Niesprawny rynek dla niepełnosprawnych
Co piąty mieszkaniec Lubelszczyzny jest dotknięty niepełnosprawnością. W naszym regionie żyje ponad 400 tysięcy takich osób. To najwyższy wskaźnik w Polsce. Na domiar złego rynek pracy dla tej grupy społecznej jest bardzo ubogi. Dr Bohdan Rożnowski z KUL, autor raportu na ten temat, mówi wprost o dyskryminacji niepełnosprawnych.
Osoby takie mają znacznie niższe szanse na zatrudnienie od sprawnych mieszkańców regionu. W skrajnych przypadkach różnica jest 10-krotna. Szanse na znalezienie pracy zależą od rodzaju niepełnosprawności, wieku i wykształcenia dotkniętej nią osoby. Największe możliwości – jak wynika z badania przeprowadzonego przez naukowca z KUL – otwierają się przed młodymi z dyplomami magistra lub po szkole uczącej zawodu, dotkniętymi dysfunkcją narządów ruchu i słuchu.
Na ironię losu zakrawa fakt, że czynnikiem, który, zdaniem ekspertów, najbardziej wpływa na szanse zatrudnienia, jest dobry stan zdrowia. Pracodawcy stawiają niepełnosprawnym wysokie wymagania, a równocześnie oferują płace w pobliżu najniższej krajowej. Mało kto ma szanse na etat. Najczęstszą formą zatrudnienia są umowy o pracę czasowe lub na wykonanie dzieła.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz