Nowy Office Zofii
Mam na imię Zofia. Od ponad 30 lat jestem księgową. Rok temu firma, w której pracowałam, została zreorganizowana. Szefowie dołożyli mi tyle nowych zadań - także fizycznych, że wystarczyłoby na trzy etaty. Wciąż też dawali mi do zrozumienia, że sobie nie radzę. Odeszłam po kilku miesiącach harówki.
Uznałam, że mój schorowany kręgosłup jest więcej wart niż 700 zł
pensji.
Mam dwoje dorosłych dzieci. Już dawno założyły rodziny. Brakuje mi
pracy, stałego porządku dnia i obcowania z ludźmi. Czy 55-letnia
kobieta może być już tylko wczesną emerytką?
Doradca zawodowy o Zofii:
Odwiedziła nas po raz pierwszy w marcu. Przygarbiona, z
siwymi włosami, w szaroburej jesionce. Wyglądała na ponad 60 lat.
Okazało się, że jest o wiele młodsza.
Znajomi podpowiedzieli jej, że jako osoba niepełnosprawna w stopniu lekkim może poprosić nas o pomoc w poszukiwaniu pracy. Z ostatniej, w której była zatrudniona przez 10 lat, zrezygnowała świadomie, choć bardzo się bała, że ze względu na wiek, średnie wykształcenie (technikum ekonomiczne) i brak znajomości choćby jednego języka obcego nie dostanie kolejnej posady.
Szukała jej sama, ale bez efektów. Nie miała CV, listu motywacyjnego, nigdy nie brała udziału w nowoczesnej rekrutacji ani rozmowie kwalifikacyjnej. Posiadała za to inne zalety - brak długich przerw w pracy, znajomość obsługi komputera oraz najnowszych przepisów prawnych.
Psycholog o Zofii:
Emocje Zofii zostały wystawione na trudną próbę. Firma, której ta
kobieta oddała wiele sił i zaangażowanie, pozbawiła ją pewności
siebie i wiary w przydatność jej wiedzy i umiejętności.
Zofia nie potrafiła wymienić żadnego swojego atutu, a niepowodzenia, które napotkała, szukając nowego zajęcia, potęgowały załamanie. Na szczęście miała ogromne wsparcie kochającego męża oraz silną motywację do podjęcia nowego zatrudnienia. Chciała być potrzebna, poznać nowych ludzi, pomóc mężowi w utrzymaniu domu i wspierać dzieci.
Droga Zofii:
Przygotowanie z doradcą dokumentów aplikacyjnych, stało
się dla Zofii silnym bodźcem także do pracy nad swoim poczuciem
wartości. Z czasem sama odnajdowała kolejne argumenty przemawiające
za tym, że nadal jest wartościowym pracownikiem.
Wzięła udział w kilku spotkaniach z psychologiem, któremu wyznała swoje obawy. W grupie wsparcia poznała inne osoby w jej wieku, które znalazły pracę. Ich doświadczenia wzmocniły pewność, że jej również się uda.
Doradca podpowiedział jej, jak rozmawiać z pracodawcą o wieku i oczekiwaniach finansowych. Zofia, ekonomistka z 30-letnim stażem, zarabiała mniej niż jej syn w pierwszej w życiu pracy, a mimo to bała się, czy może wymagać większej pensji.
Odpowiadała na oferty, które otrzymała od doradcy, i na te, które znalazła sama. Po kilku rozmowach kwalifikacyjnych, gdzie była traktowana jak zawodowiec i partner, uwierzyła, że może wybierać. Dwie propozycje zatrudnienia odrzuciła.
Po 3 miesiącach w drzwiach Centrum stanęła wysoka kobieta, o dojrzałej urodzie, z elegancką fryzurą i dyskretnym makijażem, w pastelowej garsonce. Trzymała w rękach bukiet kwiatów.
Z trudem rozpoznaliśmy w niej Zofię, która przyszła powiedzieć nam, że właśnie znalazła miejsce, w którym chciałaby przepracować resztę swojego zawodowego życia.
*****
Artykuł powstał w ramach projektu "Integracja
- Praca. Wydawnicza kampania informacyjno-promocyjna"
współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach
Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich.
Autorka: Magdalena Gajda
Źródło: Dodatek Praca
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz