Usłyszeć wiatr i wybrać łódź – rozmowa z Katarzyną Zychlą
Rozmowa z Katarzyną Zychlą, autorką książki „Dziewczynka tańcząca z wiatrem”
Jak narodził się pomysł na powiastkę o dziewczynce na wózku?
Dziewczynka tańcząca z wiatrem narodziła się w moim śnie. Właściwie początek książki jest nieco zmodyfikowanym opisem snu. Natomiast pomysł na całość przyszedł nieco później... Studiując pedagogikę, spotkałam wiele niepełnosprawnych osób, które dzielnie realizowały swoje marzenia (nie tylko w kwestii wykształcenia), mimo różnych utrudnień. Obserwując je i rozmawiając z nimi, zdałam sobie sprawę, jacy to dzielni i twórczy ludzie, ile mają w sobie energii, determinacji, siły – walcząc, nieraz z przysłowiowym całym światem, o prawo do godnego funkcjonowania na uczelni, w domu, wśród ludzi. To mnie zastanowiło, zmusiło do refleksji, w jaki sposób ja sama podchodzę do życia i problemów. Ile tak naprawdę jest w nas – zdrowych ludziach – różnego rodzaju „niepełnosprawności”, które wymagają oswojenia, zmiany i kształtowania... Samo określenie „niepełnosprawny” nie jest do końca adekwatne, bo tak naprawdę nie ma człowieka, który potrafi wszystko!
Jakie wyzwania pisarskie wiążą się z bohaterem, którego określa niepełnosprawność?
Decydując się na pokazanie bohatera niepełnosprawnego, stanęłam przed pewnym wyzwaniem. Choć wiele czytałam o takich osobach, dopiero bliskie z nimi spotkanie i wysłuchanie ich historii uświadomiło mi, że ich świat jest inny od tego lansowanego w obiegowych opiniach. I że tak naprawdę problem inności nie jest kwestią fizycznej ułomności, lecz naszego podejścia. Musimy okazać więcej empatii, zrozumienia. Zechciejmy choć na chwilkę przedostać się do świata niepełnosprawnych i przyjrzeć mu się sercem! Aleksandra przechodzi do tego świata wbrew sobie, zmuszona wypadkiem, ale w końcu poznaje, że ten świat nie różni się znowuż tak bardzo od świata zdrowych, sprawnych ludzi. Tylko że Ola po wypadku patrzy na ten świat głębiej, mądrzej, z większą wrażliwością... Oczywiście nie stało się to w jednej chwili. Proces oswojenia się z nową sytuacją, odnalezienie swojego miejsca, zaakceptowanie rzeczywistości – to nikomu nie przychodzi łatwo, a tym bardziej pełnej życia nastolatce, która największą walkę musi stoczyć z samą sobą.
Czy Pani sama miała życiowy zwrot? Dramatyczne
wydarzenie, które zmusiło do usłyszenia WIATRU i wybrania
ŁODZI?
Chociaż moje osobiste doświadczenie „zwrotu” w życiu nie ma nic
wspólnego z niepełnosprawnością fizyczną, to większości przeżyć
Aleksandry jest w jakimś sensie odbiciem moich własnych przeżyć,
emocji, uczuć. Standardowo pojmujemy niepełnosprawność w
perspektywie dysfunkcji fizycznych. Ale okaleczone nienawiścią
serce dziecka, odrzucenie przez najbliższych czy rówieśników,
osamotnienie czy nieśmiałość, dla wielu młodych ludzi są
„wewnętrzną niepełnosprawnością”, która uniemożliwia im prawidłowy
rozwój, nie daje szans na życie w nadziei, zabija wiarę w miłość i
przyjaźń. Dzięki temu, że usłyszałam Wiatr i uwierzyłam, że to jest
Ktoś, kto akceptuje i kocha mnie, bez względu na okoliczności, mogę
każdego dnia czerpać z życia optymizm, radość i siłę do pokonywania
problemów. Wiara w Boga, oparta na Jego Słowie, dała mi
niesamowicie silną motywację do życia i pisania! Długo szukałam
łodzi, ale w końcu, kiedy już przepłynęłam na drugi brzeg,
zrozumiałam, że jezioro bolesnych przeżyć i wspomnień pozostało za
mną. Teraz dla mnie jest ten nowy brzeg. Nie chcę o tym nigdy
zapomnieć i dlatego w moich książkach nawiązuję do tej drogi –
drogi, którą przeszłam sama. Poza tym, będąc mamą wiem, jak ważne
jest, by oprócz miłości, troski i zabawy zapewnić moim córeczkom
coś jeszcze, żeby wyposażyć je w wiarę, która pomaga ocalić
nadzieję na lepsze... Ale wiem też, że każdy musi sam odnaleźć łódź
i pokonać jezioro, Wiatr będzie obok – gotów w każdej chwili do
pomocy.
***
Katarzyna Zychla - ur. 20.05.1971 w Iłży (woj.
mazowieckie). Od 1999 mieszkanka Żar (woj. lubuskie). Posiada
wykształcenie wyższe pedagogiczne. Swój pierwszy tomik New Day
(Nowy dzień) wydała w 1995 w Norwegii. Wiersze publikowała m.in. w
„Lubuskim Nadodrzu”, „Punkcie Zwrotnym”, Almanachu Literackim
„Kroniki Ziemi Żarskiej” oraz kwartalniku (proza) „Nasze
Inspiracje”, z którym współpracuje regularnie od kilku lat. W roku
2002 wydała swój kolejny tomik „Okna niebieskie”. Laureatka
licznych wyróżnień w krajowych konkursach poetyckich. W
ogólnopolskim konkursie poetyckim „Między morzem, niebem i ziemią”
(2006) zajęła III miejsce. W czerwcu 2007 roku ukazało się jej
opowiadanie dla młodzieży: Dziewczynka tańcząca z wiatrem (wyd.
Credo) oraz powieść: Tajemnica Magdaleny (wyd. Koinonia).
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz