Dostępny trakt ułatwi poruszanie się po wrocławskim rynku
Zgodnie z zapowiedzią wrocławskiego magistratu, ruszyła przebudowa płyty wrocławskiego rynku. Rozwiązanie – sześciometrowy trakt dookoła rynku, pomiędzy chodnikiem a latarniami z nowej nawierzchni – ułatwi poruszanie się osobom na wózkach i poruszającym się o kulach, a także seniorom, osobom niewidomym i rodzicom z dziećmi w wózkach.
Inicjatywa Bartłomieja Skrzyńskiego, rzecznika miasta Wrocławia ds. osób niepełnosprawnych, której celem jest zwiększenie powszechnej dostępności tego miejsca, była konsultowana i zaakceptowana przez środowisko, organizacje pozarządowe zajmujące się osobami z różnymi rodzajami niepełnosprawności oraz Wrocławską Radę Konsultacyjną ds. Osób Niepełnosprawnych.
W ramach przedsięwzięcia wymieniona zostanie nawierzchnia na czterech pierzejach rynku, by powstała tam tzw. „szpilkostrada”. Inwestycję podzielono na sześć etapów, aby była ona jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców, turystów oraz służb komunalnych, które pracują na terenie rynku.
– Przez cały okres robót będzie można przejść przez rynek, a służby będą mogły przez niego przejechać od strony Kurzego Targu – mówi Ewa Mazur, rzeczniczka prasowa Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
Prace potrwają około siedmiu miesięcy (łącznie z wakacyjną przerwą). Wykonawca – firma Asdrog – zaplecze budowy zorganizowała na jezdni ul. Oławskiej (między Świdnicką a Szewską). Jezdnia będzie zajęta tak, aby pozostał jeden wolny pas. Chodniki dla pieszych zostaną natomiast w całości drożne.
Nie tylko dla wózkowiczów
- Pomysł, do którego realizacji przystępujemy, jest reakcją na głosy środowiska. To efekt konsultacji z osobami niepełnosprawnymi, rodzicami z dziećmi w wózkach, gośćmi i mieszkańcami Wrocławia. Próby zwiększenia powszechnej dostępności wrocławskiego rynku rozpoczęliśmy po rozmowie z prezydentem Rafałem Dutkiewiczem w 2010 roku. Pamiętając o tym, że rynek dla Wrocławian, jest miejscem szczególnym, podjęliśmy wysiłki, żeby ta wizytówka miasta stała się dostępna dla nas wszystkich – mówi Bartłomiej Skrzyński.
– W 2010 roku wspólnie ze ZDiUM rozpocząłem realizację pierwszych inicjatyw – próbnego spoinowania wrocławskiego rynku przy pomocy żywicy. Przez dwa sezony prowadziliśmy testy: razem ze Stowarzyszeniem „Aktywni” Wrocław, rodzicami z dziećmi w wózkach, osobami starszymi i poruszającymi się o kulach, w końcu – modelkami poruszającymi się na szpilkach. Bo ta spoina miała służyć nie tylko „wózkersom”, ale także innym użytkownikom. Spoina żywiczna nie spełniła jednak oczekiwań i zaczęliśmy wspólnie szukać kolejnych rozwiązań. Stąd projekt nazywany przez dziennikarzy „szpilkostradą” – szeroki i wygodny, sześciometrowy trakt wokół rynku. To rozwiązanie było testowane w innym mieście – opowiada o pomyśle Skrzyński.
– Do kolejnych testów – w 2012 roku – zaprosiłem przedstawicieli organizacji pozarządowych, wózkersów Ariela Fecyka z „Twoich nowych możliwości” i Michała Fitasa z Klubu Kibiców Niepełnosprawnych. Obaj wyrazili i słowną, i potem pisemną akceptację nowego rozwiązania, wraz ze swoimi sugestiami. Potem zresztą potwierdziła to swoją uchwałą Wrocławska Rada Konsultacyjna ds. Osób Niepełnosprawnych – dodaje.
Najpierw wymieniona zostanie kostka na pierzei wschodniej. Prace będą realizowane w miesiącach od stycznia do marca.
- Kostka cięto-łupana na budowę będzie dostarczana na bieżąco, żeby nie składować jej w dużych ilościach na rynku. Wszelkie prace związane z dodatkowym docinaniem lub doszlifowywaniem kostki także mają odbywać się poza placem budowy – dodaje Ewa Mazur z ZDiUM.
Analiza różnych rozwiązań
- Naczelną zasadą mojej pracy jest zwracanie uwagi na potrzeby osób niepełnosprawnych i konsultowanie z nimi różnych rozwiązań. Na początek – o czym mówiłem – projekt konsultowaliśmy ze Stowarzyszeniem „Aktywni Wrocław” w 2010 roku i reprezentantami różnych grup społecznych – podkreśla Bartłomiej Skrzyński, który jest także dziennikarzem i wykładowcą Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. – Potem, gdy nie sprawdziły się testy żywiczne, analizowaliśmy kolejne rozwiązania.
Na tapecie było m.in. odsunięcie ogródków gastronomicznych. Leszek Kopeć, wiceprezes dolnośląskiego oddziału Polskiego Związku Niewidomych, a także niezrzeszone osoby niewidome zwracały wtedy uwagę na tworzący się niebezpieczny ruch poprzeczny (migrujący kelnerzy, klienci restauracji).
Dodatkowo, jak słusznie zauważono podczas styczniowego spotkania z przedstawicielami środowiska, odsunięcie ogródków gastronomicznych o 1,5 metra ograniczyłoby osobom poruszającym się na wózkach widok na wrocławski rynek. Ponadto tworzyłoby bardzo wąski tunel, po którym musiałyby poruszać się osoby z niepełnosprawnością, i skupiało w tym miejscu ruch, co zaś uniemożliwiłoby swobodne mijanie się. W końcu – z technicznego punktu widzenia – rodziłoby konieczność budowy nowej, specjalnej nawierzchni, przygotowanej pod ciężkie samochody dostawcze bądź te służące wsparciem przy masowych imprezach w sercu Wrocławia.
O zwiększenie dostępności wrocławskiego rynku apelował też pan poseł na Sejm RP Sławomir Piechota, który – po analizie – podkreśla swoją aprobatę nowego rozwiązania, godzącego interesy różnych grup społecznych.
Jak podkreślają osoby niepełnosprawne, dzięki nowym rozwiązaniom osoba na wózku będzie swobodnie się poruszała w przestrzeni miejskiej, poznając przy tym piękno wrocławskiego rynku: fontanny, śródrynkowej zabudowy, zyska także dostęp do wydarzeń w sercu miasta.
– Osobie niewidomej z kolei nie stworzymy wąskiego, 1,5-metrowego pasa, przez który będzie musiała się przeciskać – mówi Skrzyński.
Rodzice z dziećmi w wózkach będą mieli komfort w spacerach po rynku, podobnie, jak osoby poruszające się o kulach czy seniorzy. – Słyszę, że nowe rozwiązanie przyjmują z radością również panie poruszające się na szpilkach czy wrocławski Antyfacet.
Jak w Krakowie?
Krytycy wrocławskiego rozwiązania wskazują, że podobne rozwiązanie zastosowano wcześniej w Krakowie. – Po raz kolejny pozwolę sobie wspomnieć, że wrocławskiego rynku, nie da się porównać do tego w Krakowie. Budynki śródrynkowe w stolicy Dolnego Śląska nie są kwadratem i odsuwanie ogródków zamykałoby i zaburzało przestrzeń wewnątrz – wyjaśnia Skrzyński.
–Na wyznaczony wąski tunel pomiędzy pierzejami budynków a ogródkami, w którym trudno nie zderzyć się z kelnerami i gośćmi restauracji, jako osoba niewidoma zwracałem uwagę Bartkowi i cieszę się, że miasto wzięło pod uwagę głos naszego środowiska. Zresztą kiedyś właśnie w Krakowie zakończyłem piwną biesiadę pewnemu dżentelmenowi, wpadając z białą laską na stolik odsunięty od budynku – dodaje Leszek Kopeć, niewidomy pedagog, artysta, wiceprezes dolnośląskiego oddziału Polskiego Związku Niewidomych.
W lipcu ub.r. Kraków stanął przed trudnym rozwiązaniem problemu zbyt wąskich szczelin, które spowodowały wybrzuszenia – utrudniające poruszanie się i konieczność remontu. – Nie daje to satysfakcji, że komuś coś się nie udało, ale chcemy unikać podobnych błędów – konkluduje Skrzyński.
Termin zakończenia prac
Jak podkreśla Ewa Mazur, rzeczniczka prasowa Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta, ostatni etap prac rozpocznie się po wakacjach. – Od czerwca do 15 września – zgodnie z ustaleniami poczynionymi z restauratorami oraz organizatorami planowanych imprez – będzie przerwa w pracach – informuje.
Pierzeja zachodnia będzie budowana w miesiącach od września do listopada.
Komentarze
-
Warszawa
30.01.2015, 15:38Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście-niestety, nie do przejścia, nie do przejechania. Szkoda, że u nas Skrzyńskiego i gospodarnych władz miasta brakuje. Niestety, tylko bale i gale...odpowiedz na komentarz -
Teraz plac Zamkowy
23.01.2015, 08:56A Wawa to co? Może też ktoś kulawy zrobi raban na starówce, że se pospacerować nie może bo balans na tylnych które też wpadają w szerokie szczeliny nie wystarczy...odpowiedz na komentarz -
wreszcie
23.01.2015, 01:12wreszcie, mam nadzieje ze poznań weźmie przykład bo to co teraz jest to katastrofaodpowiedz na komentarz -
Brawo, świetny projekt
22.01.2015, 19:44Świetny projekt, p. Bartłomiej Skrzyński Rzecznik Prezydenta Wrocławia ds. ON współtworzy europejską markę Wrocławia "Bez Barier". Podobne pionierskie inicjatywy ratusza przyczyniają się do zwiększenia jakości życia osób z niepełnosprawnością na Dolnym Śląsku.odpowiedz na komentarz -
Lepiej późno niż wcale
22.01.2015, 15:40W końcu ktoś sobie uświadomił, że kulawi to pełnoprawni obywatele tego kraju. Jak widać w 1996 o nas nie myślano, kiedy remont rynku robiono. Teraz przynajmniej w konsultacji, żeby nie spieprz...ć jak np. w Karpaczu, gdzie od końca kolejki na Wielką Kopę, jak się kulawy z wózkiem po schodach na nią wgramoli, wsiądzie i potem zeskoczy to już do domu śląskiego dojedzie przy poręczy tylko w lecie bo w zimie już trasy nie ma. Oby więcej działo się w tym kraju z uczestnikami kulawymi w procesie budowy!odpowiedz na komentarz
Polecamy
Co nowego
- W 2025 roku nowe kryteria dochodowe w pomocy społecznej
- Rehabilitacja lecznicza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. O czym warto wiedzieć
- Czego szukają pod choinką paralimpijczycy?
- Gorąca zupa, odzież na zmianę – każdego dnia pomoc w „autobusie SOS”
- Bożenna Hołownia: Chcemy ograniczyć sytuacje, gdy ktoś zostaje pozbawiony prawa do samodzielnego podejmowania decyzji
Dodaj komentarz