Przejdź do treści głównej
Lewy panel

Wersja do druku

„Rodzicielstwo w szpitalu” – razem możemy więcej!

06.02.2025
Autor: inf. pras., fot. pexels

Bycie rodzicem to rola piękna, ale też pełna wyzwań, wyrzeczeń i problemów. Gdy dziecko trafia do szpitala, wszystko staje się jeszcze trudniejsze. Wąski, rozkładany fotel staje się  łóżkiem, biurkiem, miejscem do odpoczynku dla rodzica. Całe dnie rodzic spędza przy łóżku dziecka, starając się być jego wsparciem, choć sam/a czuje wyczerpanie – emocjonalne i fizyczne.

Właśnie dlatego stworzono projekt "Rodzicielstwo w szpitalu", który ma na celu wsparcie rodziców w tych trudnych chwilach. Ma on zadbać o samopoczucie rodziców. Spokojny i zregenerowany rodzic to największa siła i pomoc dla dziecka.

W ramach projektu oferowane jest

  • Wsparcie psychologiczne: indywidualne rozmowy i grupy wsparcia, które pomogą Wam odnaleźć siłę i równowagę.
  • Warsztaty relaksacyjne i ruchowe: zajęcia, które pomogą rozładować stres, odprężyć się i na chwilę oderwać od trudnej rzeczywistości szpitala.
  • Przestrzeń wytchnienia: okazja do oddechu i zadbania o siebie, nawet w najtrudniejszych momentach.

Oraz inne działania pomagające lepiej się poczuć we własnej skórze. Działania, które rodzice mogą równiez zaproponować sami. 

Głos rodziców jest kluczowy!

Na początku pracy nad projektem stworzono ankietę, która ma na celu zbadanie opinii i doświadczeń rodziców, którzy towarzyszyli swoim dzieciom podczas hospitalizacji. Aby  lepiej zrozumieć ich potrzeby, by program odpowiadał na nie jak najlepiej.

Organizatorzy proszą, by rodzice podzielili się z nimi swoimi doświadczeniami. 

Link do ankiety: https://forms.gle/JmjQDRTLmwQ7KMrZ8

Każda wypełniona ankieta to krok w stronę stworzenia przestrzeni, która realnie odmieni codzienność rodziców w szpitalach. Razem możemy sprawić, że te trudne chwile staną się choć odrobinę łatwiejsze.

Dodaj komentarz

Uwaga, komentarz pojawi się na liście dopiero po uzyskaniu akceptacji moderatora | regulamin

Komentarze

brak komentarzy

Prawy panel

Wspierają nas