Mistrzostwa Świata w kobiecym ampfutbolu
Zbliża się historyczny moment. 4 listopada w Kolumbii rozpocznie się pierwsza edycja mistrzostw świata w kobiecym ampfutbolu, a Polki jadą tam w roli faworytek. W piłkę grają od 2 lat i do tej pory nie przegrały żadnego meczu. Były pierwszą kobiecą drużyną w Europie. Kolejne powstawały, wzorując się na polskich rozwiązaniach. Wszystko, co robią, przeciera szlaki i wyznacza kierunki. Wygrały pierwszy w historii międzypaństwowy mecz kobiecy. Rywalizowały wtedy z USA, a autorką zwycięskiej bramki była Marta Rumińska. Do niej należy również pierwsza kobieca bramka w Ekstraklasie. Tymczasem Marta wcale nie paliła się do rywalizacji na boisku.
- Nie wiedziałam, czego się spodziewać po ampfutbolu. Pojawił się w moim życiu zupełnie znienacka i wszystko było dla mnie wielką niespodzianką. Gdy zadzwonił do mnie koordynator drużyny i zaproponował dołączenie do kadry kobiet, odmówiłam mu. Wydawało mi się, że dom, rodzina, praca nie są do pogodzenia z treningami – mówi Marta.
- Byłam fanką piłki nożnej, ale z pozycji kanapy. Po kolejnych namowach postawiłam spróbować, żeby dali mi spokój. Przyszłam na trening i już nie odpuściłam. Cieszę się, że to się tak potoczyło –dodaje Marta.
Nie wywiera na sobie presji. Z mistrzostw świata chce wrócić z przekonaniem, że zagrała dobry mecz. Podobnie myśli Jolanta Ożga.
- Po wszystkim chcę spojrzeć w lustro i powiedzieć, że dałyśmy z siebie wszystko – mówi Jola.
Także zespół trenerski w składzie Marcin Oleksy (autor najpiękniejszej bramki w 2022 r. według rankingu FIFA) i Igor Woźniak ostrożnie podchodzi do medalowych prognoz.
- Liczę, że dziewczyny wrócą z Kolumbii uśmiechnięte i z chęcią do dalszej pracy i rozwoju. Tyle wystarczy, a jak dołożymy do tego medal, to już będzie wisienka na torcie, taki dodatek – zapewnia Marcin Oleksy, którego w pracy z kobietami najbardziej zaskoczyła pracowitość i niezłomność podopiecznych.
Entuzjazm i poświęcenie dostrzega również Michał Pol. Dziennikarz piłkarski uważa, że do Kolumbii jedzie mocna drużyna, ale dostrzega również konieczność dalszej pracy.
- Na pewno między kobiecą a męską ampfutbolową reprezentacją Polski jest jeszcze różnica w jakości gry. Prawda jest taka, że panowie grali w piłkę całe lata. Robili to, zanim stali się zawodnikami, a nawet osobami z niepełnosprawnością. Z tego wynika fakt, że grają w nią lepiej. Sprawniej poruszają się na kulach. Niektóre dziewczyny dopiero zaczynając treningi ampfutbolu, sięgnęły po kule, bo wcześniej poruszały się na protezie. To wielkie wyzwanie nauczyć się szybko przemieszczać po boisku i jeszcze odpowiednio ułożyć nogę, strzelić w światło bramki. One się dopiero uczą, ale i tak są w czołówce i oby zostało to potwierdzone medalem na mistrzostwach świata, bo pasji im nie brakuje – zapewnia Michał Pol.
Mistrzostwa rozpoczynają się 4.11. Polski zagrają mecz otwarcia z Kolumbią, a w fazie grupowej spotkają jeszcze Brazylię i Kamerun. Wszystkie mecze będzie można zobaczyć w relacji na kanałach internetowych TVP Sport. W turnieju weźmie udział 12 drużyn.
- Mam nadzieję, że wrócimy niepokonane – mówi Aleksandra Płuciennik, piłkarka z Iławy.
Komentarze
brak komentarzy
Dodaj komentarz