Mobbing w firmie sprzątającej
"Przesyłam listę pracowników ze stopniem lekkim w okresie ochronnym. Proszę o przerzucenie tych pracowników na takie obiekty, z których sami się zwolnią" - tak brzmi fragment korespondencji służbowej z krakowskiego biura firmy sprzątającej Amlux. Korespondencja wyciekła do internetu. O sprawie napisał serwis NaTemat.pl. Firma Amlux obsługuje m.in. siedziby państwowych i samorządowych obiektów.
– Korespondencja jest autentyczna – potwierdził w rozmowie z portalem naTemat wiceprezes Amluksu Marcin Ziółkowski.
Władze firmy przekonują jednocześnie, że nie można winić zarządu za treść korespondencji.
Minister Pracy i Polityki Społecznej, Władysław Kosiniak-Kamysz, ogłosił na Twitterze, że wystąpił do Państwowej Inspekcji Pracy o kontrolę w firmie Amlux. Inspektorzy mają sprawdzić informacje dotyczące nieodpowiedniego traktowania pracowników w tej firmie.
Nie pierwsza kontrola
Jak dowiedzieli się dziennikarze NaTemat, kontrola nie będzie pierwszą w firmie Amlux, która jest dobrze znana Inspekcji Pracy. Niestety, jak informują urzędnicy, wielokrotnie dochodziło tam do łamania praw pracowników. Marcin Ziółkowski nie jest zaskoczony kontrolą.
– Kontrolowanie przez powołane do tego instytucje, czy pracodawca przestrzega obowiązujących przepisów prawa pracy, jest zjawiskiem normalnym i pożądanym – tłumaczył w korespondencji mailowej z dziennikarzami NaTemat.pl.
Surowe konsekwncje
Jeśli w czasie kontroli potwierdzą się zarzuty i nieprawidłowe traktowanie pracowników z niepełnosprawnością, firma prawdopodobnie straci status zakładu pracy chronionej. Z kolei prezes Polskiej Izby Gospodarczej Czystości, Marek Kowalski poinformował, że zarząd Izby zwrócił się o odebranie Amluksowi certyfikatu jakości i usunięcie tej firmy z listy członków Izby.
Komentarz