Był zmuszany do niewolniczej pracy przez 40 lat w Europie
Przez 40 lat zmuszali do niewolniczej pracy mężczyznę z niepełnosprawnością intelektualną w... Wielkiej Brytanii. W piątek, 4 lutego, sąd w Carlisle (w północno-zachodniej Anglii) skazał na dziewięć miesięcy w zawieszeniu na półtora roku 56-letniego oprawcę, który współuczestniczył w więzieniu i zmuszaniu do pracy mężczyznę z niepełnosprawnością.
Mężczyzna będący ofiarą był trzymany w boksie dla koni, starej przyczepie kempingowej, a w latach 2013-2018 – w szopie o wymiarach 3 na 2 metry, w której nie było bieżącej wody, ogrzewania, oświetlenia ani odpowiedniej podłogi, a za toaletę służyło wiadro. Za pracę na farmie dostawał 10 funtów dziennie, czyli mniej więcej tyle, ile obecnie wynosi minimalna stawka godzinowa. W momencie odnalezienia go w 2018 roku przez inspektorów, zajmujących się walką ze współczesnym niewolnictwem. Mężczyzna miał 58 lat. W niewoli spędził całe dorosłe życie.
Jak poinformowała organizacja charytatywna City Hearts, która zajmuje się współczesnym niewolnictwem, będący analfabetą mężczyzna o ilorazie inteligencji wynoszącym 59 nie zdawał sobie sprawy z „powagi tego, co mu się przydarzyło”, a po jego odnalezieniu trzeba go było uczyć podstawowych czynności. Jednak, jak dodaje organizacja, od tego czasu zrobił ogromne postępy – cieszy się z możliwości chodzenia na spacery i ogląda zaległe mistrzostwa świata w piłce nożnej z ostatnich 40 lat.
Głównym oskarżonym w tej sprawie był 81-letni Peter Swailes, ale zmarł w zeszłym roku. Mężczyzną skazanym w piątek jest jego syn, noszący to samo imię i nazwisko. Przyznał się on do tego, że pomagał w transportowaniu ofiary pomiędzy jego szopą a farmą, ale jak wyjaśniał, nie był świadomy warunków życia, w których ten musiał mieszkać. Sąd przyjął wyjaśniania Swailesa, że ojciec miał na niego „kontrolujący wpływ”, a młodszy mężczyzna nie był odpowiedzialny za warunki życia, w jakich znalazła się ofiara.
Martin Plimmer, wyższy rangą funkcjonariusz GLAA, urzędu do walki z wykorzystywaniem pracowników, powiedział, że jest to „naprawdę wstrząsająca i traumatyczna sprawa” i nie może sobie przypomnieć innej, w której „wykorzystywanie bezbronnego pracownika miało miejsce przez tak długi okres”.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz