Zostaje wiele do zrobienia - rozmowa z Kazimierzem W. Czaplickim
Rozmowa z Kazimierzem Wojciechem Czaplickim, Sekretarzem Państwowej Komisji Wyborczej
Przepisy odnoszące się do wyborów stwierdzają, że w gminie musi być minimum jeden lokal dostępny dla osób niepełnosprawnych. Czy nie uważa Pan, że właśnie z powodu takiego sformułowania przepisu wiele gmin spełnia tylko to minimum?
Na etapie tworzenia projektu rozporządzenia, trudno było określić, ile dostosowanych lokali powinno być w gminach. Także dziś nikt w Polsce nie potrafi powiedzieć, ile jest osób niepełnosprawnych, które chcą korzystać z takich udogodnień. Dlatego takie sformułowanie.
Ale co stoi na przeszkodzie, aby w rozporządzeniu zapisać, że 50 proc. lokali ma być dostosowanych, a nawet 100 proc.?
To pytanie należy skierować do Ministra Spraw Wewnętrznych i
Administracji, bo on wydał to rozporządzenie. Nadto, aby tak było,
należy w budżecie państwa zapewnić odpowiednie, dodajmy nie małe,
środki finansowe.
Moim zdaniem każdy lokal wyborczy powinien być przygotowany do
udziału w wyborach obywateli niepełnosprawnych.
Czasami gminy muszą płacić właścicielom budynków olbrzymie pieniądze za wynajęcie pomieszczenia na lokal wyborczy. Dlaczego tak się dzieje?
Gminy mają zapewnić lokal obwodowej komisji wyborczej. Muszą więc wyasygnować środki, aby urządzić lokal wyborczy także w budynku nie będącym własnością gminy w sytuacji, kiedy nie ma lepszego miejsca. Gminy szukają oczywiście najtańszych miejsc, ale nie zawsze takie są i nie zawsze są to dobre warunki. Dlatego czasem płacą tak dużo.
A jak może pomóc Państwowa Komisja Wyborcza, czy posiada środki na ten cel?
PKW, w ramach środków jakimi dysponuje, może przekazać 150-200 zł na doposażenie jednego lokalu wyborczego.
Skoro gminy płacą właścicielom lokali spore pieniądze za ich wynajęcie na czas wyborów, to czy nie powinny wymagać, aby były one dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych? Czy nie powinno być to warunkiem?
Oczywiście gminy powinny takie wymagania stawiać. Żyjemy jednak w czasach komercji, właściciele lokali chcą osiągnąć jak największy zysk za wynajmowanie lokalu. I to oni często dyktują warunki, na zasadzie: jak nie, to nie!
Od wielu lat PKW próbuje zmienić sytuację wyborców niepełnosprawnych, aby w większym stopniu mogli oni brać udział w wyborach. Niestety, pod tym względem nie macie Państwo specjalnych osiągnięć i sukcesów. Można wręcz powiedzieć, że PKW jest nieskuteczna.
Faktycznie, niewiele udało się zrobić. Ale wynika to z wielu powodów. Często bywa, że zmiany proponowane są niemal w przeddzień wyborów, a więc nie ma czasu na ich dobre, legislacyjne przygotowanie. Tak było w przypadku projektów głosowania przez pełnomocnika, czy głosowania korespondencyjnego. Poza apelowaniem, PKW nie ma w tej chwili większego wpływu na polepszenie sytuacji niepełnosprawnych wyborców. Nie możemy również wnieść własnej inicjatywy ustawodawczej.
Rozmawiał: Piotr Stanisławski
Dodaj odpowiedź na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Komentarz