Aparaty słuchowe pomagają żyć dłużej
Kłopoty ze słuchem
Jak zwracają uwagę specjaliści University of Southern California, np. w USA, aż 40 mln dorosłych osób ma kłopoty ze słuchem, przy czym tylko 1 na 10 nosi aparat słuchowy. Tymczasem, według danych NFZ w Polsce, jakieś zaburzenia słuchu ma aż co trzeci Polak, w tym od 1 do 2 na 1000 niemowląt, 20 proc. dzieci i młodzieży oraz 75 proc. seniorów.
Jeśli to wskazane, warto jest założyć aparat słuchowy i nie chodzi tylko o wygodę.
- Odkryliśmy, że dorośli z ubytkami słuchu, którzy regularnie korzystają z aparatów, maja o 24 proc. mniejsze ryzyko zgonu niż ci, którzy nigdy ich nie nosili. To ekscytujące wyniki, ponieważ sugerują, że aparaty słuchowe moją odgrywać ochronną rolę względem ludzkiego zdrowia i zapobiegać przedwczesnej śmierci – mówi dr Janet Choi, autorka pracy opublikowanej na łamach magazynu „The Lancet Healthy Longevity”.
Naukowcy twierdzą, że ich badanie stanowi najdokładniejszą jak dotąd analizę sprawdzającą związki między śmiertelnością i noszeniem aparatów słuchowych. Uwzględnili w nim obejmujące ponad dekadę dane na temat 10 tys. osób w wieku od 20 lat. Z nieco ponad 1,8 tys. uczestników z ubytkami słuchu, niecałe 240 regularnie nosiło aparat, a niecałe 1500 nigdy z niego nie korzystało.
Aparaty słuchowe i ich wpływ
Dzięki aparatom śmiertelność spadała prawie o 25 proc., niezależnie od skali ubytku słuchu (od umiarkowanego do poważnego), a także m.in. wieku, pochodzenia rasowego, dochodów czy wykształcenia. Osoby noszące aparat nieregularnie (raz na miesiąc lub rzadziej) były tak samo zagrożone śmiercią, jak nienoszące go wcale. Badanie nie sprawdzało, dlaczego aparaty działają ochronnie, ale naukowcy zwracają uwagę na inne odkrycia. Wykazano już na przykład, że noszenie aparatu zmniejsza ryzyko rozwoju depresji, demencji, więc być może, to większa sprawność poznawcza pomaga zachować ogólne zdrowie i żyć dłużej.
Naukowcy wyrażają nadzieję, że przedstawione przez nich wyniki zachęcą potrzebujących tego ludzi do noszenia aparatów, mimo trudności takich jak znalezienie odpowiedniego urządzenia, koszty czy strach przed stygmatyzacją. Proponują nawet, aby z zakupu aparatu zrobić sobie noworoczne postanowienie. Dr Choi sama urodziła się z ubytkiem słuchu w lewym uchu i przez ponad 30 lat nie nosiła aparatu. Przez kilka lat miała też kłopot z dobraniem odpowiedniego urządzenia. Teraz pracuje nad zastosowanie sztucznej inteligencji w wyborze najlepszego aparatu dla konkretnego pacjenta.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz