Jak pomagać uchodźcom z niepełnosprawnością?
Do Polski trafiło w ostatnich dniach tysiące uchodźców z Ukrainy, w tym także osoby z niepełnosprawnościami. Wiele organizacji deklaruje gotowość niesienia im pomocy. O tym, jak ta pomoc powinna wyglądać i jacy ludzie poszukiwani są do jej świadczenia, rozmawiamy z Olgą Ślepowrońską, psycholożką, terapeutką osób z autyzmem i współzałożycielką Stowarzyszenia „Mudita”.
Mateusz Różański: Jakie wsparcie potrzebne jest dla uchodźców z niepełnosprawnością?
Olga Ślepowrońska: Są dwie grupy osób, które potrzebujące pomocy. Pierwsza to osoby, które w tej chwili są na Ukrainie i mają dramatyczny problem z wydostaniem się stamtąd. Pomagamy im w miarę naszych możliwości wydostać się z kraju. Drugą grupę stanowią osoby, które dotarły do Polski. One mają bardzo rozmaite potrzeby, na przykład dostosowane mieszkanie albo pokój u rodziny, która nie będzie miała problemu z tym, że osoba z autyzmem krzyczy. Potrzebne jest też oczywiście wsparcie specjalistów, możliwość kontynuowania terapii. To są takie potrzeby, jakie my byśmy mieli z naszym bliskim z niepełnosprawnością, gdybyśmy znaleźli się w innym kraju.
Gdzie można swoją pomoc kierować?
Zapraszamy wszystkie osoby, które potrzebują pomocy lub chcą ją zaoferować na adres: kontakt@stowarzyszeniemudita.pl. My przekierowujemy wszystkich zgłaszających się do właściwych miejsc. Cały czas jesteśmy na łączach i staramy się pomóc wszystkim. Idealnym rozwiązaniem byłoby przydzielenie każdej osobie z niepełnosprawnością dwóch asystentów. Jeden z nich pomógłby odnaleźć się w polskich realiach, uzyskać pomoc specjalistów, znaleźć odpowiednie miejsce zamieszkania itp. Drugi asystent, znający język ukraiński, pełniłby rolę tłumacza, który wspiera w codziennych kontaktach. Owszem może zdarzyć się, że będzie to jedna i ta sama osoba, ale domyślnie myślimy o takim tandemie osób wspierających.
Oznacza to, że potrzebujecie wolontariuszy znających język ukraiński?
W niedzielę rano zgłosiła się do nas osoba, która spotkała chłopaka z niepełnosprawnością intelektualną, który samodzielnie przeszedł z Kijowa do Polski. Gdy dotarł on do Przemyśla, był całkiem bezradny. Na miejscu udało się znaleźć rodzinę, w której też jest osoba z niepełnosprawnością intelektualną. Zgłosił się do mnie też internat przyjmujący takie osoby, w którym również są pracownicy z Ukrainy. Mamy duzo pracy polegającej na szukaniu ludzi i łączeniu ich z osobami potrzebującymi pomocy. Jest bardzo dużo chętnych do pomocy, ale prawdziwym wyzwaniem jest połączenie ich z ludźmi, którzy tej pomocy potrzebują.
Zmienię trochę temat. Jak rozmawiać z dziećmi z niepełnosprawnością intelektualną o wojnie, jak tłumaczyć im to, co dzieje się wokół nich?
Bardzo istotne jest by pamiętać o tu i teraz, przekierowywać dziecko na tu i teraz, na chwilę obecną. Na to, że teraz jesteśmy bezpieczni, że możemy być wdzięczni za to, co mamy. Nie powinno się też oczywiście negować lęków, ważne jest wysłuchiwanie tego, co takie osoby czują i co mają nam do powiedzenia. Zachęcam też do tego, by dawać dzieciom jakieś pole sprawczości. To może być zrobienie ciasta dla rodziny, która przyjęła uchodźców, czy udział w zbiórce żywności i środków higienicznych. Takich możliwości jest całkiem sporo. Mogą one dać osobie z niepełnosprawnością intelektualną szansę na poczucie sprawczości i poprawę samopoczucia i samooceny, dać świadomość, że one też mogą zrobić coś dobrego. Nie powinno się za to epatować tragizmem sytuacji. Lepiej formułować do dziecka przekaz, że trzeba sobie pomagać, a teraz jest dobra do tego okazja.
Polecamy: „Lista wsparcia/ Перелік допомоги”, czyli listę miejsc, grup i organizacji, które pomagają osobom z niepełnosprawnościami z Ukrainy. Lista jest na bieżąco aktualizowana (przez portal Niepelnosprawni.pl) w dwóch wersjach językowych - polskim i ukraińskim.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz