Stracił nogę i przegrał proces ze szpitalem
Dawid Gołąbek trafił do szpitala ze złamaną kostką. Przy okazji lekarze wykryli u niego raka. Ale zapomnieli mu o tym powiedzieć.
Pół roku później mężczyźnie amputowano nogę. Sąd nie dopatrzył się związku między działaniem szpitala a stanem zdrowia pacjenta.
Zgodnie z ogłoszonym kilka dni temu wyrokiem 25-letni Gołąbek nie dostanie ani złotówki ze 158 tys. zł, których domagał się od Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie.
- Wydając wyrok, bazowaliśmy na opinii biegłego, z której wynikało, że amputacja nogi była jedyną formą leczenia - mówi sędzia Krzysztof Zawała, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Katowicach.
Powołany przez sędziów biegły napisał bowiem, że opóźnienie w
diagnozie i leczeniu Gołąbka nie miało wpływu na wybór innej metody
leczenia pacjenta i nie niosło ze sobą zagrożenia wystąpienia
przerzutów i jego ewentualnej śmierci.
- Wyrok nie jest jednak prawomocny - podkreśla sędzia Zawała.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- Dzieci potrzebują uwagi dla ich zdrowia psychicznego nie tylko w Blue Monday
- Lublin: nowe centrum opiekuńczo-mieszkalne dla 20 osób z niepełnosprawnościami
- Zniesienie ubezwłasnowolnienia. RPO przedstawił swoje uwagi
- Kino bez barier. Program na luty
- ZUS apeluje w sprawie renty wdowiej – nie trzeba się spieszyć z wnioskiem
Dodaj komentarz