Głusi na g/Głuchych
Wyobraźmy sobie następujące sytuacje: siedzimy w fotelu, oglądamy ulubiony film i nagle czujemy uderzenie, padają obelgi w naszą stronę, rozlega się płacz, czujemy ból, jesteśmy ofiarami przemocy fizycznej i psychicznej. Albo składamy dokumenty do szkoły teatralnej, marząc, by zostać aktorką lub aktorem, ale nie dostajemy się, ponieważ jesteśmy osobami g/Głuchymi, a jednym z wymogów jest posiadanie dobrego słuchu.
I kolejne sytuacje: chcemy sięgnąć po profesjonalną pomoc terapeutyczną. Po wpisaniu w wyszukiwarkę internetową: „terapia dla osób słabosłyszących” najczęściej zastajemy terapię logopedyczną. A gdy chcemy zadzwonić pod numer telefonu zaufania, to nie możemy, ponieważ nie mamy możliwości usłyszenia docierającego głosu, ale też zrozumienia go, ponieważ nie widzimy ruchu warg rozmówcy.
Głuche wołanie o pomoc
- Wśród społeczności g/Głuchych temat zaburzeń psychicznych w dalszym ciągu jest tabu, pojawia się też dużo mitów dotyczące wizyt u psychiatry lub brania leków psychotropowych – mówi Magdalena Bielak-Kościńska, g/Głucha psycholożka i założycielka szkoły nauki Polskiego Języka Migowego EduPJM, mieszczącej się w Warszawie.
Nie ma wątpliwości, że zdrowie psychiczne jest ważne dla wszystkich osób, bez względu na sprawność i niesprawność, wiek, status majątkowy czy płeć. Dużo mówi się o zdrowiu psychicznym osób słyszących, ale pomija pewną grupę, która choć woła o pomoc, to nikt jej głosu nie słyszy. A przecież osoby g/Głuche i słabosłyszące również zmagają się z depresją, lękami i innymi zaburzeniami psychicznymi, lecz niestety nie otrzymują niezbędnego wsparcia.
- Brakuje dostępu do bezpłatnych specjalistów, posługujących się PJM, a większość usług jest płatna. Ponadto brakuje lub jest niewiele materiałów psychoedukacyjnych, które zawierałyby tłumaczenie PJM i napisy – mówi Magdalena Bielak-Kościńska.
- Reakcje g/Głuchych, którzy zostali zmuszeni do spotkania ze specjalistą, są naprawdę różne. Często nie wiedzą, gdzie szukać pomocy, dlatego szukają jej na własną rękę. Chodzą od drzwi do drzwi, pojawia się wtedy frustracja i bezsilność – dodaje.
Częste są sytuacje, w których osoba g/Głucha i słabosłysząca ma wrażenie, że żyje w świecie, z którego jest odłączona, ponieważ lekarz, terapeuta, psycholog nie znają PJM ani też specyfiki funkcjonowania osób z niepełnosprawnością słuchu.
Jaki zatem sens ma terapia, opieka, której zainteresowany nie jest w stanie zrozumieć, ponieważ widzi nienaturalny i niewyraźny ruch warg, nie zna języka, który w danym momencie jest używany, albo nie ma też zaufania do osoby, z którą prowadzi dialog?
Należałoby postawić pytanie, czy dla osób, o których tu mowa, jest dostępna informacja m.in. o tym, gdzie można zasięgnąć pomocy albo jakie są aktualnie programy zdrowotne, zapewniające darmową terapię lub konsultację psychologiczną.
Kryzysy psychiczne, jak również zaburzenia psychiczne dotyczyły, dotyczą i dotyczyć będą również osób g/Głuchych i słabosłyszących.
- Uczmy się nawzajem wrażliwości, większej otwartości na drugiego człowieka i na rozmowę z nim, ale przede wszystkim normalizujmy zaburzenia psychiczne! – apeluje Magdalena Bielak-Kościńska.
Słyszące ofiary przemocy domowej (fizycznej, psychicznej, seksualnej bądź ekonomicznej) mają większą wiedzę lub dostęp do opieki terapeutyczno-psychologicznej, ale też do miejsc, do których mogą się zgłosić, by sięgnąć po fachową pomoc, np. w domu samotnej matki. Co z osobami, które są wykluczone, odcięte od takich informacji?
- Brakuje informacji z wykazem miejsc, do których g/Głuchy miałby dostęp i mógłby się zgłosić po pomoc, której potrzebuje – stwierdza Magdalena Bielak-Kościńska.
Zapytałam osoby g/Głuche i słabosłyszące, które korzystają bądź korzystały z opieki terapeutyczno-psychologicznej, o to, jak ona wygląda, ale też czego im w niej brakuje.
Oto wybrane odpowiedzi osób słabosłyszących, które poprosiły o zachowanie anonimowości. Brakuje im:
- intymności: Pamiętam moment, w którym umarła moja mama, miałam terapię z tłumaczem, wiele rzeczy pominęłam. Męczę się do tej pory. Terapia ma ograniczony czas. Pisanie z lekarzem tylko ten czas zabierze, bo jednak trochę go zajmuje;
- empatii i samej świadomości lekarza czy terapeuty, jeśli chodzi o potrzeby osób słabosłyszących w zakresie komunikacji; odróżnienia terapii psychologicznej od terapii mowy! (Osoby słabosłyszące, wpisując w wyszukiwarkę internetową „terapia”, najczęściej znajdują informację „terapia logopedyczna”, która kładzie w największym stopniu nacisk na poprawną wymowę);
- Jest kiepska i droga!;
- Terapia dla głuchych i słabosłyszących – oferujemy tłumacza PJM! – To wspaniale! Tylko że są osoby, które nie znają PJM! g/Głuchy i słabosłyszący to nadal jednak nie to samo!
W przypadku osób słabosłyszących, oprócz m.in. depresji, zaburzeń psychicznych czy derealizacji, pojawić się mogą kryzysy tożsamościowe, poczucie niedopasowania do żadnego ze światów (osób słyszących i g/Głuchych), ale też potrzeba nieutożsamiania się poprzez niepełnosprawność.
Dużym problemem jest to, że słyszący rodzice bądź opiekunowie w momencie diagnozy: „głuchota” u dziecka nie są objęci opieką psychologiczno-terapeutyczną, która jest dla wielu z nich niezbędna. Częste są sytuacje, w których członkowie rodziny nie akceptują braku słuchu u osoby słabosłyszącej i za wszelką cenę chcą go naprawić lub zmuszać do prawidłowej wymowy.
Oto wspomnienia:
- Moja rodzina tego nie zaakceptowała (głuchoty), i dalej nie akceptuje, ja dopiero zaczynam – mówi Joanna (osoba słabosłysząca).
- Z perspektywy czasu wiem, że niektórzy w rodzinie, bardzo religijne osoby, modliły się o moje uzdrowienie słuchu, bo „szkoda tego dziecka” – mówi Kamila (osoba słabosłysząca).
- Mimo że mama jeździła ze mną od wielu lat na różne badania, to nie wspierała mnie w żaden sposób i do dziś w całej rodzinie jestem traktowana jak osoba słysząca – nie wiedzą, jak ze mną rozmawiać, często mówią jak do osoby słyszącej, a przez okres, gdy nie miałam aparatu i implantu, w dużej mierze przestali ze mną rozmawiać, choć przyjaciele robili to i nie mieli kłopotów – mówi Anna (osoba słabosłysząca).
- Momentami jestem za szybą, porysowaną, zniekształcającą mój odbiór świata... – mówi Ewa (osoba słabosłysząca).
To tylko kilka wypowiedzi osób słabosłyszących, opisujących swoje funkcjonowanie w społeczności słyszącej. Nie ma wątpliwości, że kryzys psychiczny może pojawić się w każdym momencie. Nie unikniemy go, a szybkie zapobieganie może uratować życie.
Telefon zaufania
Na szczęście jest rozwiązanie, bo w razie kryzysu można przybrać maskę (czyli udawać, reagować tak samo, jak reaguje słysząca społeczność) i skorzystać z telefonu zaufania! Niestety, telefon zaufania jest miejscem odłączonym od osób g/Głuchych i słabosłyszących.
Wyobraźmy sobie, że jesteśmy w najgorszym momencie życia lub widzimy, że ktoś z otoczenia nie ma siły, by funkcjonować. Często przez niby wesoły wyraz twarzy, pozorną radość z życia wysyłane są sygnały o tym, że w życiu źle się dzieje.
Sięgamy wtedy po telefon, by nawiązać połączenie, ale po chwili zdajemy sobie sprawę, że nasz głos nie będzie usłyszany. W jaki sposób mam rozmawiać z konsultantem, gdy nie widzę jego twarzy, nie zna on PJM i nie widać tak ważnego dla osób słabosłyszącychruchu warg?
Jeśli nie widzę ruchu warg, to opcją byłyby napisy, ale... Osoby słyszące, dzwoniąc pod numer telefonu zaufania, łączą się zwyczajnie, bez potrzeby dostępu do internetu. Natomiast napisy czy wideokonferencje wymagają połączenia internetowego.
Do tego widoczna twarz konsultanta, ale też osoby dzwoniącej zaburzyłaby istotę telefonu zaufania, który musi być w pełni anonimowy. Oczywiście, można wysłać e-mail, ale na odpowiedź trzeba czekać... Ponadto telefony zaufania działają zwykle w określonych godzinach, od – do, a przecież człowiek dotknięty kryzysem nie wybiera dnia ani godziny, w których nie ma siły żyć.
Konsultanci, ale też pracownicy telefonu zaufania dwoją się i troją, myśląc nad rozwiązaniem polegającym na tym, by telefon zaufania był w pełni dostępny, bez względu na sprawność czy niepełnosprawność człowieka, dla którego sięgnięcie po ten kontakt jest często ostatnią deską ratunku.
Niesłysząca, ale niecicha
Wykluczenie dotyka również środowisko artystyczne, gdyż do szkół aktorskich nie są przyjmowani g/Głusi ze względu na to, że nie przejdą np. egzaminu ze słuchu muzycznego, ale też ze względu na ich dykcję. W komisji nie ma osób, które znałyby PJM i mogły przeprowadzić egzamin wstępny kandydata. W następstwie takiej selekcji głusi bohaterowie często są grani przez osoby słyszące. Tylko czy o to chodzi?
- Jestem osobą niesłyszącą, mam swój język sztuki, do którego mam prawo przynależeć! Niestety, system edukacji artystycznej w Polsce nie jest wystarczająco dostępny dla niesłyszącej grupy społeczeństwa. To nie jest istotne, o jakiej dziedzinie sztuce mówimy, ale problem dotyczy szkół i uczelni aktorskich. Przez to wykluczenie g/Głusi czy osoby niesłyszące nie mają możliwości rozwijania się, ale też są pozbawieni szansy na odbycie artystycznej podróży. Za granicą, np. w Norwegii, sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Jest tam znakomity dostęp do edukacji artystycznej dla g/Głuchych, ale też szersze myślenie o sztuce, np. prowadzone są warsztaty, dyskusje, spotkania artystyczne, ale też okazje wystąpienia w spektaklach. To jest możliwe! Szkoda, że nie ma takich rozwiązań u nas, w Polsce – mówi niesłysząca aktorka Dominika Kozłowska.
- W spektaklach, w których gram, posługuję się polskim językiem migowym (PJM), a reszta aktorów językiem polskim fonicznym. Dzięki temu, że spektakl tworzymy razem, stajemy się też dowodem na to, że współpraca między niesłyszącą aktorką a słyszącą obsadą jest możliwa! Możemy się nawzajem wspierać – dodaje.
W Konkursie Aktorskiej Interpretacji Piosenki podczas ostatniego 44. Przeglądu Piosenki Artystycznej brały udział prawie same osoby słyszące, poza jedną niesłyszącą Dominiką Kozłowską. Przez występ i interpretację utworu chciała pokazać problem dotyczący szeroko rozumianego wykluczenia w życiu, a także w środowisku artystycznym.
- Jestem pierwszą osobą niesłysząca, która brała udział w Przeglądzie Piosenki Artystycznej. To moje pierwsze zgłoszenie, ale od razu udało mi się przejść etapy konkursu. Dotarłam do finału i zdobyłam nagrodę „Tukan Dziennikarzy”! – pokreśla Dominika Kozłowska.
Teresa Drozda, dziennikarka wręczająca nagrodę Dominice Kozłowskiej, uzasadniła ją słowami:
„Za odwagę i prawdę, za gejzer emocji i otwarcie nam oczu, za przekroczenie naszych wyobrażeń o tym, czym jest aktorska interpretacja piosenki. Prawda i odwaga to wartości nadrzędne w pracy dziennikarzy”.
Dominika wydarzenie to opisała następująco:
- Zawsze w tym konkursie brały udział tylko osoby słyszące, które miały piękne głosy. Ja mogłam przekazać w języku migowym, że moje ręce są moim głosem. Przez moje wykonanie piosenki chciałam obudzić ludzi, żeby to zauważyli i zmienili swoje myślenie na temat g/Głuchych i ich umiejętności wokalnych i muzycznych. Wybrałam utwór Dziwny jest ten świat Czesława Niemena, ponieważ według mnie mamy jeden świat, a to ludzie stawiają granice i ten świat rozdzielają. Tworzą różne bariery i dyskryminacje. Przecież żyjemy w jednym świecie, na którym każda z grup chciałaby normalnie żyć. Chciałam pokazać, że wszyscy jesteśmy mieszkańcami jednego świata, urodziliśmy się tutaj i nie możemy tworzyć jakichś izolujących się grup. W Songu o ciszy (Andrzej Zarycki/Jonasz Kofta) chciałam natomiast pokazać, że jestem niesłysząca, ale nie jestem cicha!
Warto poznać Dominikę Kozłowską m.in. przez jej profil na Facebooku.
Potrzebujesz pomocy? Uzyskasz ją m.in. dzięki:
- Aplikacji ALARM112;
- www.116111.pl (jeśli jesteś osobą, która nie ukończyła 18 r.ż.; również e-mail);
- https://www.niebieskalinia.pl (poradnia tel. i e-mail);
- Aplikacji TWÓJ PARASOL;
- Kryzysowy Telefon Zaufania – wsparcie psychologiczne: https://116sos.pl (również e-mail, czat);
- Centrum Praw Kobiet: https://cpk.org.pl (również e-mail)
Więcej miejsc, numerów kontaktowych i e-maili znajdziesz na stronie: https://warszawa19115.pl/-/telefony-zaufania-przydatne-infolinie
Artykuł pochodzi z numeru 2/2024 magazynu „Integracja”.
Sprawdź, jakie tematy poruszaliśmy w poprzednich numerach.
Zobacz, jak możesz otrzymać magazyn Integracja.
Komentarze
-
Poruszam się na wózku I chcę zostać baletnicą!odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz