Prawda o sepsie. To nie jest choroba!
To nie jest nowa zaraza XXI wieku i raczej nie zdziesiątkuje ludzi. Nie można jej też nazwać chorobą zakaźną, bo sepsa nie jest chorobą!
Na sepsę nie można być chorym!
Według definicji sepsa to ogólna reakcja zapalna
organizmu, wywołana przez zakażenie bakteryjne, grzybicze lub
wirusowe. Najczęściej do wywołania sepsy przyczyniają się bakterie:
Hemophitus injluenzae typu B, pneumokoki i meningokoki. Ponieważ
nasze ciało jest pełne mikroorganizmów, pierwotne źródło zakażenia
tkwi... w nas samych!
Zdrowy organizm trzyma bakterie w ryzach, nie pozwalając, aby
poczyniły w nim spustoszenia. Sama więc ich obecność nie prowadzi
do sepsy. Przy nagłym spadku odporności organizmu może się jednak
zdarzyć, że przekroczą one bariery błon śluzowych i przedostaną się
do krwi. Jeśli są bardzo „agresywne", a nasze siły do walki z nimi
niewielkie - dotrą również do
osłabionych, źle pracujących narządów.
Sepsa sama w sobie nie jest więc chorobą, ale zespołem objawów, które mogą towarzyszyć zakażeniu różnych organów: jamy brzusznej, dróg moczowych, skóry, kości, zapaleniu płuc czy zapaleniu opon mózgowych.
Występuje zwykle w trzech postaciach: sepsa (niepowikłana), ciężka sepsa i najgroźniejszy - wstrząs septyczny.
Oznakami sepsy są: gorączka, przyspieszony oddech, szybkie bicie serca, ogólne osłabienie oraz wszystkie te objawy, które są charakterystyczne dla danego zakażenia. Inne więc będą np. przy zapaleniu płuc, a inne przy zapaleniu opon mózgowych.
W ciężkiej sepsie dochodzi do niewydolności, czyli osłabienia funkcji ważnych dla życia narządów, co prowadzi do spadku ciśnienia krwi, gwałtownych duszności, zatrzymania moczu w nerkach i zaburzeń krzepnięcia krwi.
Wstrząs septyczny to już ciężka niewydolność krążenia powodująca dalszy spadek ciśnienia i pogorszenie przepływu krwi przez tkanki.
Sepsą nie można się zarazić!
Można się natomiast zarazić chorobą, przy której występuje
sepsa. ale nigdy nie ma pewności, że pojawi się zespół objawów
septycznych.
Na sepsę nie ma szczepionki!
Można, ale tylko po konsultacji z lekarzem (a najlepiej
dwoma lub trzema) zastosować szczepienia ochronne przeciwko
chorobom, przy których przebiegu mogą wystąpić objawy sepsy.
Nie pojawiła się nagle!
Sepsa nie jest nową epidemią związaną z rozwojem
cywilizacyjnym. Nieprawdą jest też, że nikt wcześniej o niej nie
wiedział. Po prostu zespół dodatkowych objawów występujących przy
zakażeniach przez wiele lat nie był identyfikowany jako sepsa.
Słowa takiego nie wpisywano nawet w rozpoznaniach. Sepsa jest groźna i mamy prawo się jej obawiać, bo czyni ogromne zmiany w organizmie i niestety, w bardzo szybkim tempie prowadzi do etapu ostatniego, czyli wstrząsu. Pacjenci ze zdiagnozowaną sepsą, a tym bardziej ze wstrząsem, są przewożeni na oddziały intensywnej terapii, ale nawet tam nie zawsze się udaje opanować objawy.
Z licznych doniesień medialnych można by odnieść wrażenie, że sepsa atakuje głównie małe dzieci lub osoby przebywające w szpitalach. Niestety, może wystąpić u każdego człowieka, w każdym wieku, zarówno u zdrowego, jak i cierpiącego na inne choroby. Wystarczy, że jego system immunologiczny jest znacznie osłabiony (jak w przypadku osób w podeszłym wieku, z ranami lub urazami) albo nierozwinięty (jak u noworodków).
Prawdą jest natomiast, że sepsa występuje znacznie częściej w placówkach szpitalnych niż „na wolności". Dzieje się tak dlatego, że bakterie żyjące w tym środowisku mają większe pole do działania. Ułatwiają im to choćby badania diagnostyczne, podawanie leków przez kroplówkę, a także zabiegi operacyjne.
Każda z tych czynności wiąże się w jakimś stopniu z naruszeniem powłok ciała. Każda bywa konieczna do zdiagnozowania lub wyleczenia choroby, ale wiąże się też z możliwościami przedostania się bakterii.
Warunkiem skutecznego przeprowadzenia wielu współczesnych terapii ratujących życie, jak np. przeszczepów, jest obniżenie odporności organizmu, co także zwiększa jego podatność na zakażenia. Ponadto szpitalne szczepy bakterii często są bardziej „agresywne" i uodpornione na antybiotyki.
Nieprawdziwa jest teza, że przypadki sepsy pojawiają się najczęściej na oddziałach intensywnej terapii. To akurat są miejsca, gdzie zwykle trafiają osoby z oddziałów, na których powstały pewne zaniedbania.
Co powinno zaniepokoić?
Objawów sepsy nie można lekceważyć! Na początku jednak
bardzo trudno je dokładnie zidentyfikować. Najpierw bowiem pojawia
się po prostu złe samopoczucie, które przecież może towarzyszyć
każdej chorobie. Potem dziecko gorączkuje i to jest ten znak, aby
zastanowić się nad dalszym postępowaniem. Nie wpadajmy jednak w
panikę przy każdym wzroście temperatury o kilka kresek.
Udajmy się niezwłocznie do lekarza, jeśli gorączka jest wysoka, powyżej 38,5 st. C i nie możemy jej obniżyć tradycyjnymi metodami, a nawet jeśli spadnie, to dziecko nadal jest senne, apatyczne, albo odwrotnie - niespokojne, pobudzone, rozdrażnione.
Z późniejszych objawów, przy których należy natychmiast wezwać pogotowie, najbardziej widoczne są wybroczyny pod skórą, czyli zatory bakteryjne w drobnych naczyniach krwionośnych. Są niewielkie - przypominają sinogranatowe łepki od szpilek i nie znikają po naciśnięciu. Może dojść także do niewydolności nerek i problemów z oddaniem moczu, a gdy dojdzie do zapalenia opon mózgowych pojawią się nudności, wymioty drgawki, niezborność ruchów lub sztywność karku.
Przeciw sepsie
W 2001 r. Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa
Anestezjologii i Intensywnej Terapii powołał Polską Grupę Roboczą
ds. Sepsy, pod przewodnictwem prof. dr. hab. Andrzeja Kublera. Jej
zadaniem było m.in. jasne zdefiniowanie, czym jest ten
skomplikowany zespół chorobowy, oraz wprowadzenie narodowego
programu leczenia sepsy.
W latach 2002-2009 Grupa realizowała inicjatywę ochotniczej rejestracji przypadków ciężkiej sepsy na szpitalnych oddziałach intensywnej terapii. Przedsięwzięcie pomogło pozyskać nowe informacje medyczne i epidemiologiczne oraz przyczyniło się do większej współpracy wśród lekarzy różnych specjalności zajmujących się diagnostyką i leczeniem ciężkich postaci zakażeń.
Aktualnie rejestracja przypadków cieżkiej sepsy prowadzona jest z inicjatywy redakcji i Rady Redakcyjnej czasopisma SEPSIS, ukazującego się od 2008 roku medycznego magazynu poświęconego epidemiologii, diagnostyce i leczeniu sepsy. "Zebrane informacje, niezależnie od poszerzenia wiedzy z zakresu medycyny zakażen, powinny posłużyć do uzasadnienia wprowadzenia w Polsce obowiązkowej rejestracji tego zespołu w oparciu o numer ICD, jak to się dzieje np. w USA czy w Niemczech" - czytamy na stronie sepsa.rejestr.edu.pl.
Autorka: Magdalena Gajda
Zdjęcia: 1) Adam Ciesielski, 2) Russel Weller
Aktualizacja: 14.02.2013
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz