Aktywne siedzenie
Tytułowe sformułowanie może wydać się dziwne, ale na świecie produkowane są urządzenia rehabilitacyjne, o których można powiedzieć, że pozwalają aktywnie stać, siedzieć, leżeć, a nawet spać.
Wspomniane urządzenia mają korygować postawę i odpowiednio pozycjonować ciało osoby niepełnosprawnej. Najczęściej niepełnosprawnego dziecka. Korzysta z nich (bądź powinna korzystać) większość dzieci cierpiących na spastyczne porażenie umysłowe, mających problemy z koordynacją ruchów i odruchów, problemy z mięśniami i układem kostnym, z rozszczepem kręgosłupa, dystonią, z rdzeniowym zanikiem mięśni, idiopatycznym zapaleniem stawów, zespołem Reta, dystrofią mięśniową i z artrogrypozą.
Wiele dzieci cierpiących na powyższe schorzenia będzie potrzebować takich urządzeń już pół roku po urodzeniu, aby jak najwcześniej rozpocząć proces utrzymywania u nich prawidłowej postawy.
Lekarze uważają, że wiele problemów z postawą rozwija się między 2. a 5. rokiem życia dziecka, więc już wtedy trzeba je korygować. Dotyczy to przede wszystkim dzieci z porażeniem mózgowym. Sposób, w jaki dziecko jest sadzane na krzesełku, w wózku czy kładzione na łóżku, wpływa na rozwój jego zdolności ruchowych. Prawidłowe bądź złe ułożenie będzie wpływało na rozwój funkcji i wzorców ruchowych ciała dziecka, poprawiając jego postawę bądź ją deformując.
Firmą, która ma bodaj największe doświadczenia w projektowaniu i produkcji urządzeń korygujących postawy u wspomnianych dzieci, jest brytyjski producent Jenx. Zakład 25 lat temu założyła fizjoterapeutka Catherine Jenkins. Pracując z niepełnosprawnymi dziećmi, doszła do wniosku, że sprzęt, jakim są one rehabilitowane, jest dla nich mało przyjazny. Ciężkie, kanciaste urządzenia z wieloma metalowymi częściami, nie zachęcały dzieci do rehabilitacji. Postanowiła stworzyć bardziej odpowiednie i przyjazne sprzęty. Poprosiła swojego męża, projektanta, aby zgodnie ze wskazówkami je zaprojektował. To był początek działania firmy, a w konsekwencji wejście na rynek nowego standardu urządzeń rehabilitacyjnych dla dzieci niepełnosprawnych. Przy projektowaniu urządzeń postanowiono współpracować z rodzicami, fizjoterapeutami, opiekunkami i oczywiście z niepełnosprawnymi dziećmi. Firma uczyniła z tego podstawową zasadę produkcji swoich wyrobów.
Gdy ogląda się po raz pierwszy produkty firmy Jenx, a szczególnie wózki, pionizatory, siedziska i krzesła terapeutyczne, krzesła do szkoły i łóżka, rzucają się w oczy dwie charakterystyczne cechy. Pierwsza, to zastosowanie przy ich produkcji elementów z drewna, zwłaszcza boków wyciętych w kształcie różnych zwierząt. Każde z nich jest jednocześnie nazwą urządzenia. Jest więc małpka, kot, pingwin, żyrafa, wieloryb, pszczoła i pies Rex. Części te nie spełniają tylko funkcji dekoracyjnej. Są integralnym elementem konstrukcji urządzenia, a jednocześnie dzięki zabawnemu wyglądowi mają zachęcić dzieci do korzystania z oferowanej pomocy. Ten pomysł skopiowało później nie zawsze legalnie wiele firm. Rehabilitacja jest zatem włączona w zabawę dziecka, które dzięki półeczce przymocowanej do wózka, krzesełka lub pionizatora, może bawić się, rysować albo oglądać kolorowe książeczki.
Druga cecha oferowanego przez Jenx sprzętu to komfortowe dla dzieci pozostałe elementy przeznaczone do korekty poszczególnych części ciała.
Catherine Jenkins przyznaje, że dostarczenie dziecku jak największego komfortu w czasie rehabilitacji to jeden z celów, jaki sobie postawiła. Daje to m.in. równomierne rozłożenie odczuwanego bólu oraz ścisłą kontrolę wykonywanych odruchów. Urządzenia mają też w możliwie największym stopniu rozwijać zdolności ruchowe dzieci. Każde z nich pozwala na dopasowanie do indywidualnych potrzeb i rodzaju schorzeń bioder, szyi, pleców, kolan, rąk, ramion, nóg i stóp. ‘’Rosną z dzieckiem, przez kilka lat, czyli rozmiar istotnych elementów można zwiększać, zmniejszać i pozycjonować w każdym kierunku. Rodzice nie muszą więc kupować co roku nowego wózka czy krzesełka. Z reguły każde z nich będzie służyło dziecku około pięciu lat.
Zatrudnieni w firmie Jenx fizjoterapeuci po konsultacjach z rodzinami zaprojektowali też specjalne łóżko utrzymujące podczas snu prawidłową pozycję dziecka ze spastycznym porażeniem mózgowym (system Dreama). Wspólnie doszli do wniosku, że równie ważne w ich rehabilitacji jest to, w jakiej pozycji dziecko leży podczas snu. A jest to zwykle 8 do 12 godzin. Dziecko, śpiąc w niewłaściwej pozycji, zwiększa napięcie mięśniowe, wykształca patologiczne wzorce ruchowe, pogłębia swoje deformacje ortopedyczne, co w konsekwencji prowadzi do niesymetrycznego rozwoju kręgosłupa. Poza tym postawa dzieci skorygowana w ciągu dnia “psuje się’’ podczas snu, kiedy są niewłaściwie ułożone.
Rodzice, którzy kupili dla swoich dzieci specjalne łóżka, zauważyli, że rano budzą się one z o wiele mniejszym napięciem mięśniowym. Śpią w nocy dłużej, a oni nie muszą tak często wstawać, aby zmienić ich pozycję. Oznacza to, że specjalne bloczki z gąbki tworzące materac, a także miękkie ograniczniki zmniejszają ból. Udało się również zminimalizować u dzieci problemy z oddychaniem i przełykaniem.
Na sukces nie trzeba było długo czekać. Zalety produktów docenili specjaliści. W firmie Jenx wiedzą, że wielu producentów nielegalnie kopiuje i wykorzystuje ich rozwiązania często z miernym skutkiem. Odpowiadają jednak, że kopia to nie oryginał. Kopia jak głosi angielskie przysłowie to w rzeczywistości pochlebstwo i pochwała dla oryginalnego produktu.
Komentarze
brak komentarzy
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz