Festiwal Wiatru w Toruniu
Przyjechali, zobaczyli, zachwycili się. Czym? Lataniem. Gdzie? W Toruniu.
Kolorowo zaczęło się robić już 26 września 2007 r., kiedy do Torunia przyjechali pierwsi, najbardziej spragnieni latania uczestnicy Otwartych Mikrolotowych Mistrzostw Polski w klasie paralotni z napędem (PPG), organizowanych przez Stowarzyszenie Grupa Falco, przy wsparciu finansowym PRFON-u. Mistrzowskie konkurencje w międzynarodowej obsadzie rozgrywano od 27 września. Kilkudziesięciu zawodników, w tym medaliści z Chin, pokazywali, czego potrafią dokonać na swoich „podniebnych rumakach”.
Najbardziej kolorowo i wesoło zrobiło się 28 września, gdy do Torunia zjechali uczestnicy „Festiwalu Wiatrów. Niebo bez granic”. Wśród nich byli ci najbardziej oczekiwani – piloci niepełnosprawni. Pomimo tego, że aura nie zawsze sprzyjała paralotniarzom, trochę wiało i padało, paralotniarska brać nie narzekała i doskonale się bawiła.
Niedziela, 30 września, należała już do uczestników Mistrzostw Polski i „Festiwalu Wiatrów”. Obok zawodników, którzy dzielnie i sumiennie zdobywali punkty, kręcili „koniczynkę” i „kopali tyczki”, nad grodem Kopernika pojawili się także ci, którzy kochają latanie, ale zajęcie to traktują rekreacyjnie.
Niekwestionowanym bohaterem „Festiwalu Wiatrów” stal się Maciej
Horbowski. Maciej latał od zawsze, jednak w wyniku wypadku stał się
niepełnosprawny. Nie przeszkodziło mu to w kontynuowaniu jego
wielkiej pasji. Dlatego podczas Festiwalu czekała na Macieja
niespodzianka - prezent w postaci nowoczesnego wózka
paralotniowego, dar od organizatorów imprezy, Stowarzyszenia Grupa
Falco z Torunia.
Wózek został już wypróbowany w trakcie Festiwalu i tym samym Maciej
dołączył do grona samodzielnych, w powietrzu i na ziemi,
motoparalotniarzy.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz