Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Pomigajmy o seksie i zdalnym porodzie

09.11.2022
Autor: Dominika Kopańska, fot. Paweł Szymanek
Łukasz Krysa podczas wywiadu.

Przedmiot szkolny jakim jest wychowanie do życia w rodzinie ma za zadanie przygotować młodzież do podejmowania odpowiedzialnych decyzji życiowych. Jak on funkcjonuje w szkołach dla osób g/Głuchych? Dlaczego często rodzice nie wyrażają zgody na to, by ich dziecko mogło uczęszczać na takie zajęcia? I w jaki sposób odbywa się „zdalny poród”? 

 

Dominika Kopańska: Łukaszu, jesteś nauczycielem WDŻ (wychowania do życia w rodzinie) w szkole dla g/Głuchych. Powiedz mi, jak wygląda nauczanie tego przedmiotu teraz, a jak wyglądało kiedyś? Czy w chwili obecnej zauważasz jakieś zmiany? Czy w dalszym są pewne blokady w rozmawianiu o seksie, ciele? Chciałabym byś zahaczył o tą kwestię, że nie w każdej szkole dla g/Głuchych nauczyciele potrafią migać.

Łukasz Krysa: Zgadza się, jestem jedynym głuchym nauczycielem WDŻ. W przeszłości temat seksu był czymś wstydliwym, ponieważ nikt nie wiedział, w jaki sposób zamigać pewne pojęcia. Program nauczania był również słaby. Jak obecnie to wygląda? Społeczność staje się bardziej otwarta na te tematy i przede wszystkim nie boi się pytać. Oczywiście program WDŻ jest wzbogacony, ale złożony i stawia pewne ograniczenia, by mówić o seksie w sposób otwarty, warsztatowy i bez żadnego zawstydzenia, a przecież seksualność i temat ciała jest niezwykle ważny. Zauważam, że młodzież ma problemy z tym, że nie rozumie swojej cielesności czy szuka swojej tożsamości.

Są to bardzo ważne i trudne tematy do zrozumienia. Gdy zaczynałem pracę w szkole, a było to 2 lata temu, to na moje zajęcia przychodziło niewielu uczniów. W późniejszym czasie przez to, że posługuję się PJM, liczba uczniów uczęszczających na nie zwiększyła się. Tutaj bardzo ważną rolę odgrywają też rodzice, którzy wyrażają zgodę bądź nie, by ich niepełnoletnie dziecko uczęszczało na moje zajęcia o edukacji seksualnej. Pełnoletni uczniowie taką zgodę podpisują sami.

Rodzice częściej zgadzają się czy jednak mają pewne opory w tym by ich dziecko mogło uczęszczać na twoje zajęcia? Jak myślisz, skąd ten opór może wynikać?

Rodzice, którzy się nie zgadzają pewnie myślą o tym, że zajęcia z edukacji seksualnej są czymś intymnym, takim przekraczaniem pewnych granic. Młodzież, których rodzice takiej zgody nie wyrazili, często pytają mnie o coś podczas przerw w szkole czy w internacie, a ja im odpowiadam lub podpowiadam pewne rozwiązania. Widzę, że uczniowie mi ufają.

Takie rozmowy są bardzo ważne. Jedynym, ale naprawdę niewielkim problemem jest język polski, ponieważ wielu uczniów ma problem ze zrozumienia języka polskiego. Chcę jednak podkreślić, że w moim dialogu z uczniami nie jest to dużą przeszkodą. 

Jesteś seksuologiem klinicznym, powiedz mi czy jest różnica pomiędzy seksuologiem ogólnym a seksuologiem klinicznym?

Seksuolog ogólny zajmuje się rozwiązywaniem ogólnych problemów natury seksualnej w małżeństwach czy w parach. Też podpowiada pacjentom, jak mogą przygotować się do seksu by był czymś przyjemnym dla obu stron. Natomiast seksuolog kliniczny zajmuje się zaburzeniami seksualnymi dotyczących, np. identyfikacji płciowych czy preferencji seksualnych (parafilie). 

Wiele osób pewnie zastanawia się, w jaki sposób głusi uprawiają seks? Przy świetle, by umiejętnie się ze sobą kontaktować, a może w ciemności? Tylko wtedy, w jaki sposób komunikują sobie, że chcą np. zmienić pozycję? Zapalają światło, pytają, a później je gaszą? Myślę, że nie ma lepszego miejsca, momentu i osoby, którą mogę o to zapytać.

Zależy. Jeśli para potrzebuje zapalić świtało, by skomunikować się, widzieć, zmienić pozycję lub coś poprawić, to wtedy to robi. W szczególności na początku relacji. Tak samo wygląda sytuacja u osób słyszących, które na początku eksperymentują, sprawdzają co im odpowiada, a co nie. Jeżeli para jest ze sobą długo, wiele lat to nie ma potrzeby zapalania światła. Wiele par ma też swoje umowne znaki, np. dotyk, który będzie dla nich znaczyć konkretną rzecz lub sytuację.

Kinga Sankowska i Łukasz krysa podczas wywiadu.

Ilu jest seksuologów w Polsce znających PJM?

Kinga Sankowska: Trudno mi powiedzieć, ponieważ nikt takich badań nie przeprowadzał, ale jest to tak hermetyczne środowisko, więc wszyscy gdzieś tam mniej więcej się znamy. Ja na swojej ścieżce zawodowej spotkałam dwóch ekspertów-seksuologów: Łukasza i jeszcze jedną osobę słyszącą, która zna polski język migowy, więc łącznie ze mną jest nas 3. Oczywiście możliwe, że ekspertów jest więcej, ale ja ich osobiście nie znam.

Najczęściej seksuolodzy łączą specjalizację ginekologiczną. Czy posiada pani też takie kwalifikacje?

Nie, nie mam.

Dlaczego pytam? Nie jestem w stanie wyobrazić sobie też sytuacji, w której g/Głucha kobieta na wizytę ginekologiczną przychodzi z tłumaczem. Podejrzewam, że wtedy konwersacja przebiega między lekarzem-tłumaczem, a nie między lekarzem-kobietą.

Dokładnie, tak jak pani zauważyła, niestety dla osób g/Głuchych, które zmuszone są do korzystania z usług tłumaczy, takie wizyty są niekomfortowe, ponieważ czują, że zostały w tym momencie obdarte z pewnej intymności. Często osoby g/Głuche angażują do wizyty lekarskiej swoich członków rodziny, np. swoje słyszące dzieci, tzw. Dzieci Coda, które od wczesnych lat są tłumaczami czy pośrednikami między światem osób g/Głuchych-słyszących.

Dodam jeszcze, że jest olbrzymi problem z dostępem do migających ginekologów, więc jedynym rozwiązaniem jest wspieranie się tylko i wyłącznie tłumaczami lub np. kimś z rodziny. Jeśli chodzi o profesjonalnych tłumaczy, to trzeba najpierw opłacić lub zamówić usługę tłumaczeniową na 3 dni wcześniej, co bardzo rzadko się udaje. 

Jestem ciekawa, jak wygląda opieka ginekologiczna w przypadku g/Głuchych kobiet, które planują założyć rodzinę. Wiem, że naprawdę bardzo mało lekarzy zna PJM, więc jak wtedy wygląda poród tej kobiety, która w chwili obecnej rodzi, a towarzyszą jej słyszący lekarze? W jaki sposób ta g/Głucha kobieta jest zaopiekowana?

Jak wygląda poród? Tak jak wspomniałam podczas swojej prezentacji, trudno jest wiedzieć na 3 dni wcześniej, że dokładnie w tym konkretnym terminie urodzimy. Oczywiście zawsze jest przewidywany termin porodu, ale rzadko, kiedy udaje się konkretnie w tym terminie urodzić.

Opowiem o sytuacji z mojego własnego życia prywatnego. Mój brat jest osobą g/Głuchą i ma g/Głuchą żonę pochodzącą z Algerii. Jest to przeciekawa historia, ponieważ brat poznał swoją żonę w Internecie. Na początku musieli wypracować wspólny język migowy. Wychodziło im to świetnie, w ten sposób randkowali ze sobą przez kilka lat, a potem poznali się na żywo. Mają teraz dwójkę dzieci. 

Pierwszy poród był w okresie pandemii, gdzie była ograniczona liczba osób na sali. Oczywiście mój brat chciał uczestniczyć w porodzie, więc już nie było możliwości zaangażowania tłumacza. Proszę sobie wyobrazić, że ja tłumaczyłam zdalnie ten poród. Mój brat łączył się ze mną przez kamerkę, a ja próbowałam wyjaśnić różne aspekty, położnym, bratowej i też mojemu bratu. Tak właśnie wyglądają polskie realia.

Dlaczego osoby g/Głuche mają znikome zaufanie do słyszących lekarzy, posługujących się PJM?

Jest to aspekt, który jest bardzo silnie związane z audyzmem, czyli dyskryminacją osób g/Głuchych przez środowisko osób słyszących. Ta dyskryminacja występuje nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Głusi po prostu nie mają zaufania do osób słyszących, są często dyskryminowani w wielu aspektach i na wielu polach.

Bardzo dziękuję za rozmowę!


Kinga Sankowska – seksuolożka, specjalizująca się w pracy z osobami g/Głuchymi, udziela konsultacji seksuologicznych w Centrum Rozwoju Głuchych.

Łukasz Krysa – g/Głuchy pedagog, seksuolog kliniczny, lektor PJM

Rozmowa odbyła się podczas IV Konferencji Sekson organizowanej przez Fundację Avalon! 

 

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas