Wytańczyć miłość
Ich historia jest prosta i piękna. Poznali się w przedszkolu. Pokochali. Są razem ponad 30 lat i... marzą o ślubie. Dlaczego nie mogą się pobrać? W przysiędze małżeńskiej jest bowiem zdanie: „Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście przysięgam...” i tak dalej.
Marysia i Jurek mają zespół Downa. I choć kochać potrafią jak mało kto, to mając niepełnosprawność intelektualną, nie umieliby stworzyć podstawowej jednostki społecznej. Tak stanowi prawo, ale życie pokazuje coś zupełnie innego. Według miary serca i wzajemnej troski są szczęśliwsi niż niejedno małżeństwo, i choć mieszkają oddzielnie, bo każde ze swoimi rodzicami, to i tak każdą wolną chwilę spędzają razem.
Nierozłączni i czuli
Mama Marysi, Agnieszka Kalisz, wspomina, że często jeszcze w przedszkolu chowali się wspólnie za kotarą czy w innym miejscu, by spokojnie się tam całować. Nie mogli bez siebie żyć. Mama Jurka, Renata Godlewska, przywołuje z kolei momenty rodzinnych spotkań i wesel, na których to Jurek zawsze łapał muszkę, a Maja – bo tak lubi o sobie mówić Marysia – welon, co miało oczywiście oznaczać rychłe zamążpójście.
Para ma za sobą dwie profesjonalne sesje ślubne, bo marzyli o zdjęciach w białej sukni i we fraku, czym będą mogli pochwalić się znajomym. Dobrze im razem; czułość i miłość okazują sobie ma każdym kroku. Jurek często powtarza Mai, jak bardzo jest piękna i jak mocno ją kocha... Wtedy ona głaszcze jego dłoń, mówiąc: „Ja też Cię kocham, jesteś moim jedynym i najlepszym chłopakiem”. Cielesność jest dla nich ważna, ale ogranicza się do pocałunków i pieszczot.
Troskliwi i pracowici
Jurek i Marysia są osobami wyjątkowo wrażliwymi, ciepłymi, lubią pomagać innym, nie tylko rodzinie czy najbliższym. Są też pełni empatii, a to niezwykle cenne we współczesnym zaganianym świecie. Zawsze zwracają uwagę na uczucia innych i starają się pomóc czy choć rozweselić, gdy ktoś jest smutny.
Jurek chętnie pomaga w pracach domowych, bo lubi gotować, serwować posiłki, a co równie dla niego ważne – pięknie je podawać, dekorując kwiatami czy misternie ułożoną kolorową serwetką. Zawsze stara się dbać o wygląd, czyste ubranie, elegancję, tak by podobać się Marysi. Ona lubi zakładać dla niego biżuterię, modne ubrania, bo kocha komplementy, jakimi ukochany ją obdarowuje. Marysia w przeciwieństwie do Jurka potrafi czytać i pisać. Nauczyła się tego w szkole. Często gdy Jurek zgubi się w drodze, to dzwoni do swojej dziewczyny i tłumaczy jej, gdzie jest, wysyłając przy tym zdjęcie. Wtedy ona pomaga mu dotrzeć na miejsce.
Marysia pracuje, serwując kawę w foodtrucku. Jest tam wspomagana przez asystentkę i świetnie sobie radzi. Jurek często ją odwiedza i pomaga, jak potrafi. Możliwość pracy jest dla nich bardzo ważna, bo posiadanie zarobionych pieniędzy dodaje pewności siebie i sprawia, że czują się potrzebni i dostrzegani przez społeczeństwo. Jurek jest na etapie poszukiwania odpowiedniej dla siebie pracy. Dla obojga ważne są też więzi rodzinne – pamiętają o imieninach, urodzinach i rocznicach.
Po tylu latach znajomości dogadują się bez słów, wiedzą, w czym partner jest dobry, a w czym należy mu pomóc. Marysia odpowiada za logistykę, pakuje walizki na wyjazdy, a Jurek jako silny mężczyzna je nosi. On pamięta o kanapkach, które zawsze przygotowuje także dla Marysi. A podróżują często, kilka lat temu odnaleźli bowiem wspólną pasję – taniec.
Zaangażowani i ambitni
Po latach tańca amatorskiego trafił im się wymarzony trener. Krzysztof Mycek od razu dostrzegł potencjał pary. Zaczęli od występów podczas szkolnych uroczystości, aby dziś stać się w swojej kategorii najlepszą parą w kraju. Są mistrzami Polski w tańcu osób z niepełnosprawnością, wielokrotnie brali udział w turniejach tanecznych, zawsze stając na podium. W ich tańcu jest niezwykła czułość, wzajemna miłość i perfekcja. Widać to także w strojach: jakiś czas temu występowali w ubraniach uszytych czy przerobionych przez mamy, a dziś tańczą w strojach profesjonalnych. Trenują trzy razy w tygodniu, i to uwielbiają. Nigdy bez naprawdę ważnego powodu nie opuścili zajęć. Są zdeterminowani, by stać się najlepszą parą taneczną na świecie, a ich największym marzeniem jest występ w popularnym programie telewizyjnym „Taniec z Gwiazdami”.
Chronieni i wspierani
Wierzą, że kiedyś uda im się wystąpić w tanecznym show, więc na razie nie martwią się tym zbytnio. Wierzą też, że razem zamieszkają. Mają już ślubne zdjęcia, a czy kiedyś będą je mogli powiesić we wspólnej sypialni? Ich rodziny marzą o tym... ale bez asystenta, bez kogoś, kto czuwałby nad sprawami finansowymi czy pilnował zakupów i spraw codziennych, to się nie uda. Ich miłość jest ogromna, ale wspólne życie nie może opierać się tylko na niej. Dlatego rodziny, dopóki mogą, umożliwiają im wspólne, choć dzielone na dwa domy „chronione” życie. Wspierają realizację wspólnej pasji i marzą o tym, by ich wzajemna miłość i ogromna radość życia nigdy nie zgasły.
Artykuł pochodzi z numeru 6/2023 magazynu „Integracja”.
Sprawdź, jakie tematy poruszaliśmy w poprzednich numerach.
Zobacz, jak możesz otrzymać magazyn Integracja.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz