Ceremonia otwarcia i miejska rewolucja
Pierre Rabadan, zastępca burmistrzyni Paryża ds. sportu, olimpiady i paralimpiady już kilka dni temu zapowiadał, że ceremonia otwarcia będzie wielkim widowiskiem i się nie pomylił. Na 3000 metrach kwadratowych sceny zobaczyliśmy 500 artystów. Jednocześnie występowało 140 osób, w tym 16 niepełnosprawnych tancerzy. Wszystko poprzedziło 60 dni prób i wiele miesięcy konsultacji z osobami z niepełnosprawnością.
- Chcemy, żeby paralimpiada skupiła się na ludzkich możliwościach, a nie ograniczeniach, by płynął z niej przekaz, o tym, czego można dokonać, a nie o tym, co jest niemożliwe- powiedział nam Pierre Rabadan.
Ceremonia budziła entuzjastyczne reakcje od braw i uśmiechów po łzy wzruszenia, ale to wydarzenie było dla Paryża czymś więcej niż początkiem paralimpiady. Według władz ratusza ceremonia to impuls, by zmienić Paryż. Burmistrzyni chce uczynić dostępność swoją spuścizną i zostawić po sobie stolicę dostępną, otwartą i inkluzywną. Nie będzie to proste zadanie.
Duma z dostępności
Miasto jest dumne z tego, co już osiągnęło. Oznaczenia dla osób niewidomych, aplikacja informująca o przeszkodach na drodze. Poszerzanie ulic, doposażanie obiektów w platformy dla wózków, zmiany na stacjach metra. Dostępne są wszystkie autobusy, chociaż nie wszystkie przystanki. Dostępne jest 8 tramwajowych linii. Zmiany zachodzą w każdej dzielnicy, ale dużo zostało do zrobienia.
15% Francuzów to osoby z niepełnosprawnością. W Paryżu nie mogą liczyć na wiele. Jedynie 4,6 procent stacji metra można zaliczyć do dostępnych. Metra osoby z niepełnosprawnością unikają jak ognia.
- Do 2030 r. 400 km metra będzie dostępnych dla osób z niepełnosprawnością- deklaruje Pierre Rabadan. Na razie wózkiem można wybrać się w podróż linią 14 i 11. Doposażona została linia 4.
Paralimpiada ma też rozpędzić miejskie inwestycje. Budynki użyteczności publicznej mają być dostępne. Przykładem jest basen Georges Vallerey w 20. dzielnicy. Tu udało się zmienić wnętrze, dach, toalety, dostęp do szatni, ale nawet w tej odnowionej przestrzeni nie ma ani jednej komfortki, umywalki są za wysoko, a przy toaletach nie ma poręczy.
Basen Georges Vallerey, fot. Ilona Berezowska
- Zmienimy to. Komfortka? Może i to da się zrobić- mówi dyrektor basenu w rozmowie z Integracją.
Z tego basenu i całej 20 dzielnicy dumna jest Lamia El Aaraje, zastępczyni burmistrzyni ds. planowania urbanistycznego. Do niej należy też kwestia dostępności. Zmiany są widoczne gołym okiem, ale mapa dostępnych miejsc w tej okolicy mówi jedynie o 8 przestrzeniach.
Paralimpiada stała się powodem, by 200 przestrzeni i budynków publicznych stało się bardziej przyjaznych. Do 2025 r. 91 procent budynków zarządzanych przez miasto będzie gotowe na przyjęcie osób z niepełnosprawnością.
Informacja o dostępności. fot. ilona BerezowskaKraj miłości i rewolucji
- Francja jest krajem miłości i rewolucji. Teraz też mamy rewolucję. Rewolucję paralimpijską-mówił Tony Estanguet, prezes komitetu organizacyjnego olimpiady i paralimpiady podczas ceremonii otwarcia.
Ta rewolucja w mieście trwa. Instytucje otwierają się na potrzeby osób głuchych i niewidomych. Edukacja włączająca staje się faktem. Wszystko to jednak proces, na którego wyniki trzeba będzie poczekać.
Najszybciej zmiany zobaczą miłośnicy sportu paraolimpijskiego. Do końca 2024 roku 40 klubów sportowych w Paryżu będzie miało w swojej ofercie dyscypliny dla osób z niepełnosprawnością. Dostępne są również wszystkie obiekty, na których obywają się zawody.
Znicz już płonie, teraz przyszła kolej na naszych sportowców, by powalczyli o jak najwyższe miejsca i medale. Potem to władze miasta będą musiały dać z siebie wszystko, by dotrzymać słowa.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz