Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

Srebrna gospodarka. Wszystko zaczyna się od małych zmian

02.01.2025
Autor: Mateusz Różański, Fot. Nowy Adres
Phillip Larsson, młody blondyn ubrany w marynarkę i beżowe spodnie, prowadzi wykład podczas Forum Dostępności w Poznań Congress Center, w jednej ręce trzyma mikrofon a w drugiej pilot do rzutnika.

Każdy chce żyć jak najdłużej w swoim dobrze sobie znanym domu i uniknąć przeprowadzki do zamkniętej instytucji. Coraz więcej osób już nie tyle musi, ile chce pozostać aktywnymi zawodowo również w starszym wieku. Na te potrzeby muszą odpowiadać różne branże. Jak się okazuje, ogromny wpływ na życie seniorów i jego jakość mają meble i architektura wnętrz. Przekonuje o tym Philip Larsson z NC Nordic Care AB, który był jednym z prelegentów II Forum dostępności.

Mateusz Różański: Oczywistością jest to, że społeczeństwo się starzeje, a przyszłością wielu branż jest tzw. srebrna ekonomia. Jak to przejście do srebrnej ekonomii powinno wyglądać w wypadku takich branż jak np. design czy architektura wnętrz?

Philip Larsson: Zacznijmy od tego, że wymagania i oczekiwania starszych ludzi dzisiaj są zupełnie inne niż jeszcze kilka dekad temu. Seniorzy chcą żyć dłużej i lepiej niż kiedyś, niż ich dziadkowie i rodzice. To pokolenie powojennego wyżu demograficznego, które dorastało w zupełnie nowych warunkach ekonomicznych i cywilizacyjnych. Biznes musi się do tego dostosować. Widzimy w Skandynawii, w szczególności w Szwecji, że kiedy projektujemy i urządzamy wnętrza, coraz mniej jest różnic między przestrzeniami biurowymi a domem. Dotyczy to też instytucji opiekuńczych, które stają się coraz bardziej „domowe”. Podejście do projektowania różnych przestrzeni jest coraz bardziej jednolite.

Czyli ludzie chcą, by miejsca pracy przypominały ich domy?

Jeśli spojrzysz na sytuację w Szwecji lub szerzej w Skandynawii przed 20 laty, to w swoim miejscu pracy miałeś wyznaczone stanowisko z biurkiem i krzesłem, i każdy miał własną wyznaczoną przestrzeń pracy, a niektórzy nawet biuro, w którym można było zamknąć drzwi. Obecnie mamy coś, co nazywa się przestrzenią pracy opartą na aktywności (activity-based working enviroment) z różnymi rodzajami stref. Ludzie siadają i pracują w różnorodnych przestrzeniach w zależności od rodzaju wykonywanych zadań, odbywanych spotkań i tego, co robią w danym momencie. Ja nazwałbym to przenoszeniem warunków domowych do miejsca pracy.

 Coraz większym wyzwaniem dla rynku pracy staje się utrzymanie specjalistów wkraczających w wiek senioralny. Czy jest jakiś sposób na to, by pomóc seniorom w podjęciu decyzji o pozostaniu w pracy i nieprzechodzeniu na emeryturę?

 My też to widzimy i kilka lat temu zmieniliśmy zasady przechodzenia na emeryturę. Wcześniej wiek emerytalny wynosił 65 lat, a dla mnie będzie to 67 lat. Zaczynamy więc podnosić wiek, w którym człowiek wciąż pracuje, a to oznacza oczywiście pojawienie się nowych wyzwań. Na przykład związanych z tym, że więcej pokoleń spotyka się w tym samym miejscu pracy. I pracodawca musi upewnić się, że każdy czuje się mile widziany i ma odpowiednie warunki.

Jak więc dostosować, jak stworzyć miejsca pracy bardziej przyjazne dla starszych i bardziej przyjazne dla ludzi reprezentujących wiele pokoleń?

Myślę, że sprowadza się to do elastyczności. I tego, jak sobie z nią radzimy w różnych sferach życia. Nie jestem ekspertem w dziedzinie przestrzeni biurowych, ale mogę opowiedzieć o tym z perspektywy mojej branży. Tworzymy meble, które oferują elastyczne rozwiązania – na przykład sofy modułowe. Można usunąć lub dodać do nich podłokietniki, zmienić sofę dwuosobową w narożnik etc. Meble zaprojektowane z uwzględnieniem ich elastyczności pozwalają zmienić ich układ w pomieszczeniu, dopasować je do zmiennych warunków i oczekiwań.

Zakończmy temat miejsca pracy i wróćmy do domu. Większość naszych przestrzeni i mebli była projektowana, jak sądzę, z myślą o raczej młodych ludziach, którzy dopiero urządzają mieszkania. nikt nie myślał o specyficznych potrzebach 80-latków. Jakie rozwiązania mogą okazać się przydatne dla tej grupy odbiorców?

Świetnym przykładem jest wysokość siedzenia. Dzięki odpowiednio wysokiemu siedzisku łatwiej jest wstać. Więc jeśli jest się starszą osobą, która nie ma już takiej siły w nogach, to musi mieć ułatwione siadanie i wstawanie. Działa to nie tylko w przypadku krzeseł, ale też foteli i sof. Według mnie najstraszniejszym uczuciem, jakiego może doznać osoba starsza, jest uczucie zależności, tego, że już dłużej sami sobie nie radzimy. Dlatego potrzebne są meble, które mają funkcje ułatwiające samodzielne życie seniorom lub takie, do których można taką funkcję dodać.

Czyli meble mogą pomóc dłużej zachować samodzielność seniorom?

To jest cel. Jeśli dłużej możemy radzić sobie sami z codziennym życiem, to możemy dłużej mieszkać we własnym domu. nikt tak naprawdę nie chce przeprowadzać się do domu opieki dla osób starszych. To jest coś, do czego ludzie są zmuszeni, gdyż nie mogą sami funkcjonować we własnym domu. a dłuższą samodzielność mogą dać właśnie odpowiednio dobrane meble.

Na przykład jakie?

Choćby takie wyposażone we wspomniane wcześniej siedziska. Jeśli siedzisz wyżej, to przede wszystkim czujesz się bezpiecznie, masz oparcie za plecami. Możesz też usiąść samodzielnie i wstać bez niczyjej pomocy. kolejnym przydatnym rozwiązaniem są podłokietniki, które są łatwe do uchwycenia –ponieważ potrzebujemy oparcia, gdy wstajemy. Jeśli człowiek może bez pomocy wstać i usiąść, to nie potrzebuje wiele pomocy i może sobie poradzić z wieloma codziennymi czynnościami. Kolejnym rozwiązaniem są kółka na przednich nogach krzesła. Dzięki nim osoba starsza może podjechać bliżej stołu i zjeść przy nim śniadanie. Sami często przesuwamy się na krześle bez zsiadania z niego, by zbliżyć się do stołu. Dodanie kółek tylko to ułatwi.

To takie upodobnienie krzesła lub fotela do wózka?

Tak. Można je tak określić.

Przejdźmy do wyzwań związanych z seniorami, którzy zmagają się z chorobami neurodegeneracyjnymi. Jak urządzić przestrzeń domową dostosowaną do potrzeb osób z demencją?

Gdy mówimy o demencji, to warto skupić się na kolorach. Muszą być bardzo spokojne. Jeśli lubisz w mieszkaniu dywany, musisz uważać na to, jakiego ich rodzaju używasz, lub zastanowić się, czy w ogóle ich używać. Warto unikać pewnego rodzaju wzorów – na przykład czarny kwadrat na środku dywanu może wyglądać jak dziura pośrodku podłogi i budzić niepokój. Wystrój wnętrza, otoczenie, w którym żyje osoba z demencją, musi być spokojne, przewidywalne i przyjemne dla oka. Żadnych szalonych wzorów na tapetach czy w innych miejscach.

Mówimy o bardzo prostych zmianach. Tymczasem wydawałoby się, że przygotowanie przestrzeni do potrzeb osób z demencją to musi być rewolucja, która polega na przekształceniu domu w mały szpital.

Oczywiście, że nie. i myślę, że powinniśmy odejść od takiej wizji domowego szpitala, odsuwając wrażenie instytucji i skupić się na zachowaniu domowej atmosfery. Jak powiedziałeś, potrzebne są bardzo małe zmiany, jeśli chodzi o wystrój wnętrza czy umeblowanie. nie potrzebujesz wielu dostosowanych krzeseł – wystarczy jedno lub dwa, jeśli w domu mieszkają dwie osoby. Pozostałe krzesła zostaw dla gości, dzieci lub wnuków. Nie trzeba wymieniać wszystkich mebli, tylko dodać takie, które ułatwią codzienne funkcjonowanie osobom, które tego potrzebują.

Jest jeszcze kwestia tego, jak pomóc seniorom dopasować się do zmian, nawet tych małych. Trudno nam zaakceptować to, że stajemy się coraz mniej sprawni i że potrzebujemy coraz więcej pomocy.

To jest bardzo trudne zadanie, ale nie niemożliwe do wykonania. Ogromną rolę do odegrania mają tu młodsi – na przykład dzieci osób z demencją. Trzeba przede wszystkim zdać sobie sprawę, że wszyscy prędzej, czy później będziemy potrzebować czyjejś pomocy. Rolą młodszego pokolenia jest pomóc wprowadzać takie drobne zmiany, które ułatwią seniorom samodzielne życie po to, by mogli jak najdłużej mieszkać w swoich domach, bo to jest główny cel. Do tego potrzebne są te drobne zmiany, o których mówiłem, na przykład wspomniany fotel czy krzesło z kółkami, które daje większą samodzielność. Osoba starsza ma poczucie, że dalej może samodzielnie wykonać różne czynności. To również stymuluje mózg, zapobiega wyłączeniu pewnych jego funkcji. Dlatego takie drobne zmiany pozwalające zachować samodzielność na dłużej są bardzo ważne dla sprawności umysłu osoby starszej.

Jakich rad udzieliłby Pan tym, którzy chcą się odnaleźć w świecie srebrnej ekonomii. Do niedawna biznes nastawiony był głównie na młodych, wykształconych konsumentów z wielkich miast, trochę pomijając fakt, że oni kiedyś się zestarzeją…

Jeśli chodzi o miejsca pracy, to trzeba zdać sobie sprawę z tego, że różnica wieku między najstarszymi a najmłodszymi pracownikami może wynosić nawet 50–60 lat. I wszyscy będą potrzebowali dla siebie przestrzeni, dlatego warto zapewnić im optymalne warunki. Na przykład zadbać o akustykę, o to, by nie było za głośno. Warto też zainwestować w meble, o których rozmawialiśmy, które pomagają seniorom zachować samodzielność.

A co z produktami i usługami? Rozmawiamy podczas ii Forum dostępności, wydarzenia, w którym bierze udział wielu przedstawicieli biznesu. Co by im Pan doradził?

Warto posłuchać tego, co mówi nauka. Na przykład wiadomo, że w różny sposób oddziałują na nas kolory. Podobnie z teksturami, z tym, jak ciało odbiera różne materiały. Warto przyjrzeć się temu, jak płynące z otoczenia wrażenia zmysłowe wpływają na pracę naszego mózgu. Dla biznesu wejście w srebrną gospodarkę to nie kwestia rewolucji, ale prostych zmian.

Dziękuję za rozmowę.


Philip Larsson – to ekspert w dziedzinie rozwiązań dotyczących wnętrz w środowiskach opieki nad osobami starszymi. Odpowiada za wsparcie rynków eksportowych szwedzkiego producenta mebli NC Nordic Care AB, należącego do portfolio marek Grupy Kinnarps – wiodącego w Europie dostawcy rozwiązań do wnętrz biur, placówek oświatowych i opiekuńczych. Jest magistrem biznesu międzynarodowego po Szkole Głównej Handlowej w Göteborgu. czas wolny lubi spędzać na świeżym powietrzu, wędrując lub jeżdżąc na nartach. Można go spotkać biegającego w lasach i wokół jezior w okolicach Sztokholmu, gdzie mieszka z rodziną.


Na okładce jest zdjęcie posłanki Bożenny Hołowni, seniorki na wózku czytającej list na scenie Wielkiej Gali Integracji nad jej głową jest napis

Artykuł pochodzi z numeru 6/2024 magazynu „Integracja”.

Sprawdź, jakie tematy poruszaliśmy w poprzednich numerach.

Zobacz, jak możesz otrzymać magazyn Integracja.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas