Wózek nie odbiera kobiecości. Potrzebujemy dostępnej ginekologii!
- Czy wózek odbiera nam kobiecość i sprawia, że nigdy nie będziemy miały raka macicy?– pyta retorycznie poruszająca się na wózku blogerka i poetka Agnieszka Stępień. Okazuje się, że dla wielu osób odpowiedź na nie jest twierdząca. Świadczy o tym brak dostępności ginekologii, na który skarżą się kobiety z różnymi niepełnosprawnościami.
Agnieszka Stępień była jedną z uczestniczek konferencji pt. „Dostępność na wagę złota”, którą zorganizowała Fundacja „Kulawa Warszawa”. Sama dobrze zna problemy z dostępnością usług ginekologicznych. Ma chorobę Ehlersa-Danlosa, rzadkie schorzenie genetyczne, które wpływa negatywnie na pracę różnych układów. Dlatego Agnieszka od dzieciństwa musiała regularnie badać się u ginekologa. Wraz z tym, jak zmieniała się jej sprawność ruchowa, pojawiało się coraz więcej problemów z przeprowadzeniem badania.
Nie ma sensu pani badać!
- Moje badania odbywały się na leżance, bo lekarz nie wiedział, jak mnie zbadać – wspominała Agnieszka Stępień.
Prawdziwym wyzwaniem okazała być się ciąża, która dla osoby z jej chorobą wiąże się z poważnym zagrożeniem dla zdrowia oraz życia i wymaga m.in. zmiany leczenia.
- Ginekolog ze szpitala odmówił przyjęcia mnie na oddział, bo stwierdził, bez nawet zajrzenia w dokumenty, że to nie ma sensu – wspomina młoda kobieta. Dzięki interwencji innych lekarzy zajmujących się leczeniem Agnieszki, udało się ją przewieźć do innego szpitala.
- Po kilku tygodniach dziecko zmarło. Po kilku tygodniach, w związku z komplikacjami musiałam przejść zabieg. Na bloku operacyjnym pojawił się problem, jak przenieść mnie na stół operacyjny. Przenosił mnie lekarz sanitariusz, a anestezjolog pilnował by nie zwichnięto mi biodra – opowiada Agnieszka Stępień.
W toalecie składzik a waga w masarni i na złomowisku
Wśród problemów z dostępnością usług ginekologicznych Agnieszka wymienia choćby brak dostępnej toalety, która czasem w przychodniach pełni funkcję… składziku. Kolejnym jest brak wag, z których mogłyby korzystać przed badaniem osoby na wózkach. Często z gabinetów, nie tylko ginekologicznych, są odsyłane do przychodni weterynaryjnych albo na złomowiska.
- Kiedyś usłyszałam, że mogę iść się zważyć do masarni, bo mają tam takie wagi jak dla świań - powiedziała uczestnicząca w konferencji Bogumiła Siedlecka-Goślicka z Integracji.
Tymczasem, jak zauważyła biorąca udział w konferencji ginekolożka Katarzyna Oleś, zakup takiej wagi to koszt ok. 2-3 tysięcy złotych.
Nie ma komunikacji
Problemy dotyczą nie tylko kobiet z niepełnosprawnością ruchową. Badania ginekologiczne mogą być nie lada wyzwaniem dla kobiet niewidomych i g/Głuchych. Problemem jest brak formularza w formie elektronicznej, który kobieta z niepełnosprawnością wzroku mogłaby wypełnić na komputerze przed wizytą. Głuche kobiety doświadczają wykluczenia z powodu problemów komunikacyjnych. Chodzi nie tylko o brak tłumaczenia na język migowy, ale też o konieczność telefonicznego zapisywania się na wizytę czy formularz, który może być trudny do wypełnienia przez osobę posługującą się tylko Polskim Językiem Migowym.
Z autyzmem w gabinecie
Grupą o której w kontekście dostępności ginekologii nie mówiło się do tej pory prawie wcale są kobiety w spektrum autyzmu. Ich problemy wynikają przede wszystkim z kwestii komunikacyjnych i odmiennej sensoryki.
- Wiadomo, że podczas badania ginekologicznego nie unikniemy dotyku. Ale trzeba być ostrożnym, gdyż dla kobiet w spektrum autyzmu doświadczanie dotyku może być trudne, a do tego są bardziej podatne na nadużycia seksualne i bardzo często padają one ich ofiarami. Dlatego informacja o tym, jak będzie przebiegać samo badanie jest bardzo istotna – podkreślała Katarzyna Cimoch z fundacji „Kulawa Warszawa”, sama będąca mamą w spektrum autyzmu.
Kobiety z autyzmem mają też podobne problemy, co te z niepełnosprawnością wzroku i słuchu, a które wiążą się z komunikacja przed i w trakcie badania. Chodzi tu zarówno o niekoniecznie jasne sformułowania w formularzu, ale też o sam kontakt z lekarzem lub lekarką. Dotyczy to szczególnie osób niewerbalnych i korzystających z alternatywnych form komunikacji.
Tu rozwiązaniem mogłyby okazać się funkcjonujące w Wielkiej Brytanii paszporty osoby z autyzmem, w którym zawarte byłyby informacje o specjalnych potrzebach, również tych związanych z ginekologią.
Po co ci tabletki, kochaniutka?
Tym co łączy kobiety z różnymi niepełnosprawnościami jest też wspólne doświadczenie lekceważenia i infantylizacji ze strony lekarzy ginekologów. Jest to choćby sztuczne skracanie dystansu, zwracanie się do osoby towarzyszącej zamiast do pacjentki, stosowanie zdrobnień i określeń typu: kochaniutka czy malutka, ale też odmowa zapisania tabletek antykoncepcyjnych, czy negowanie tego, że kobieta z niepełnosprawnością może prowadzić życie seksualne i zajść w ciążę.
Dostępna ginekologia
Organizator konferencji, Fundacja „Kulawa Warszawa” stworzyła wyszukiwarkę dostępnych gabinetów ginekologicznych o nazwie „Dostępna Ginekologia". Dzięki niej kobiety z różnymi niepełnosprawnościami mogą znaleźć gabinet, który najlepiej odpowiada na ich potrzeby. Można tu wyszukać gabinet wyposażony w obniżany fotel ginekologiczny, podnośnik do przesadzania na fotel do badań, w pętle indukcyjną czy umożliwiający wejście z psem asystentem.
7 postulatów
Zdaniem kobiet biorących udział w konferencji dostępność nie powinna być czymś, czego wyszukuje się w Internecie, ale domyślnym standardem.
Dlatego też Fundacja „Kulawa Warszaw”a wraz z ekspertkami zajmującymi się ginekologią sformułowała 7 postulatów, których realizacja zapewniłaby kobietom z niepełnosprawnością dostęp do bezpiecznych i udzielanych w optymalnych warunkach usług ginekologicznych. Są to:
1. Podnośniki oraz wagi siedzące dostępne w każdej przychodni i szpitalu.
2. Szkolenie personelu w zakresie pracy z osobami z niepełnosprawnościami.
3. Obniżane fotele ginekologiczne we wszystkich szpitalach i przychodniach.
4. Możliwość skorzystania z asysty personelu w przychodni lub szpitalu w czasie wizyty.
5. Możliwość odbioru wyników online oraz w formie dostępnej dla programu odczytu ekranu.
6. Przystosowana toaleta w gabinecie lub w jego pobliżu.
7. Zapewnienie dostępności zgodnie z przepisami.
Komentarze
-
ggdb outlet
03.01.2023, 09:56 -
Brak empatii
06.10.2022, 13:41Moje doświadczenie z lekarzami, w tym ginekologami jest takie, że zazwyczaj słyszę komentarz: "widocznie taki Pani urok", "Powinna Pani cieszyć się, że dopiero teraz odczuwa Pani dolegliwości", "Widocznie tak ma być", a nawet "Nie pomyślała Pani, że widocznie Bóg tak chciał żeby Pani miała takie schorzenia?"........ Mam wrażenie, że jeszcze dobrze nie wejdę do gabinetu, a już lekarz zakłada, że nie warto mnie leczyć i najlepiej żebym wyszła. Przykre, ale prawdziwe.odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- Spotkanie z redakcją i pisarką o 17.00 w Międzypokoleniowej
- X Ogólnopolskie Zawody Pływackie
- „Sprawdź, czy jesteś HER2-low” w Gdańsku – bezpłatne konsultacje z onkologiem dla pacjentek z rakiem piersi
- Wrocław: bezpłatne szkolenia w ramach projektu „Artysta bez granic”
- Polki z awansem do ćwierćfinału MŚ! Bezapelacyjne zwycięstwo z Brazylią
Dodaj komentarz