odbywały się happeningi w Dniu Solidarności z Osobami Chorymi na Schizofrenię. Gestem solidarności z chorymi było przekroczenie progu symbolicznych drzwi dzielących ich od społeczeństwa. Na warszawski Nowy Świat, gdzie ustawiono drzwi, przybyła młodzież, artyści i znani ludzie, którzy chcieli przez nie przejść. W tym roku kampania będzie prowadzona pod hasłem „Razem w pracy - Razem w życiu". Organizatorzy chcą pokazać, że chorzy chcą i mogą pracować.
Ronald Reagan i Jan Paweł II
Swój dzień w kalendarzu mają również seniorzy. Międzynarodowy Dzień Osób Starszych, ustanowiła w październiku Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ). Z ludźmi starszymi kojarzone są jeszcze dwie daty: Światowy Dzień Alzheimera obchodzony we wrześniu, oraz Międzynarodowy Dzień Cierpiących na Chorobę Parkinsona - w kwietniu. Pierwszy uchwalono na zjeździe Światowej Federacji Alzheimerowskiej 13 lat temu, ale polska organizacja niosąca pomoc takim osobom była szybsza i już rok wcześniej zorganizowała pierwszy w Polsce Tydzień Alzheimerowski.
Obecnie Dzień Alzheimera obchodzony jest w 74 krajach świata. W pierwszych latach rozdawano pocztówki z wizerunkiem prezydenta Reagana, który był najbardziej znanym współczesnym chorym na Alzheimera. W dniu, w którym diagnoza wykazała, że prezydent cierpi na tę chorobę, wystąpił w telewizji z apelem do świata, aby zwrócono uwagę nie tylko na sytuację ludzi chorych na Alzheimera, lecz i ich opiekunów, którzy także potrzebują wsparcia ze strony państwa.
- Na Alzheimera chorują zwykle osoby po 65. roku życia, ale mamy w Polsce i 29-letnią dziewczynę z tą chorobą - mówi Alicja Sadowska, przewodnicząca Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera. - W ok. 8 proc. przypadków choroba jest dziedziczona. Gdy pojawiają się pierwsze objawy, zniszczeniu ulega ok. 60 proc. neuronów. Ich odbudowa jest niemożliwa, natomiast kompensacja ograniczona i wystarcza tylko na krótki czas. Już 15 lat mówi się o szansie na lek, ale coraz trudniej mi uwierzyć, że ten lek może się pojawić.
Stowarzyszenie prowadzi kampanię uliczną, podczas której rozdaje ulotki i prosi przechodniów o podpisywanie apelu o prawa chorych. Największy problem to brak placówek dziennego pobytu, w których chorzy mogliby przebywać w godzinach pracy najbliższych. Nierzadko współmałżonek musi zrezygnować z pracy, aby otoczyć chorego opieką. Polskie przepisy nie pozwalają opiekunom-współmałżonkom przejść na wcześniejszą emeryturę. Warszawa z 2 mln mieszkańców i kilkunastoma tysiącami chorych na Alzheimera ma tylko jeden ośrodek dla 12 pacjentów.
- Kiedyś udało nam się przekonać publiczną telewizję, aby wyemitowała w naszym dniu dwa filmy: Iris i Pieśń dla Martina - mówi Alicja Sadowska.
W Dzień Cierpiących na Chorobę Parkinsona udział w ulicznych pochodach biorą członkowie kilku stowarzyszeń reprezentujących te osoby. W dłoniach trzymają tulipany symbolizujące schorzenie. Hasłem obchodów była w tym roku „Aktywna rehabilitacja ważnym czynnikiem w leczeniu choroby".
Najbardziej znanym chorym na Parkinsona w ostatniej dekadzie był Jan Paweł II. Choroba Papieża zmieniła klimat i nastawienie do niej na bardziej przyjazne.
- Dziś największym wyzwaniem jest pomoc coraz młodszym, bo już 40-letnim chorym - mówi Jerzy Łukaszewicz, przewodniczący Krajowej Rady Stowarzyszeń z Chorobą Parkinsona. - Takich przypadków jest, niestety, coraz więcej. Na zespoły parkinsonowskie chorują nawet dzieci. Niestety, resort zdrowia nie okazuje zainteresowania przygotowaniem kompleksowej, specjalistycznej rehabilitacji dla chorych, natomiast NFZ odpowiedział, że rehabilitacji nie refunduje.
Niemedialni
Dziesięcioletnią już tradycję ma Tydzień Autyzmu, organizowany w Polsce przez Fundację Synapsis, którego obchody również przeniesiono z grudnia na czerwiec z powodu niekorzystnej aury. W ubiegłym roku oprócz konferencji, na billboardach w kilku miastach pojawiły się plakaty informujące o potrzebach dzieci z autyzmem, a sieć kin Cinema City emitowała spoty reklamowe pokazujące możliwości podejmowania pracy przez dorosłych cierpiących na tę chorobę. W tym roku jeszcze większy nacisk zostanie położony na dorosłych chorych. W społecznej świadomości autyzm kojarzony jest z dziećmi i to one wzbudzają największe zainteresowanie. Dorośli są w niej prawie nieobecni, a o niedawnych dzieciach zapomina się, gdy kończą edukację. Ta nie daje im jednak żadnego przygotowania do pracy. Dlatego m.in. tak rzadko można spotkać wśród pracujących osoby chore na autyzm. Nawet ci, którym udało się skończyć studia, nie są w stanie spełnić wymagań pracodawców.
- Można określić charakter niektórych prac, które utrudniają osobom chorym na autyzm zatrudnienie - mówi Maria Wroniszewska, specjalista ds. łączenia społecznego osób z autyzmem. - Z trudem znoszą one zmienność i nieprzewidywalność. Jeżeli pracują na stanowisku, gdzie dzieją się rzeczy zaskakujące i nieprzewidywalne, gdzie wymaga się od nich podejmowania samodzielnych decyzji, to na pewno sobie nie poradzą.
Najmłodszym świętem osób niepełnosprawnych jest Światowy Dzień Zespołu Downa. Zainaugurowano go w ubiegłym roku. Nieprzypadkowo wybrano datę 21 marca. Dwadzieścia jeden i trójka to zapis wady genetycznej, jaka występuje u tych osób, tzw. trisomia-21. Niestety, inauguracja nie przebiegała tak, jak to zaplanowało Stowarzyszenie Bardziej Kochani, organizator obchodów. Stowarzyszenie wysłało do TVP prośbę o nagłośnienie wydarzenia i rezerwację czasu antenowego. W nadesłanym z TVP piśmie poinformowano, że telewizja realizuje misję społeczną i problematyka osób z zespołem Downa jest już poruszana w telenoweli Klan.
Bez echa przeszedł także 22 października, czyli Światowy Dzień Osób Jąkających się, który obchodzony jest od dziewięciu lat. W Polsce działają dwie organizacje reprezentujące te osoby: Polski Związek Jąkających się oraz Ogólnopolskie Stowarzyszenie Osób Jąkających się „Ostoja". Jąkania nie uważa się w Polsce za niepełnosprawność, choć obciążony jest nim 1 proc. społeczeństwa.
- Jąkanie dyskryminuje dzieci już w szkole - mówi Zdzisław Gładosz, przewodniczący Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Osób Jąkających się „Ostoja". -Jąkający się na rozmowie kwalifikacyjnej jest od razu odrzucany. Dlatego powinno się przyznawać im przynajmniej lekki stopień niepełnosprawności, aby mogliby korzystać z różnych ulg. W Dniu Osób Jąkających się wysyłamy mediom artykuły i materiały prasowe. Rzadko są publikowane. Nie chcą nas także stacje radiowe, bo boją się wpuszczać nas na antenę. Jesteśmy niemedialni. Dotąd odważyło się tylko radio w Lublinie.
Przypominać o sobie z coraz większym trudem muszą także chorujący na padaczkę. Dzień Chorych na Padaczkę przypada tego samego dnia co walentynki. I choć św. Walenty jest patronem jednych i drugich, to tym pierwszym coraz trudniej jest przebić się z informacją o chorobie, kiedy cały kraj ogarnięty jest potrzebą mówienia tylko o miłości.
Będą jeszcze nowe
Swojego dnia nie doczekało się w Polsce jeszcze wiele grup chorych i niepełnosprawnych. Reprezentujące je organizacje chciałyby mieć w kalendarzu taki dzień. W Towarzystwie Pomocy Głuchoniewidomym pomysł ustanowienia własnego święta obecny jest od kilku lat. Dopiero niedawno podjęto decyzję, aby coś w tej sprawie zrobić. Skoro niewidomi mają aż cztery swoje dni, mają go także głusi, to dlaczego nie mieliby go mieć również cierpiący na oba te schorzenia? Niektórym osobom głuchoniewidomym bliżej dotąd było do niesłyszących i jako swój obchodzą „dzień niesłyszącego". Innym bliżej jest do niewidomych i jako swój traktują „dzień niewidomego". Solidarność z jednym i drugim środowiskiem pokazuje jednak, że głuchoniewidomi poszukują własnego miejsca w świadomości społecznej, a tamte „święta" nie poruszają ich problemów. Dlatego Towarzystwo chce ustanowić własny dzień. Być może będzie to przełom czerwca i lipca, kiedy głuchoniewidomi na całym świecie celebrują dzień związany z Heleną Keller (1880-1968), najbardziej znaną głuchoniewidomą osobą w historii. Pomimo całkowitej głuchoty i ślepoty ukończyła szkołę średnią, wyższe studia, a następnie obroniła pracę doktorską i opanowała kilka języków. Była znaną pisarką, pedagogiem i działaczką społeczną.
- Ubiegłoroczna Nagroda im. Roosevelta pomogła w promocji naszego środowiska - mówi Grzegorz Kozłowski, przewodniczący Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym. - Ale wokół własnego dnia można by zrobić większą akcję informacyjną. Wiemy o 2 tys. osób głuchoniewidomych, które żyją w naszym kraju. Szacujemy jednak, że jest ich dwa, trzy razy więcej. Niedawno odkryliśmy głuchoniewidomego mężczyznę, który od 15 lat żył całkowicie zapomniany w małej wiosce. Zapewne na wsiach jest najwięcej takich zapomnianych osób. Staramy się do nich trafiać i wyciągać „z głuszy'''. Kiedyś nie przywiązywaliśmy wagi do tego, aby pokazywać się mediach. Teraz jest to po prostu konieczne, by móc pomagać innym.
Wiedza o środowisku ludzi głuchoniewidomych i ich problemach jest w Polsce bardzo słaba. Dla wielu sam termin „głuchoniewidomy" jest mało znany i wręcz egzotyczny. Świadczą o tym m.in. źle wypisane faktury, jakie Towarzystwo otrzymuje po dokonaniu zakupów - każdego roku do poprawki jest kilkanaście z nich. Sprzedawcy, mimo otrzymania kartki z nazwą i adresem Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym, zwykle ostatnie słowo zamieniają na „Głuchoniemym". Są przekonani, że na przekazanej kartce błędnie wpisano ostatnie słowo i postanawiają je poprawić.
Cały miesiąc
Własnego dnia nie mają też osoby niskiego wzrostu będące członkami Stowarzyszenia Pomocy Chorym z Zespołem Turnera oraz Polskiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych Niskiego Wzrostu („Little People of Poland"). Według szacunków w Polsce mieszka ok. 12 tys. osób niskiego wzrostu (2 tys. z achondroplazją i 10 tys. z zespołem Turnera) ze średnim wzrostem ok. 130-140 cm. Grażyna Krejzler, prezes zarządu Stowarzyszenia Pomocy Chorym z Zespołem Turnera, nie jest przekonana, czy taki dzień potrzebny jest osobom niskorosłym.
- Nie wiem, czy niski wzrost to wielki problem - mówi pani Grażyna Krejzler. - Napoleon był niski, niska była Edith Piaf, która mierzyła 138 cm, lecz jacy byli wielcy. Mały nie znaczy słaby. Najważniejsze, aby rodzice takich dzieci nie dopuścili do kompleksów z tego powodu. Dzieci w szkole mojej córki mówiły jej, że ma większy tornister od niej samej. A ja jej mówiłam „ale masz wielką głowę pełną wiedzy". To jest ważniejsze. Dlatego taki dzień zwracałbyjedynie uwagę na ich inność. Nie chciałabym, aby moja córka szła w pochodzie, czy brała udział w pikniku z powodu dnia karzełka, który tak zapewne by nazywano. Ona zresztą nie poszłaby na taki piknik.
Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego (PTSR) poszło dalej od innych. Zamiast ustanawiać jeden dzień, czy tydzień, organizuje każdego roku od połowy września do października Miesiąc Stwardnienia Rozsianego. W całej Polsce w 23 oddziałach odbywają się pikniki, imprezy, konferencje, szkolenia, sympozja i seminaria kierowane do szarego Kowalskiego i do specjalistów: lekarzy, pielęgniarek, dziennikarzy. Cały miesiąc jest jedną zmasowaną kampanią medialną.
- Zmiana świadomości to żmudna codzienna praca i długi proces - mówi Iza Odrobińska, prezes PTSR - W ciągu miesiąca można nagłośnić wiele spraw. Po cyklu imprez otrzymujemy znacznie więcej telefonów i listów niż po jednym dniu. Te spotkania kierowane są także do członków i osób chorych na stwardnienie. Do walki o swoje prawa angażujemy całe środowisko. W rezultacie po miesiącu powstają kolejne koła i struktury organizacji.
Dwa dla wszystkich
Nie brak ludzi zadających sobie pytanie, czy te kilkadziesiąt dni poświęconych osobom niepełnosprawnym i chorym zapadają innym w pamięć i cokolwiek zmieniają? Może dlatego część z nich przechodzi bez echa, bo jest ich za dużo? Czy przypominanie ludziom co kilka dni o kolejnej chorobie i niepełnosprawności nie sprawia, że w odruchu obronnym odwracają się przed następnymi informacjami? Czy nie wystarczą dwa znane wszystkim dni: Światowy Dzień Chorego, który ustanowił papież Jan Paweł II, i Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych, powołany przez ONZ?
- Jest dużo racji w tym, aby informować ludzi o istnieniu różnych schorzeń i chorób - mówi dr Anna Doboszyńska, prezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę. - Nie można jednak w takim dniu mówić o samych problemach. Trzeba pokazywać także pozytywne strony, że z chorobą i niepełnosprawnością można żyć i normalnie funkcjonować, że można pracować, uczyć się i aktywnie żyć.
Silniejsi razem
Warto skupić się wokół 3 grudnia, kiedy obchodzony jest Światowy Dzień Osób Niepełnosprawnych. Ta data łączy wszystkich ludzi niepełnosprawnych na świecie. Wtedy mówimy o tym, co dla nas jest wspólne. Z mojego doświadczenia samorządowca i działacza organizacji pozarządowych wynika, że gdy jesteśmy podzieleni, to jesteśmy także słabi informacyjnie. Gdy razem - jesteśmy silniejsi. Skuteczniejsze są działania, jeśli wspólna reprezentacja występuje na rzecz pojedynczej organizacji, niż gdy w pojedynkę walczy się o swoje.
Sławomir Piechota, posef PO
Dzień dniowi nierówny
Większość specjalnych dni, jakie poświęcono osobom niepełnosprawnym i chorym, jest przez media traktowana zdawkowo. Nie zawsze jednak wina leży po stronie mediów - czasem po stronie organizacji, gdyż nie wkłada się wiele wysiłku, aby nadać obchodom rozgłos. Organizatorzy niekiedy ograniczają się do wysłania materiału prasowego.
Najgłośniej jest o tych dniach, które ustanowiły lub którym patronują światowe organizacje: WHO i ONZ, albo znane w kraju osobistości i instytucje. Natomiast niektóre małe organizacje potrafią nadać duży rozgłos swoim obchodom, organizując niekonwencjonalne kampanie medialne. Światowe organizacje osób niepełnosprawnych i organizacje lekarskie zwykle same ogłaszają swój dzień i niekiedy tylko zwracają się do WHO o patronat.
Kalendarium dni osób chorych i niepełnosprawnych
4 stycznia - rocznica urodzin Braillea
26 stycznia - Polski Dzień Transplantacji
26 stycznia - Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Narkomanii
Ostatnia niedziela stycznia - Światowy Dzień Chorych na Trąd (w Indiach obchodzony 30 stycznia w dniu urodzin Gandhiego)
4 lutego - Światowy Dzień Walki z Rakiem
11 lutego - Światowy Dzień Chorego
14 lutego - Dzień Chorego na Padaczkę
23 lutego - Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją
1 marca - Światowy Dzień Walki z Otyłością
18 marca - Europejski Dzień Mózgu
21 marca - Światowy Dzień Zespołu Downa
Trzecia niedziela marca - Międzynarodowy Dzień Inwalidów i Ludzi Niepełnosprawnych
24 marca - Światowy Dzień Gruźlicy
7 kwietnia - Światowy Dzień Zdrowia
7 kwietnia - Światowy Dzień Chorego Psychicznie
11 kwietnia - Międzynarodowy Dzień Cierpiących na Chorobę Parkinsona
3 maja - Światowy Dzień Astmy
5 maja - Dzień Godności Osoby z Niepełnosprawnością Intelektualną (Europejski Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych)
24 czerwca - Światowy Dzień Chorych na Osteoporozę
15 września - Europejski Dzień Prostaty
Druga niedziela września - Dzień Solidarności z Osobami Chorymi na Schizofrenię
21 września - Światowy Dzień Alzheimera
24 września - Światowy Dzień Serca
Czwarta niedziela września - Międzynarodowy Dzień Głuchego
1 października - Międzynarodowy Dzień Osób Starszych
1 października - Światowy Dzień Świadomości Zapalenia Wątroby
10 października - Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego
12 października - Światowy Dzień Reumatyzmu
Drugi czwartek października - Światowy Dzień Wzroku
15 października - Międzynarodowy Dzień Białej Laski
17 października - Dzień Walki z Rakiem Piersi (ogłoszony przez prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego w 1997 r.)
22 października - Międzynarodowy Dzień Osób Jąkających się
13 listopada - Międzynarodowy Dzień Niewidomych
14 listopada - Światowy Dzień Walki z Cukrzycą (w Polsce obchodzony również 27 czerwca)
1 grudnia - Światowy Dzień Zapobiegania AIDS
Pierwszy tydzień grudnia - Europejski Tydzień Autyzmu
1-10 grudnia - Dni Walki z Gruźlicą i Chorobami Płuc
3 grudnia - Światowy Dzień Osób Niepełnosprawnych
5 grudnia - Międzynarodowy Dzień Pomocy Cierpiącym (Dzień Wolontariusza)
Zdjęcia: Piotr Stanisławski
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz